Czy jestem pantoflem?

Mam takie pytanie mieszkam z moimi rodzicami i z moja dziewczyna .Wczoraj moja dziewczyna zapytala czy bym nie wypral jej koszulki do pracy a ona w tym czasie posprzata w pokoju.Wiec ja sie zgodzilem wypralem koszulke wywiesilem na sznurku a ona sprzatala mieszkania.Dzis pojechala do swoich rodzicow na chwilke a mi rodzice zrobili jazde ze jestem pantoflem bo jak ja to moge jej prac koszulke.Wydaje mi sie ze nie maja racji.Ale po klocilem sie znimi i wyszedlem.

moj facet mi pierze majtki i nie jest pantoflarzem

no wlasnie mi sie wydaje ze w zwiazku trzeba sobie wzajemnie pomagac a nie ze ja piedykne sie na wyro i bede lezal,sa pewne rzeczy ktore powinno sie razem robic typu sprzatanie itd wspolna pomoc jest najlepsza a moj ojciec jedzie mi od pantofli;(

no przecież robota była podzielona,a i tak wypranie koszulki to raczej mniej niż posprzatanie pokoju,może gdybyś nie prał koszulki tylko byś sprzatał pokój to rodzice by Cię nie nazwali pantoflem,choć tak naprawdę miałbyś więcej do zrobienia. Moim zdaniem można by Cię było nazwać pantoflem(jeśli już) gdyby Twoja dziewczyna siedziała w fotelu nie robiąc nic Ty prałbyś tę koszulkę

rodzice sa pierdolnieci. ale i tak mysle ze to prowo:D

hahaha:D moj mi nieraz pomaga w sprzataniu w gotowaniu a czasem sam zrobi cos posprzata to nie jest pantoflarstwo... twojemu starszemu sie w głowie poprzewracało;D

może Twój tata po prostu nie przepada za Twoją dziewczyną i czepia się szczegółów :(

jestes maminsynkiem, że się pozwalasz rodzicom do związku wpieniać. i do tego mieszkacie z nimi?! :O i u mnie w domu facet robi pranie.

tylko sie poklocilem nie potrzebnie bo zawsze musza mi cos dogadac a musisz jej robic herbate nie moze sobie sama zrobic? a musisz isc do sklepu bo ona cos chce.ONi nie wiedza ze zapytalem jej czy chce herbate bo tak i tak gotowalem wode sobie na kawe a czy na przyklad pojde jej do sklepu bo tak bede kolo niego przechodzil wracaj od kumpla.Ale oni zawsze musza skomentowac musze sie chyba wyprowadzic!

wyzej sra niz dupa ma, sam pewnie nie raz pomog cos Twojej matce a teraz chcial pokazac jaki to on wazniak bo zwroci Ci uwage:O

dokładnie-poszukajcie se osobnego mieszkania spróbuj też obiektywnie spojrzeć na związek swoich rodziców,przyglądnij się czy u nich tak właśnie nie wygląda ,że tata nie robi nic,a mama wszystko-może stąd się to bierze

nie jestes:) ona kiedys tobie wypierze kiedy ebdziesz w potrzebie twoi rodzice sa starej daty i mysla ze baba am robic wszystko :o

dobrze bys zrobil z wyprowadzka, nikt by Ci sie w zycie nie wcinal, co, dlaczego, po co, komu....

Stary, jesteś spełnionym marzeniem wielu kobiet, a nie pantoflem! Pantofel to taka pierdoła, co nie ma własnej inicjatywy i nie potrafi, boi się, podjąć jakąkolwiek decyzję. U mnie w domu też jest podział pracy, wykształcił się naturalnie, żywieniem zarządza on, ja piorę, zmywam i sprzątam łazienkę, on odkurza i wynosi śmieci. Podobnie moi bracia - potrafią sprzątnąć, uprać i ugotować, każdy dorosły powinien to umieć. Nikt nikogo nie wykorzystuje i jest git.