Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agnieszka...26

Nie pożądam go.

Polecane posty

Gość klaraa25
Moze sprobuj przerobic faceta na bardziej meskiego? Dwudniowy zarost, fajne ciuchy, zniewalajace perfumy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka...26
"Miałam nie jednego i nie dwóch, miałam męża, kochanków i wiem, co mówię." No ale co sugerujesz? Że nie można być z jednym facetem na dłużej? "Moze sprobuj przerobic faceta na bardziej meskiego? Dwudniowy zarost, fajne ciuchy, zniewalajace perfumy..." Próbowałam, ale on nie chce. :O Kupiłam mu marynarkę (podobają mi się tak bardziej oficjalnie ubrani faceci) - dalej nosi tylko T-Shirty. Kupiłam mu perfumy które uwielbiam - powiedział że mu się nie podobają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ponieważ jesteś oziębła...
Wy wszystkie szmaty tylko dla kochasiów fagasów jesteście gorące - dla własnych mężów czy chłopaków macie zimne tyłki... ja was znam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żuchwa
A ja trafilam w koncu na dobry material na meza i super kochanka w jednym :-) ta chemia, nie da sie opisac... Przezylam kilka zwiazkow wczesniej i nie spodziewalam sie, ze taki ideal istnieje. Wiec dziewczyny, nie poddawajcie sie tylko walczcie o swoje szczescie. A jak wybierzecie jednak faceta, z ktorym nie ma fajerwerek, to badzcie konsekwentne i nie narzekajcie. A za to dbajcie o swojego ukochanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tego
no ja mu sie nie dziwie, ze on nie chce, jakby mnie facet tak probowal zmieniac, np kupowal rozne ciuchy zebym w nich chodzila to bym mu pokazala drzwi i powiedziala"jak ci sie nie podobam to droga wolna"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam dosłownie to samo
jakbym czytała o sobie. estem 4 lata w związku, 5 miesięcy po ślubie i podobnie jak opisywałyście lubie z nim przebywać, rozmawiać jeździć na zakupy itp. ale seks....tragedia, on naprawde sie stara ale ja ani troche nie jestem podniecona, ciągle ten sam schemat. poza tym nie lubie jego penisa, nie lubie sie z nim całować, śmieszy mnie jego wyra twarzy jak sie kochamy. Lubiłam jedynie masaż w jego wykonaniu ale on niestety po takim masażu szybko sie podniecał co mnie cholernie wkurzało :/ Przeżywaliśmy kryzys no i niestety stało się... zdradziłam go :( zdradziłam go z facetem na którego widok uginały mi się kolana a majtki można było wyciskać jak po praniu, z facetem który robi w łóżku takie rzeczy jakich niebyłam w stanie sobie wyobrazić. Szok. Normalnie dynamit w lożku, po takim seksie aż chce sie zyć ale poza łóżkiem to cham, prostak, co drugie słowo to ku...wa, h..j, spie.....laj, mocno nadużywający alkoholu, podły do granic możliwości, tylko że jak go widze to dosłownie wrrrrrrrrrr same spodnie mi sięrozpinają, sama bluzka sie zdejmuje.... coś w tym jest. A mój mąż taki we mnie zakochany, taki ciepły dobry a ja go zdradziłam :( nie wiem jak mam życ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pokaz mu ten temat i zaoszczedzcie troche czasu ale na taka szczerosc sie nie potrafisz pewnie zdobyc? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam dosłownie to samo
moge Ci poradzić tylko tyle,żebyś dobrze sie zastanowiła jak masz jakie kolwiek wątpliwości czy z nim być to daj sobie spokuj u nie zawiązuj komuś życia. Przy takich związkach gdzie seks nie cieszy zdrada przyjdzie prędzej czy później ale na 100% nie życze nikomu takich wyrzutów sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość in cognito
