Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

B.N.N.

Gdzie szukacie pracy?

Polecane posty

Niestety nie ma zbyt dużego wyboru: "Gazeta Praca", Praca Pracuj" itp. A więc internet i gazeta a poza tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdolenie o szopeniee
pracy jest od dzwona i ciut ciut tylko trzeba poszukac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rzucac się
pup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ktoś ma super kwlifikacje i staż to rzeczywiście a w przeciwnym wypadku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracuśwyrzuconybabruk
Ja szukam w necie, ale nie wiem co to warte. Niemniej szukam, szukania mi trzeba... :( Najlepiej mieć znajomości. A gdzie popełniliście błąd, że szukacie? Ja popełniłam taki - poszłam do placówki, której de fakto nie znałam. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsdfgdas
na pracuj są tylko dla inżynierów i doktorów z 30letnim stażem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracuśwyrzuconybabruk
ja sobie zawaliłam JEDNĄ rzecz DAWNO TEMU. 4 lata temu. Miałam się tak nie spieszyć z tym doktoratem, no ale oni tak na mnie tam warczeli,że musiałam wybrać. W końcu kurs sobie mogłam jeszcze zrobić, a z doktoratu - czy by mnie wylali czy co? W końcu jednak nie mam ani kursu ani doktoratu. Ja się po prostu miałam wycofac po 4 roku i ekscesach, które tam miały miejsce. A na wydział swój napisać skargę czy na promotora i wszystko olać i niech mnie dadzą gdzie indziej. Ale miałam taki mętlik w głowie, że dziś mi wszystko jedno. Bo przecież komu innemu mogły sie takie rzeczy przydarzyć na tej uczelni jak tylko nie mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracuśwyrzuconybabruk
Doktor z 30letnim stażem? Zabawne. Ktoś dał takie ogłoszenie? Wierzyć mi się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracuśwyrzuconybabruk
Ja mam rację w tym wszystkim. Mialam pisać skargę i tyle. Jakiś temat dla 2 słoni. jakbym wiedziała że mnie z pracy wyrzucą przez jakieś sekciarskie spotkania na szczycie to bym już dawno skargę napisała. Ale to miałam po 4 roku pisać co się tam wyczyniają za cyrki ogólnie. I ich olać. A ja? :((( A ja się zaczęłam spieszyć... do grobu swego chyba :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracuśwyrzuconybabruk
Moim zdaniem każdy ma swoje zdanie. POWINIEN MIEĆ. No i co z tego, że to czy tamto... każdy powinien mieć swoje zdanie i móc je przedstawić. I np. 100 osób uważa, że ktoś jest GENIALNY, a 1 osoba uważa, że ta osoba jest wstrętnym oszustem (wtedy tego nie wiedziałam) bo np. zmieniają się przepisy 2 lata wcześniej i ja nic nie wiem o płatnościach dla mnie. No to uważam, że moj promotor jest oszustem (wtedy doszłam do wniosku, że mam widocznie za darmo czy co)? Poza tym DLA MNIE ta osoba nie wywiązała się z niczego co mnie interesowało tylko robiła to co JĄ interesowało, a zatem chociażby kwestie finansowe powinny zaważyć, że powinnam była być przeniesiona z tym tematem moim z którym NIE WIADOMO CO ZROBIĆ gdzieś indziej... i tyle :( No a ja miałam tyle problemów zawsze, że nawet czasu nie miałam żeby nad tym pomyśleć. I sie skończyło TRAGICZNIE. :( I wam tak piszę ku ostrzeżeniu - pisać skargi i mieć wszystko w nosie, to i tak jest tylko kasa. Później mi się wszyscy do kolejki wryli, a tak by dziad musiał na mnie uważać, pracę miałam, poskarżyć bym się wszedzie mogła, a tak siedziałam cicho mając wszystko w nosie i SKOŃCZYŁO SIĘ - tragicznie :( Nie dajcie się ciotom nienormalnym na uczelniach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracuśwyrzuconybabruk
Powiem wam - niby wszystko jest proste, nie? To proste, tamto proste, a później nagle się okazuje,że masz wszystko źle. Tak to nikt niczego nie czyta, a później sie okazuje - to źle, to wykreslić, to bez snesu, przedrukować. Boże - tylko skargi pisać jak dla mnie. Do takiej ksiązeczki, do siakiej, do tego czy owego. Co to ma być - jakieś spotkania nie wiadomo o czym, a praca? No to miało być rozdział po rozdziale, nie? Tak było mówione. Albo piszę co chcę i daj mi święty spokój pan. I tak nie mam pracy. A tu? No i ciekawe o co taki miszmasz. Tylko...komu tu wysłać karteczkę "POTRZEBNA FORSA" - adres nieznany. Oto problem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×