Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość shitHappends

Do rozmowy, wyżalenia się, wygadania...

Polecane posty

Gość shitHappends

Szukam kogoś komu mogłabym się wygadać. Jestem sama ze swoimi problemami, myślami itd. Naajblizsi maja wystarczajaco duzo swoich problemów (ich problemy są także moimi), więc nie chce ich męczyć, martwić. Wiem, że zawsze moge na nich liczyć, ale chce pogadać z kimś z "zewnątrz", z kimś kto spojrzy biektywnie na moje problemy. Potrzebuje kogoś w rodzaju psychologa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale poza forum
chcesz się wygadać,tak? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shitHappends
tak. Potrzebuje kogoś "dorosłego", inteligentnego...kogoś kto zna życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale poza forum
hmm zabrzmiało poważnie będę trzymała kciuki i śledziła topik ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shitHappends
Bo tu chodzi o poważne sprawy. Nie pierdoły typu "nikt mnie nie kocha", "jestem brzydka"...Takie rzeczy to pikuś przy moich problemach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wklej foto lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale poza forum
wszystkie odpowiedzi są tylko w Tobie, mam nadzieję,że ktoś pomoże Ci zajrzeć wgłąb siebie i je odczytać 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shithappends
do wklej foto... Nie mam problemów z wyglądem tylko z życiem wiec foto tu zbędne. A problemom raczej zdj nie zrobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale jakie to problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shithappends
Problemy: Nie potrafie zrozumieć życia. Nie moge uwierzyc w śmierc mojej mamy (minęlo półtora roku a ja się czuje jakby to było wczoraj). ZATRZYMAŁ SIĘ DLA MNIE CZAS!!!!!!!!!!!!!!! DOSŁOWNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!! Problemy finansowe, choćbym nie wiem ile pracowała i tak zawsze jest za mało. Nie szastam pieniedzmi, nie wydaje na siebie... MNÓSTWO TYCH PROBLEMÓW!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym z chęcia pogadała
ale niestety nie jestem inteligentna i nie znam zycia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SHITHAPPENDS
Stoje w miejscu, nie wiem w którą stronę iść. Potrzebuje żeby ktoś mnie pchnął na przód, żebym wkońcu ruszyła z miejsca.Nie wiem czym się zająć, co robić, nie wiem co lubie, czym się interesuje...nie wiem nic!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gupoleczka84
Kochana, moja Mama także zmarła pół roku temu... Pomógł mi psychiatra... nie trzeba się wstydzić... oni naprawdę pomagają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NaChwile
dziewczyno-kobieto! Ile Ty masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shithappends
Ale ja się nie wstydze!!!!!! Byłam u nie jednego, ale niestety na kase chorych (a to mówi samo za siebie). Oni przyjmują "tasmowo", zeby przyjąć jak najwiecej w jak najkrotszym czasie. NA PRYWATNEGO MNIE NIESTETY NIE STAĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shithappends
Mam 21 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmhmmm
No tak, to naprawdę ciężka sprawa... myslę, że masz depresję, po tak ciężkich przeżyciach napewno jest się cieżko odbić. A myślałaś nad zmianą otoczenia ? może wyjazdem w zupełnie inne miejsce i tam nową pracą, która pochłonie Ci większość czasu. Ja takie metody stosowałam zawsze na ciężkie chwile i tylko tak udawało mi się pozbierać. Wyjeżdżałam za granice, w różne miejsca. Na początku było trudno ale włąśnie to było mi potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shithappends
Nie chce brac zadnych prochów. Tu nie o to chodzi zeby na sile poprawic sobie humor! JA CHCE ZROZUMIEC!! POUKŁADAĆ SWOJE MYŚLI, CHCE NAUCZYC SIĘ RADZIC SOBIE Z PROBLEMAMI!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SHITHAPPENDS