Cos mi to przypomina.. Niestety nie moge powiedziec wiecej . nie tu. Agnieszko nawet jestes w tym samym wieku... Wiem, ze pisze tajemniczo ,ale nie chce sie ujawnic. Po prostu ten same problem. Planowanie wspolnego zycia, dzieci itd. A skonczylo sie tragicznie.. Sadze, ze nie sdajesz sobie sprawy ile problemow moze sie pojawic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyśpożądaszinnego
no jak tam plany na przyszłość autorko???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agut007
kurde... ja mam dokładnie tak samo jak autorka, czuję to samo, aż jestem ździwiona że podobieństwo może być takie duże. Jestem z nim 3 lata i właśnie zdałam sobie sprawę że on jest dla mnie tylko przyjacielem, nigdy nie byłam w nim zakochana, od początku nie było pożądania. Kochamy się może raz na miesiąc. On by chciał, stara się. Nie potrafie podać żadnego racjonalnego powodu dlaczego tak jest, po prostu on mnie nie pociąga i tyle... Załamujące jest to że oboje nie skończyliśmy jeszcze nawet 25 lat... on czuje co jest nie tak, czuje się nieatrakcyjny przez to że tak rzadko się kochamy. A wszyscy wróżą nam wspaniałą przyszłość i myślą że jesteśmy idealną parą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihhaaaaaaaaaa
agut007-odkopales temat z 2009

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agut007
wiem, ale po co mam zakładać nowy skoro ten był idealny. Historia autorki sprzed 2 lat jest identyczna do mojej... nie mogłam się powstrzymać żeby czegoś nie napisać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihhaaaaaaaaaa
zrob nowy bedzie wieszke zainteresowanie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agut007
nie wiem czy komuś będzie się chciało czytać moje długie, zagmatwane wypociny :P ale ok, może zrobię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona 22
Wszystko u ludzi mówi o miłości, woła o miłość, wyśpiewuje miłość, opłakuje miłość. W imię miłości pracują, trudzą się całe życie, ściskają się lub się biję, dają życie lub zabijają. Czy dzieje ludzkie nie są wzruszającym poszukiwaniem miłości, usianym przedziwnymi osiągnięciami straszliwymi klęskami? To prawda, że najgłębszym pragnieniem serca ludzkiego jest kochać i być kochanym, gdyż racją istnienia człowieka jest w pełnym sensie tego słowa MIŁOŚĆ: uczyniony jest przez miłość i dla miłości. Jest jednak niezliczona ilość nieporozumień na temat miłości. To magiczne słowo, tak często używane z sensem i bez sensu, oznacza postawę życiową tak różnorodną jak białe i czarne. jak życie i śmierć. Starać się rozwiać nie porozumienia określić miłość w sensie absolutnym to wykazać jej wymagania, to pomóc ludziom wejść na prawdziwą drogę miłości..., nawet jeżeli miłość jest na końcu drogi ideałem, który prowadzi, ale którego nigdy nie osiągnie się na ziemi w sposób doskonały. Głód jest straszny, zabija corocznie miliony istot. Brak miłości jest jeszcze bardziej zabójczy, bo zabija człowieka i ludzkość. Bardzo często człowiek nie urnie kochać; myśli, że kocha, a kocha tylko siebie. Na dalekiej drodze wiodącej do miłości wielu zatrzymuje się, urzeczonych mirażem miłości: Jeżeli wzruszasz się aż do łez na widok cierpienia , Jeżeli czujesz, że przy tej lub tamtej osobie serce bije ci bardzo mocno, to nie miłość, to uczuciowość. Kochać TO DAWAĆ SIĘ Jeśliś się dał „złapać jej łagodną siłą lub wdziękiem, Jeżeli jesteś oczarowany i poddajesz się, to nie miłość, to zrezygnowanie. Jeżeli jesteś poruszony jej pięknością i patrzysz na nią, żeby się nacieszyć, Jeżeli uważasz, że ma wybitną inteligencję, i szu kasz przyjemności w rozmowie z nią, to nie miłość, to podziw. Jeżeli za wszelką cenę chcesz uzyskać