Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takie to sprawyy

Ataki śmiechu przez głupkowate skojarzenia w złych sytuacjach społecznych

Polecane posty

Gość takie to sprawyy

Wy też tak macie, że posiadacie absurdalne skojarzenia związane z konkretną sytuacją i nie potraficie powstrzymać uśmiechu na ustach? :-) Chociażby dziś... szłam z zakupami i naprzeciwko mnie, jechał na elektrycznym wózku inwalidzkim jakiś sparaliżowany chłopak. W tym momencie, pojawił się na kącikach mych ust uśmiech... Bynajmniej, nie śmiałam się z kalectwa tego biednego chłopaka, ale miałam kolejne skojarzenie i wyobraziłam sobie, jak ja zasuwam na takim wózku przez miasto i z zakupami na kolanach... I tak mam często w sytuacjach, gdzie reguły pożycia społecznego nakazują powagę. Ludzie myślą, że śmieję się z ich tragedii... a ja po prostu nie potrafią zapanować nad tymi skojarzeniami i uśmiechem na ustach, który pojawia się niezależnie ode mnie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble ble blee
ja sama miałam kiedyś taki atak śmiechu podczas mszy, ksiądz wspomniał coś o zjeździe egzorcystów, a mi się momentalnie skojarzyło ze zlotem czarownic:D do tego jeszcze ta powaga ludzi słuchających kazania, a ja dusiłam się ze śmiechu, miny moherowych babek które to zauważyły - bezcenne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×