Mam nie tylko depresje. Choruje też na nerwice lękową. Widziałam jak umiera moja mama, nawet nie wiecie jakie to było dziwne...wyglądała jak codzień, śmiałyśmy się itd. i nagle UMARŁA. To dla mnie takie dziwne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Teraz strasznie boje się o swoją rodzine, boje się ze ich też strace...tak nagle. Co z tego że wyglądają na zdrowych? Mama też wyglądała... A co do wyjazdu to nie ma takiej opcji. Musze byc na miejscu, pomóc tacie. Mam młodsze rodzeństwo. Mam teraz tyle obowiązków w domu że nie moge sobie pozwolic na wyjazd. Gotowanie, sprzątanie, pranie itd. Jestem "psychologiem" dla każdego z nich, zawsze tylko mi przychodzą się wyżalić. A ja nie mam swojego psychologa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmm hmmmmm
ale co ty chcesz rozumieć ?? z tego co mówisz wnioskuję, że chciałabyś zabić swoje emocje. No tak, niby szczęśliwy ten który nic nie czuje.... ale to niemożliwe.... co Ty chcesz rozumieć?? Bo ja neibardzo Cię rozumiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shithappends
Co chce zrozumieć??? To, że takie jest juz życie. Dzisiaj ktoś jest, jutro go nie ma. Że każdy kiedys umrze. Że musze zyc NORMALNIE bo życie toczy się dalej a to zamartwianie nic mi nie da a przeciwnie ZNISZCZY MNIE!!! JA TO WIEM ALE NIE POTRAFIE TEGO WPROWADZIC W ZYCIE!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmhmmm
bardzo Ci współczuję, jestes bardzo dzielna, mało jest takich osób, które podołałyby takiemu obciążeniu. Wiele osób by właśnie uciekło w swój świat, skupiło się na sobie, a Ty skupiasz się na innych... podziwiam Cię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmhmmm
Może potrzebujesz więcej czasu na to by wprowadzić to w życie. Nie przestaniesz się przecież martwić, bać i tęsknić tylko dlatego, że tak powinnaś.... musisz dać sobie czas na to wszystko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmhmmm
Jeśli pogodzisz się z faktem, że zdażyła Ci się tragedia i nie zmienisz tego, że przez to co się stało Twoje życie stoi w miejscu dopóki nie przeżyjesz swojej żałoby do końca. To może nie będziesz czuła takiej presji by to zmienić i się z tego wyrwać. Bo mnei się wydaje, że podwójnie przez to cierpisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SHITHAPPENDS
Nie jestem dzielna..ja dobrze udaje dzielną! Przybrałam sobie taką maskę, usmiech- "wszystko super, życie jest piękne". Płacze tylko po nocach, nie chce zeby ktokolwiek z moich bliskich widział ze płacze, że coś jest nie tak, nie chce zeby się martwili jeszcze o mnie. Są dla mnie wszystkim i zrobie wszystko żeby byli szczęśliwi. W środku jestem ruiną, nie mam siły ale dobrze gram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmhmmm
A co do tego dlaczego ktoś odchodzi to ja akurat wierzę, że kazdy ma swój czas na ziemi, niektórym kończy się zaraz po urodzeniu a niektórzy dożywają starości i cierpią strasznie będąc ciężarem dla rodziny, mnie tez ktoś odszedł.... jedyne pocieszenie znajdowałam w tym, że jemu jest tam lepiej i to jest ważniejsze od teg, że nam go tu brakuje. Ale On był chory i cierpiał....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shithappends
Ja nawet nie mam chwili żeby przeżyc moją załobę. Każdy dzien przynosi nowe problemy a stare nie znikają...wiec mysle tylko o tym. Chciałabym mieć chociaż kilka dni spokoju zeby to wszystko przemyśleć, pogodzic się ze smiercią mamy ale jeszcze taki dzien się nie zdarzyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmhmmm
No i właśnie na tym polega Twoja dzielność.... NA poświęceniu się innym, a może z jednej strony dobrze, że nie pokazujesz rodzinie swoich uczuć, bo może to trzyma Cię właśnie w jednym kawałku. Pozwól sobie na te płacze nocą i nie wymagaj od siebie zbyt wiele i tak dobrze sobie radzisz. Zobaczysz, z czasem będzie coraz lepiej bo czas leczy rany i napewno nabierzesz sił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shithappends
Może to głupio zabrzmi ale może byłoby mi łatwiej pogodzic się ze smiercią mamy gdybym wiedziala że jest chora itd. Wtedy do czlowieka przychodzi myśl ze ta osoba umrze, można się jakoś przygotować...chociaż nie, na smierc ukochanej osoby nie można sie przygotowac. Moja mama nigdy nie chorowała, nawet nie pamietam zeby kiedykolwiek byla przeziebiona wiec nie myslałam że może umrzec niedługo...była jeszcze mloda. Miala 40 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×