spojrzenie, pieszczotę, pocałunek, Jeżeliś gotów na wszystko, żeby tylko wziąć ją w ramiona i posiąść jej ciało, to nie miłość, to gwałtowne pragnienie zrodzone ze zmysłowości. Kochać nie znaczy wzruszać się kimś, mieć serdeczne uczucia dla kogoś, poddawać mu się, podziwiać, pożądać, pragną6 kogoś, chcieć posiąść kogoś. Kochać to przede wszystkim oddać się drugiemu, innym. Kochać nie znaczy „czuć.1 Jeżeli czekasz z kochaniem, aż cię popchnie uczuciowość, niewielu ludzi pokochasz na ziemi.., a już na pewno nie swoich nieprzyjaciół. Kochać to nie odruch instynktu, to świadoma decyzja woli, żeby pójść ku innym i oddać się im. Za często bawisz się w Tomcia Palucha; zawsze odnajdujesz swoją drogę, drogę do siebie samego. Zatrać siebie, zapomnij o sobie, a będziesz kochał prawdziwej. Gdy jesteś głodny, wychodzisz, żeby kupić chleba, Otwierasz drzwi, żeby popatrzeć na zachód słońca. Biegniesz na spotkanie przyjaciela, którego zobaczyłeś przez okno. Pragnienie więc, podziw, miłość uczuciowa mogą pomóc ci wyzuć się z siebie i pchnąć cię na drogę oddania się, ale miłością jeszcze nie są. Pan daje ci je jako środki zwłaszcza w związku mężczyzny i kobiety żeby pomóc ci zapomnieć o sobie i doprowadzić cię do miłości. Miłość jest drogą w sensie jedynym, ona wychodzi zawsze od ciebie i prowadzi ku drugim. Za każdym razem, kiedy dla siebie bierzesz jakiś przedmiot albo kogaś z ludzi, przestajesz kochać, bo przestajesz dawać. Idziesz w przeciwnym kierunku. Wszystko, cokolwiek spotykasz na swej drodze, ma cię nauczyć bardziej kochać: pożywienie potrzebne do rozwoju życia, które masz dawać chwila za chwilą; motorower, żebyś szybciej dojechał do celu oddania się; płyta, film, „książka, żeby cię ubogacić, rozerwać, bardziej cię usposobić do dawania się; studia, żebyś zdobył wiedzę i przygotował się do lepszego służenia innym; praca, żebyś mial swój udzial w budowaniu świata i dawał chleb rodzinie; przyjaciel, żebyście się wzajemnie sobie udzielali i ubogaceni sobą udzielali się innym; małżonek, małżonka, żeby wspólnie dawać życie; dziecko, żeby je dać na świat, a następnie dać innemu... Idź w drogę. Przyjmuj to, co dobre, ale po to, żeby wszystko dać. Jeżeli zatrzymujesz przy sobie, dla iebie, jakąkolwiek rzecz albo osobę, nie mów, że lubisz ten przedmiot lub tę osobę, bo w chwili gdy je chwytasz, by zatrzymać i zachować dla siebie choćby na chwilę miłość zamiera ci w rękach. Zrywasz kwiaty, żeby zrobić bukiet. Robisz bukiet, żeby go dać ukochanej..., bo kwiat jest po to, żeby dawać radość i owoc, nie żeby wiąd ci w rękach. Jeżeli zrywając go nie masz odwagi go ofiarować, idź dalej swoją drogą. Tak samo w życiu: jeżeli czujesz, że nie potrafisz przejść przed jakimś przedmiotem lub jakąś twarzą bez zabierania ich tylko dla siebie, idź dalej. Żeby kochać, trzeba umieć wyrzekać się siebie.2 Często badaj prawdziwość i czystość twej miłości. Nie stawiaj sobie po prostu pytania: „Czy kocham? Mów sobie: „Czy wyrzekam się siebie? Czy zapomina o sobie? Czy oddaję się drugim? Nie stwarzaj sobie złudzenia miłości dając rzeczy, pieniądze, uścisk ręki, pocałunek, nawet trochę swego czasu, swojej aktywności..., a nie dając samego siebie. Kochać to nie dawać coś, to przede wszystkim dawać kogoś. Będziesz kochał, jeżeli siebie dasz albo jeżeli całkowicie ukryjesz się w swych darach nawet najbardziej materialnych. Po co gwiżdżesz na psa? Jeżeli jest uwiązany, nie może przyjść do ciebie. Dlaczego mówisz: „Daję się, skoro zatrzymują cię )przedmioty, osoby albo ty sam siebie zatrzymujesz? Jeżeli „chodzi ci o wieczne pióro, narzędzia, książki, o