Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agata51761

zakochalam sie w dobrym koledze i bardzo sie męcze

Polecane posty

Gość agata51761

Zaczne od tego ze spodobal mi sie od samego poczatku gdy go poznalam kilka lat temu. spotykamy sie co jakis czas, jestesmy w stalym kontakcie. problem w tym ze mam wrazenie ze on tratuje mnie tylko jako kolezanke. niby mowi mi ze jestem sliczna, ze mu sie podobam ale nigdy do niczego wiecej nie dochodzi:( zapraszam go do siebie i odwrotnie ale wtedy zachowujemy sie jak dobrzy znajomi. naleze do osob niesmialych wiec trudno mi powiedziec co do niego czuje tym bardziej ze boje sie ze on wtedy odsunie sie ode mnie. z drugiej strony wsrod znajomych uchodze za osobe raczej powsciagliwa wobec facetow, trudna do zdobycia, ktora nie wyraza swoich uczuc wprost:o o tym jaka jestem naprawde wie tylko kilka najblizszych osob. pozuje na zimna kobiete, trudnosc sprawia mi zeby podejsc do kogos i sie przytulic. chyba ze to jest moj obecny partner. chcialabym mu powiedziec tyle rzeczy bo meczy mnie juz to ukrywanie sie. mialam kilku facetow ale tak naprawde caly czas myslalam tylko o nim:( kilka razy sugerowalam mu bardzo delikatnie np przez telefon ze podoba mi sie ale zawsze konczylo sie na zartach. kilka razy uslyszałam od niego, ze sie go boje. a to nieprawda. po prostu nieco sie stresuje gdy jestem w jego towarzystwie. nie chce strzelic zadnej gafy i okazac mu ze jest dla mnie kims wiecej ale zwykle zachowuje sie wrecz odwrotnie! nie wiem co mam robic:( ta sytuacja naprawde mnie meczy:( czasem chcialabym mu wszystko powiedziec ale wtedy w glowie pojawia sie STOP!! i tak w kolo macieju :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko ja miałam bardzo podobną sytuację. Też zakochałam się w koledze. Zachowywaliśmy się jak dobrzy znajomi a wszyscy dookoła widzieli, że coś między nami iskrzy. Też jestem nieśmiała więc czekałam aż on zrobi pierwszy krok. Niestety sprawy się skomplikowały, ale to nie ważne. W końcu postanowiłam z nim pogadać o tym wszystkim i powiedzieć że coś do niego czuję. Usłyszałam od niego, że mogłam wcześniej mu to powiedzieć, bo z facetami trzeba wprost i prosto z mostu. Ja podobnie jak Ty nie potrafię okazywać uczuć i jestem powściągliwa wobec facetów i on myślał, że ja nic do niego nie czuję. Taka rozmowa naprawdę pomaga. Im wcześniej z nim pogadasz tym szybciej będziesz wiedziała na czy, stoisz :) Będę trzymała kciuki żeby Wam się udało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata51761
3 dni temu został laureatem pierwszego, nagiego nocnego biegu szlakiem linii autobusu 118 w Gdańsku . i jak go tu nie kochać ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata51761
fioletowa parasolko - moja przyjaciolka tez radzi mi podobnie. problem w tym ze krepuje mnie tez fakt ze on jest starszy. nie jest to jakas wielka roznica wieku jednak wczesniej gdy spotykalam sie z kims w swoim wieku (a mam 22 lata) to nie mialam problemow z okazaniem tak czy w inny psosb ze dany facet mi sie podoba. a teraz panicznie sie boje ze on mnie wysmieje! vhov tak nie bedzie bo przez kilka lat naszej znajomosci nigdy nie powiedzial mi nic zlego. z innymi kumplami czesto zartujemy sobie z siebie nawzajem) tylko boje sie ze on powie ze zle odczytywalam jego zachowanie ze jednak podobam mu sie ale nie bedzie chcial sie ze mna wiazac. biorac pod uwage ze twardo stpaa po ziemi i jako dorosly mezczyzna ma zupelnie inne myslenie niz chlopak 20letni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popatrz proszę na to z innej strony. Jeśli z nim nie porozmawiasz to będziesz się męczyła czy on coś czuje czy nie, czy coś z tego będzie czy nie. A po rozmowie przynajmniej będziesz wiedziała jak sprawa wygląda :) Ja też bardzo długo się wahałam czy porozmawiać czy nie, koleżanki mnie przekonały i jestem im za to wdzięczna. Gdybym tego nie zrobiła to pewnie bym się dalej męczyła, chociaż moja historia póki co nie doczekała się happy endu, ale to z innych powodów. U ciebie na pewno będzie happy end, tylko zdecyduj się na rozmowę :) A o ile lat on jest straszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata51761
6 lat. mam nadzieje ze w najblizszym czasie spotkamy sie i w koncu mu wszystko powiem ale to musi byc dibre miejsce i czas. zeby nikt nie mogl nam przeszkodzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może on jest
gejem? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata51761
gejem? akurat :D to jeden z najbardziej heteroseksualnych facetow jakich znam:) odkad sie znamy byl w 2 powaznych zwiazkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może on jest
no to kryptogej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata51761
haha jak widac to forum jest dobrym lekarstwem na smutki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata51761
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrofeczkaaa
Porozmawiaj z nim. Mialam 3 lata taka sama sytuacje jak ty zakochalam sie w przyjacielu, ja bylam jeszcze w gorszej sytuacji bo mialam wtedy faceta. Zerwqalam z nim a tamtemu wyznalalm (przez gg) ze cos do niego czuje. On na poczatku byl zmieszany i nie wiedzial co z tym zrobic.nie chcial chyba wtedy sie jeszcze z kims wiazac bo byl po zerwaniu dlugiego zwiazku. Jednak po jakis 3 miesiacach takiego bawienia sie w kotka i myszke zostalismy para. Jestesmy prawie 3 lata , teraz czekam tylko na oswiadczyny:) Wiec zycze powodzenia. Jak zauwazylas wyznalam mu moje uczucia przez gg, co do takich rzeczy jestem straszny tchorz ale sie oplacilo:) A tak to sie bedziesz meczyc i nigdy sie nie dowiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata51761
mrofeczkaaa - dziekuje za slowa wsparcia. na gg czy smsem wiadomo latwiej ale wolalabym powiedziec mu o tym prosto w oczy. bo takie rzeczy powinno mowic sie w ten sposob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata51761
nikt juz nie doradzi?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata51761
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja historia jest banalna...wielka miłość, 3 letni związek, rok zaręczyn aż w końcu mój narzeczony zerwał ze mną , a ja nie moglam się pozbierać. Kompletnie:( Mam 26 lat, a taka miłość trafiła mi się raz w życiu. W poprzednim związku już nawet myślałam, że to "to" - na całe życie, ale nie. Dopiero kiedy spotkałam mojego obecnego zrozumiałam czym jest prawdziwa miłość, piękna, silna, odwzajemniona. Musiałam zrobić wszystko co w mojej mocy żeby go odzyskać. I udało mi się to dzięki urokowi miłosnemu od rytualisty perun72@interia.pl , teraz znowu jesteśmy szczęsliwi i planujemy ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Magia pomaga ale trzeba znaleźć rzetelną osobę. Ja miałam szczęście bo trafiłam na http://magia-anielska.pl i udało się odzyskać chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×