O CO PYTA SEDZIA PRZY ROZOWDZIE??

wystarczy mi to? w pozwie on napoisal ze ja go drezcyklam i ze duzo siedzialam przy kompie-takie cos mi zarzucil, ze nie interesowalam sie dzieckiem , bo dziecko jadlo obiad u tesciowej.Natomiast prawda jest taka ze owszem dziecko jadlo u tesciowej ale dlategoi ze ja pozniej konczylam prace i ona odbierala dziecko-zgodzila sie.Natomiast ja pralam dziecku, szykowalam do szkoly, kapalam-wiec nie moga mi chyb zarzucic ze mialam dziecko gdzies.

zgodzili sie, niechetnie ale zgodzili

oczywiście liczy sie też wrażenie ogóle.moj mąz na sali sądowej płakał mimo ze nie widziałam go placzącego przez10 lat znajomości.a z dowodami to nie do końca tak jest sprytny adwokat potrafi wybronic z kazego g....,mój np powiedzial ze nie ma nic ,pracuy kasy ,no nic a ja przypadkiem dostałam dowód ze miesiąc wcześniej kupił samochód i sąd nie ustosunkował sie do tego.mój mąz miał najlepszą pania adwokat w krakowie,jak ją kiedyś spotkam to napluje jej w twarz

dziecko i opieka nad nim to jest oddzielna sprawa i nie ma nic do orzeczenia rozwodu

ale co mu daje to orzeczenie o winie,nie bardzo to rozumiem i żaden adwokat nie mógł mi tego jasno wytłumaczyć

ale on mi w pzowie rozwodoym zarzucil ze nie opiekowalam sie zdieckiem-dlatego to napisalam.. a to ze mial mnie w dupie gdy bylam w ciazy, ze nic nie pomogl mi po urodzeniu, ze mnie dal ani zlotowki-ma znaczenie? to opisalam w pozwie o alimenty i on sie do tego nie ustosunkowal, czyli jakby sie przyznal..bo mogl przeciez powiedziec ze to niezgodne z prawda,,a nic nie powiedzial

jak jest orzeczenie o winie to TY placisz za cala rozowd, moze od Ciebie zadac alimentow..itd

lubie zelki-to co on naopowiadal,z e ty zostalas winna? a kto wniosl pozew, on czy ty?

a bilingi sa dobrym dowodem? 100 % sms wszystkie do pindy w nocy o kazdej porze..przeciez nie smsuje sie o takich porach do zwyklej kolezanki

on wniósl pozew jak juz mówiłam ja byłam nie obeznana w temacie..mówiłam prawde a o rzeczach trudnych jak bicie nie mówiłam bo się wstydziałampotem dopiero sie dowiedziałam że mogłam wziąśc wypisy z policji o interwencjach ale było już za pózno ...wnisłam apelacje ale sa oddalił.i tyle...jestem juz pare lat po rozwodzie i narazie nic nie kazano mi płacic .on powinien płacic alimenty na dziecko ale tego nigdy nie robił i nie robi i jakoś idzie..

przeciez za rozowd sie placi 600 zl, maz chcial abym zaplaciloa połowe..

a jak on mnie wowczas oskarzy ze otwieralam jego korespondencjie=oczywiscie sklamie..

mi sie wydaje ze on byl taki opanowany w sadzie a ja nerwowa, ale w sumie sedzina tylko mnie wypytywala ..on praktycznie nic nie m,usial mowic

ja zaplaciłam mojej pani adwokat 1200 i ona z tego juz robiła wszystkie opłaty .bilingi dobra rzecz i m wiecej bedziesz miała takich rzeczy tym lepiej .jezu czemu nie mozna rozstać sie normalnie jak ludzie po przyjacielsku!!!

a mial prawo np chodzic z jakas pannica na imprzy rodzinne, zabawy zakladowe -w trakcie malzenstwa..ja oczywiscie po fakcie sie dowiedzialam ma na to swiadkow..

:)

lunie zelki-nie smiej sie..mi ktos powiedzil ze nawet jak sie jest w zwiazku malzenskim to ,mozna ...

no to niezły drań z niego i co to za rodzina że mu na to pozwalała?musisz miec tych świadków co to potwierdzą ,zgodzą sie wogóle zeznawać?

polski wymiar prawiedliwosci roznie wydaje wyroki-dlatego pytam o takie szczegóły

dwoch swiadkow to potwierzdi, jedn jedna impreze, drugi -druga....oczywiscie jego mamusia na to pozwala bo mu na te imprezy szykowala koszule, garnitur itd

Ale miałaś potwora za męża, kazał Ci usunąć ciążę.... mogłaś go już dawno kopnąć w dupę i sama wnieść pozew o rozwód....współczuje...

on napisa; ze z nikim nie utrzymywal i nie utrzymuje znajomosci, a sms wysylal o 1,2,3,4,5 w nocy..doslownie o kazdej godzinie..corka wie o tym, czytala jego sms

oj ale chyba nie wierzysz że jego mamusia zezna coś takiego i swojego kochanego syneczka ukrzywdzi?!ze świadkami tez nie jest za wesoło bo tak jak ktoś już tu pisal wcześniej nie wszyscy chcą sie mieszać ...np jego brat który mial zeznawać na jego kożyśc tzn miał mnie obsmarować to ostatecznie opowiadal same dobre rzeczy i tylko mu zaszkodził.róznie to bywa

a jak wyglada u ciebie sprawa z odwiedzinami u dzieci?ma jakieś dni wyznaczone?i jak wogóle dzieci go traktuja?to bedzie wazne w Rodku

tych swiadkow mam raczej pewnych..potwierdza to bo byli razem na imprezie,m to wspolni znajomi, ktorzy nie pochwalaja jego zachowania

jak wygladaja spotkania z dzeci, starsza bierze kiegy chce, nie ograniczam, malutka jak akurat nie spi , to tez daje-raz na tydzien..ale jak dziecko bylo 3 tyg chore to mial je w dupie

no strasznie jestem ciekawa jak to sie u ciebie skończy.kiedy ta rozprawa?

mojew stosunki z tesciowa maja znaczenie przy rozowdzie?? nie lubilysmy sie nigdy

w tym tygodniu rozprawa, druga