twoje „rzeczy albo o dzieła, czynności, albo o komfort, wygody, albo o utrzymywane stosunki, o przyja( ól, dla nich samych, nie będziesz mógł dać ani ich, miru siebie. Jeżeli jesteś „przywiązany, musisz się „odwiązać, żeby móc kochać. Być „odwiązanym to nie jest to samo co być obojętnym; to przeciwnie szanować, podziwiać, lubić, kochać do tego stopnia, że się nie chce spędzić choćby chwilki bez dawania swych bogactw innym do wykorzystania. Prawdziwa miłość daje wolność, bo uwalnia od rzeczy i od samych siebie. Ten będzie kochał najbardziej, kto się najwięcej odda Innym. Jeżeli chcesz kochać do samego końca, musisz być gotów oddać swoje życie, to znaczy umrzeć sobie za innych, za innego. Łudzisz się, jeżeli myślisz, że łatwo jest kochać. Każda miłość, jeżeli jest autentyczna, któregoś dnia da ci krzyż, od czasu grzechu bowiem ciężko jest zapominać o sobie i umierać sobie. Od czasu grzechu kochać to być zdolnym dać się ukrzyżować za drugich. Jeżeli chcesz otrzymywać, niczego nie uzyskasz. Trzeba dawać. Jeżeli dajesz mówiąc: „A za to otrzymam..., nie dostaniesz niczego. Trzeba dawać bezinteresownie. Jeżeli szczerze dajesz, nie oczekując w zamian niczego, otrzymasz wszystko. Najtrudniejszą rzeczą w miłości jest ryzyko wyrzeczenia się siebie, krok w śmierć..., aby zdobyć Dlatego to często cofasz się przed autentyczną miłością Cofasz się, bo oszukuje cię i zwodzi natychmiastowo opłacalne oddanie się miłości fałszywej. Boisz się, nic w zamian nie otrzymasz, i bierzesz zaliczkę. Jeżeli kochasz, oddajesz się. Jeżeli oddajesz się innym, stajesz się bogaty innymi. W ten sposób miłosc sprawia, że ten, kto kocha, wzrasta w nieskończoność bo kto zgadza się na oderwanie się od siebie, innych i łączy się z całą ludzkością. Miłość fałszywa: egoizm, zwrot ku sobie, zawsze ciąga za sobą rozczarowanie, zatracenie gdyż jest zastojem ekspansji, starzeniem się, śmierci Prawdziwa miłość zawsze daje radość, gdyż jest kwitem osobowości, dokonaniem się, darem życia. Tym, który najbardziej umiłował, jest Chrystus; dlatego że dał dowód najbardziej czulej miłości dla ludzi, ale że dal najwięcej, najbardziej świadomie, najbardziej dobrowolnie, najbardziej bezinteresownie. Jeżeli przestajesz dawać, przestajesz kochać. Jeżeli przestajesz kochać, przestajesz wzrastać. KOCHAĆ INNYCH TO DAWAĆ IM ZYCIE Współczesna psychologia uznaje, że głębokim źródłem moralnych wypaczen jest prawie zawsze zanik „miłości. Rozważając przyszłość świata i niebezpieczeństwo, które mu grozi, socjologowie stawiają sobie pytanie: „Czy ludzie będą umieli kochać swych braci? Rzeczywiście, wydaje się, że główny problem zamyka się w tych słowach: czy w świecie ciężar miłości życiodajnej może być większy niż ciężar egoizmu, niosącego śmierć? Żeby zbawić ludzkość, potrzeba ludzi, którzy by spędzic życie na miłowaniu! Nigdy nie możesz zgrzeszyć z miłości. Grzech to brak miłości, to niedostateczna albo zła miłość. Możesz kochać wszystkich ludzi, skoro kochać nie znaczy „odczuwać, a przede wszystkim znaczy „chcieć: chcieć dobra wszystkich innych, i to ze wszystkich sił. „Na tego patrzeć nie mogę! Nie zniechęcaj się, antypatia jest sprawą instynktów. Popatrz na nią wprost, nie próbuj wmawiać w siebie, że nie doznajesz tej reakcji uczuciowej; przyjmij ją głęboko jako doświadczenie, w tamtym doszukaj się czegoś miłego..., a potem ze wszystkich sił popróbuj chcieć dla niego dobra. „Mam dużo uczucia dla tej osoby! Tym lepiej, bo będzie ci łatwiej ją pokochać. Jednak nie zadowalaj się uczuciem. Niech twoja uczuciowość zaprowadzi cię w głąb twej istoty, tam gdzie rozum kontroluje, a