Kobiety - W jakich sytuacjach i czy w ogóle, lecicie do swoich facetów z łapkami

Może pytanie jest dziwne, ale wiem, że tak jest. Niby sie mówi, że częściej to panowie okładają swoje parterki jak im sie coś nie podoba albo są na gazie, ale tu jest pytanie o relacje dwojga ludzi, na trzeźwo w zwykłej sprzeczce, bez wulgaryzmów...Nagle ONA leci z łapami i kolesia okłada... I to nie jak chlapką na muchy, ale dośc mocno. jak bokres... szoooook! Jak mi to powiedział, byłem w szoku i jestem nadal ... że może dojść do takiej sutuacji. Zapytacie co on jej zrobił? Nic.... Nie zdradził, nie wyzwał, nie lenił sie, nie przepil kasy, ot powiedział coś, co myśli o pewnym pomysle ... On jej nigdy pierwszy nie udezył... Szanował , nie ublizał ... Droge Panie , prosze Was o komentarz, czy zdarza sie u Was taka sytuacja? Czy to jest normalne w związkach? Że dochodzi do rękoczynów, z jej strony? Pytam, bo facet nie wie co ma zrobić, jest zszokowany, załamany i chce sie rozstać.. Poprosił mnie o poradę. a ja was... Co on ma zrobić? ..niestety mają dzieci... i on najbardziej nad tym ubolewa, że będzie musiał ją zostawić z nimi... Choć wiem , że chciałby wlaczyc o dzeci, ale zdaje tez sobie sprawę, że dzieci powinni miec oboje rodziców, głównie matkę Ale jak oni maja zyc pod wspólnym dachem? Przecież te dzieciaki to widzą ... :-( ale to jest popieprzone ...