wo1a decyduje. Dopóki świadomie nie przyjmiesz bliźniego, będziesz się nim bawić, zamiast mu się oddać Jeżeli spomiędzy dwóch identycznych artykułów wybierasz taki, do którego dołączona jest premia, nie mów, że wolisz go dla niego samego. Jeżeli chodzisz do przyjaciela dla zadowolenia, jakie ci to daje, nie mów, że go kochasz..., ty szukasz premii. Nie mów: „Już jej nie kocham!, bo wyznajesz, że nigdy nie kochałeś jej prawdziwie. Mów raczej: „Nie czuję, żebym ją kochał. Ale jeżeli dalej kochasz tego, kto cię zawiódł albo skrzywdził, wtedy kochasz prawdziwie, bo kochasz jego samego, a nie jego obraz, jaki sobie wytworzyłeś, lub spodziewaną korzyść. Kto kocha drugiego, przyjmuje go takim, jaki jest, jaki był od początku, i bez warunku, jaki będzie. Jeżeli mówisz: „On jest dla mnie wszystkim, i twoje uczucia, myśli, twój czas, zajęcia są nim wypełnione, tak że nie możesz udzielać się innym, twoja miłość jest fałszywa. Jeżeli mówisz: „Od czasu, gdy ją kocham, serce mi się rozszerzyło, i rzeczywiście stałeś się uważniejszy, bardziej gotów i bardziej oddany innym, wtedy twoja miłość jest prawdziwa. Jeszcze nie kochasz należycie drugiego, gdy uważasz, że jest doskonały. Powinieneś, przeciwnie: uważać, że zawsze ma coś do udoskonalenia, cierpieć nad tym, że jeszcze jest niedoskonałi chcieć, żeby się doskonalił, oddać się całkowicie, by mu pom6c dojść do tego. . Kiedy zrobisz wszystko, żeby wszyscy bracia mieli co jeść, gdzie mieszkać, żeby mogli pracować, uczyć się, rozerwać się..., kiedy będziesz walczył, żeby byli wolni i odpowiedzialni, to jeszcze nie wystarczy, jeżeli nie umiesz skupić uwagi, przyjąć, wysłuchać innych, jeżeli sam siebie nie oddasz. Miłość zawsze daje życie, egoizm zawsze daje śmierć. Jesteś powołany do płodności, nie tylko fizycznej w rodzinie, ale do płodności duchowej, przez dar miłości dla braci. Gałąź, która odpadła od drzewa, schnie i zamiera; tak samo człowiek nie kochany skazany jest na samotność i śmierć. Niech tylko zjawi się ktoś, kto mu zaufa, uwierzy w niego, kto mu się odda, zaraz łączy się z tą osobą, a przez nią z całą ludzkością. Odzyskuje życie. Wszyscy ci, co są skazani na stagnację, nie byli dość kochani. Nigdy nie mów: „Nic się z nim nie zrobi! „Doszedł już do tego! „Nic się z niego nie wydębi! „Na próżno się tylko traci czas! „Wszystkiego już próbowałemV Może wypróbowałeś wszystkie metody i systemy, ale nie spróbowałeś kochać bezinteresownie, nie licząc na cokolwiek, gdyż tamten, jakikolwiek by był, zasługuje na miłość, bo od zawsze Bóg nieskończenie go kocha. Kochać swego brata to w sposób tajemniczy i silny wołać go, budzić, objawiać go jemu samemu, wydawać go na świat dając mu życie. Nigdy nie przyczynisz się do zwycięstwa swojej drużyny, jeżeli przetrzymasz piłkę przy sobie. Nigdy nie będziesz mógł zebrać pionu, jeżeli nie wrzucisz ziarna w ziemię. Nigdy nie będziesz mógł zrodzić życia, jeżeli nie dasz swoj ego. MAŁŻEŃETWO Iluż młodych myśli wychodząc z kościoła: „Nareszcie jesteśmy małżeństwem, już koniec, teraz tylko będziemy zbierać radość! Nie wiedzą, że wszystko się zaczyna, że jeszcze nie doszli, że to dopiero punkt wyjściowy. Nie wiedzą, że aby stać się „jednym, muszą się codziennie zaślubiać. Bardzo szybko dojdą do wzajemnego rozczarowania się, jeżeli nie dadzą sobie, w Bogu i przez Boga, miłości nieskończonej. Kiedy wyprowadziłeś swój wóz na drogę, czy puszczasz kierownicę i pedały, dlatego że już jedzie? W jakimkolwiek wieku jesteście, nie jesteście i nigdy nie będziecie całkowicie zaślubieni. Musicie się poślubiać codziennie. Zaślubić się to przyjąć jedno drugiego na trzech poziomach jestestwa: fizycznym, uczuciowym i duchowym. 1 Nie graj roli ani anioła, ani zwierzęcia; bądź człowiekiem. Żeby służyć, stół musi stać na nogach, rower na kołach, dach na domu. Miłość cielesna pozostawiona sobie samej nie może być darem dla drugiego, bo jeżeli ciało nie jest przeniknięte duchem, tylko samego siebie może szukać. Jeżeli chcesz kochać, to duch musi ożywiać ciało, ale duch, w którym mieszka laska. Pocałunek jest niczym, gdy nie jest znakiem miłości; mówisz przezeń do drugiego: „Pragnę zjednoczyć się z tobą, w tym połączeniu chcę się wzmocnić oddając się tobie. Akt seksualny to dawanie się jednego drugiemu świadome, dobrowolne i z miłości, żeby sobie dać trzecie: dziecko; w samej więc swej istocie wyklucza egoistyczną przyjemność. Ażeby się oddać, musisz opanować siebie, opanować ciało, opanować serce, opanować ducha. Nigdy nie dojdziesz do kresu a więc oddawania się, a więc skończycie zaślubiać się. Nie tak to łatwo niczego nie brać dla siebie ani ciałem, ani sercem, ani duchem...; nie jest łatwo kochać prawdziwie, całe życie jednak macie na to, żeby jedno drugiemu pomagało kochać.2 Szanuj w sobie hierarchię swej istoty, inaczej twoJu rodzina nie będzie stała pewnie ani nie będzie należycie zrównoważona. opanowywania siebie, kochania. Nigdy nie Nasza zachłanna natura zraniona grzechem popycha nas do przywłaszczania sobie rzeczy i osób. Odwraca nas od dawania. Trzeba nam laski Odkupienia, żeby nas przywrócić miłości. Na rozstajach twej miłości zawsze wzniesie się krzyż, ale z tego krzyża Chrystus wzywa cię do zjednoczenia. W śmierci sobie połącz się z Jego śmiercią. On cię złączy ze swym Zmartwychwstaniem. Nigdy nie będziesz doskonale kochał, jeżeli tle pokutujesz i nie łączysz się duchowo. Spotykasz wiele par małżeńskich trzymających się za ręce, bo łatwo łączyć ciała. Dużo mniej łączących się sercem, bo trudniej kochać się serdecznie. Bardzo niewiele łączących się tym, co jest najgłębsze, bo bardzo niewielu małżonków zaślubiło swe dusze. Zaślubić swe dusze to podzielić się drogą zwie- nenia wszystkim: myślami, reakcjami, wrażeniami, wahaniami, żalami, projektami, marzeniami, radościami, zniechęceniami, całym swoim światem wewnętrznym i jego rozwojem. Zaślubić swoje dusze to drogą wymiany wytworzyć w sobie tę samą wolę przyjęcia i kochania braci, spotykania Boga i łączenia się z Nim. Zaślubić swoje dusze to wyzuć się z siebie i być jedno dla drugiego przeźroczystym, i tak stanąć razem przed Bogiem jak dwie ręce złożone do modlitwy. Nie oszukuj drugiego i siebie. Popatrz na siebie, wypowiedz się; tylko szczere zwierzenie się pozwoli wam się zjednoczyć. Jeżeli pozostaniesz tajemniczy, nie będziesz mógł kochać. Nie widać na zewnątrz, co jest w tobie; trzeba to pokazać. Zdecydować się kochać to zdecydować się przełamać swoją indywidualną autonomię, to zgodzić się na naruszenie swej samotności. Razem ustalacie kupno mebli, układacie budżet, przygotowujecie wakacje, sprawdzacie wagę dziecka, zapisujecie wzrost, pilnujecie jego nauki. A czy systematycznie mówicie ze sobą o pogłębianiu waszego małżeństwa? Czy dzisiaj bardziej tworzycie „JEDNOCI niż wczoraj, i czy jutro będzie ono jeszcze większe? Kwiat przemieniając się wydaje owoc. Owoc przemieniając się wydaje nasienie. Nasienie przemieniając się rozrasta się w drzewo. Jeżeli chcesz kochać, musisz pozwolić przemieniać siebie, gdyż poprzez miłość wzajemnie się otwieracie na nowy sposób widzenia, czucia, działania, wzruszania się, modlenia; to taki dodatkowy sposób ubogacający was. Przez codzienny dar miłości wzajemnie się zapładniacie nie tylko na płaszczyźnie fizycznej, lecz na wszystkich płaszczyznach; pozwalacie na nowo się rodzić, właściwie mówiąc pozwalacie na nowo powoli się „stwarzać. Dlatego to miłość prawdziwa jest silą rzeczy nierozwiązalna. Małżonkowie, którzy się rozchodzą, „rozrywają dziecko, sami się „rozdzierająu, ale przekreślić małżeństwa nie mogą. Droga miłości wiedzie od ciała do ducha, od tego, co skończone, do nieskończoności, od tego, co doczesne, do tego, co wieczne. Tak samo twoja miłość powinna powoli stawać się wyższa jakościowo, od przyciągania się i zjednoczenia ciał do przyciągania się i zjednoczenia serc, a następnie do wspólnoty ducha, aż do nieskończonych głębin duszy zamieszkanej przez Boga. Jeżeli zaślubisz tylko ciało, szybko je poznasz i zapragniesz innego. Jeżeli zaślubisz tylko serce, szybko je zgłębisz i pociągnie cię inne. Jeżeli zaślubisz „człowieka, co więcej, „syna Boga, wtedy, jeżeli zechcesz, twoja miłość będzie wieczna. Bo poza wami istnieje nieskończoność, która pozwala mężczyźnie i kobiecie uczynić ich miłość wieczną. Nikt nie puka do pustego i zrujnowanego domu. Nikt nie może pić z wyschłego źródła. Oboje będziecie zdolni do miłości, jeżeli staniecie się jedno dla drugiego niewyczerpanym źródłem. Świadomie czy nie, dążeniem miłości jest zjednoczenie się z Bogiem. Dlatego małżeństwo totalne może się wypełnić tylko w Sakramencie, w tej nieskończonej tajemnicy miłości Trójcy, przeżywającej się w dwóch istotach ludzkich złączonych w JEDNO. Jeżeli żyjecie Sakramentem Małżeństwa, jedno stanie się dla drugiego kimś nieskończenie cennym i niewyczerpanym, bo jedno drugiemu da BOGA-MIŁOŚĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agut007
zrozpaczona 22->co to ma być?? książkę przepisałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam to samo aż do momentu
w którym poznałam Jego. głos, zapach doprowadzały mnie do białej gorączki. jedno jego słowo i byłam gotowa na wszystko. okazało się, że on też. rozwiódł się, ja także i tak od 8 lat razem. dalej na dźwięk jego głosu leje mi się z majtek i najchętniej tylko pieprzyłabym się z nim. natury nie warto oszukiwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta wyjątkowa
nigdy nie zrozumiem kobiet, które wiążą się z facetami, którzy ich nie pociągają i których na dobrą sprawę nie szanują. daj sobie spokój z tym panem idelanym bo i tak będziesz go zdradzać, a jak urodzi się syn będziesz się wkurzać jeśli odziedziczy delikatny charakterek po tatusiu. słaby faceci powinni być ze słabymi kobietami, tyle w temacie. nie dobraliście się ale będziesz szła w zaparte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet nie chce mi się
czytać tego dziadostwa do końca. Sprawa jest prosta - seks jest bardzo ważną częścią życia, piszesz że z obecnym partnerem sie kochacie, seks też jest ok, ale ty chcesz czegoś więcej, brakuje ci jakiś emocji, szybkiego ognia. Życie jest okrutne, więc powiem bez ogródek - albo go kiedyś rzucisz, albo go zdradzisz wkońcu, bo nie widzę, żebyś potrafiła sobie dać radę z tym twoim problemem. Wciąż będziesz porównywać, tęsknić za tym odczuciem jak z poprzednim facetem i na dodatek uważasz go za mało męskiego - to ja nie wiem - kochasz go, czy tylko ci się tak zdaje? Bo ty chciałabyś mieć wszystko, a niestety nikt nie ma wszystkiego czego by chciała druga strona(czyli wymarzonego charakteru i wygladu) i niech nikt nie próbuje napisać inaczej, bo to będzie kłamstwo. Więc zastanów się dziewczyno czego ty chcesz, bo wszystkiego mieć nie można. Tak mi się nasunęło - gdybyś nie dawała tamtemu facetowi, tylko zaczekała na tego właściwego, którym mam nadzieję jest obecny partner, to teraz byś nie miała problemu - a tak będziesz porównywać - sama sobie jesteś winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graufik45
Jestem facetem. Przeczytałem i ... mdli mnie. Na prawdę mam ochotę się wyrzygać. Pierd .... modliszki. :) Szkoda że po seksie nas nie zjadacie - byłoby nam lżej. A najbardziej mnie wkur... , że tak jesteście zaprogramowane przez matkę naturę, i że to nie Wasza wina (to są fakty potwierdzane przez poważne badania) Dać się zapłodnić przez samca z dobrymi, "ostrymi" genami a dzieci dać wychować słodkiemu durniowi, który nigdy nie zapali w Was płomienia namiętności. Brak słów. Brak słów ... I jeszcze polskie sądy, które na starcie stawiają faceta w rozbitej rodzinie na przegranej pozycji. Nie dziwi mnie, że małżeństwo jako instytucja interesuje facetów coraz mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc84
Przeczytałem wszystkie wątki i nie wiem na dobrą sprawę co napisać... Serio. Bo z jednej strony trudno Was winić za to, że nie pożądacie tych "dobrych" facetów. Ale z drugiej strony nie rozumiem jak można być z kimś kto tak naprawdę się Wam nie podoba? Niestety, ale dobry faceci mają naogół przewalone - są Wam potrzebni jako opiekunowie i tatusiowe dla Waszych dzieci, ponadto mają być odpowiedzialnymi głowami rodziny i ...to właściwie tyle. Tak jak koleś nademną trafnie to ujął. Dobrzy faceci, tacy, o jakich tu mowa, powinni dla własnego dobra za młodu się wykastrować, tak fizycznie, jak i chemicznie, przynajmniej nie będą później obiektem drwin kobiet, którym marzą się samce-alfa, a które same śmieją się z wyrazu ich twarzy podczas ich wspólnych zabaw (jak to któraś wyżej napisała.) Tak, przeczytałem te trzy strony i przynajmniej na tę chwilę straciłem ochotę na kontakty z kobietami. Bo niestety nie jestem żadnym samcem-alfa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gości powyżej
Myślę, że za nisko siebie oceniacie, nie wszystkie kobiety myślą tak samo. Na pewno czymś możecie się pochwalić, widać że macie wartości. Na pewno któraś to doceni. v Ja na szczęście wolę poczekać na tego jedynego do ślubu, nie chcę mieć żadnych porównań, miłość chcę mieć jedną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xmenka.
Dziewczyny da się znaleźć i to i to :] Przykładem jest mój mąż, chociaż miałam wcześniej narzeczonego, który był właśnie taki-jak opowiada autorka tematu...kochany,milusi...i..w seksie..eh...no wlansie. Na szczęście w pore się ogarnęłam i zerwałam zaręczyny,trafiłam na mojego ówczesnego mężulka- który jest diabłem w łożku :) ale jest też kochany,odpowiedzialny i czuję się przy nim bezpiecznie. trzeba się dobierać też pod względem seksualnymbo niestety takie tęsknoty z wiekiem będą coraz bardziej się nasilac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest tak że
Najczęściej trzeba wybrać, bo niestety facet z wysokim poziomem testosteronu jest częściej agresywny i dominujący oraz niewierny. Wystarczy poczytać trochę literatury fachowej. v Cóż, takie życie, wszystkiego mieć nie można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet musi byc meski
Autorko wlasnie zakonczylam zwiazek z takim facetem jak twoj...on byl poprostu niemeski..brakowalo mi tej meskosci u niego.Probowalam sie przelamac ,ale sie nie dalo...dlatego musialam odejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jaki to jest ten MĘSKI FACET
według Was właściwie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hymmm.
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×