Jade do bliskiego kolegi na pare dni - jak sie mam zachowac? pare pytan

1. kosmetyczke dac do lazienki, czy trzymac w walizce? 2. zaproponowac mu ze dorzuce pare zl. albo ze ja zrobie zakupy, czy niech on wszystko placi? 3. w czym spac? pelna pizama, czy cos kusego? szczerze mowiac licze na cos wiecej niz spanie 4. jak pojdzie do pracy, co mam robic siedzac sama u niego???? kolege znam pare miesiecy , krecimy ze soba , jade tam na 5 dni

:) 1. kosmetyczke dac do lazienki, czy trzymac w walizce? trzymaj w pokoju, nie rozwalaj po domu swoich rzeczy:) 2. zaproponowac mu ze dorzuce pare zl. albo ze ja zrobie zakupy, czy niech on wszystko placi? przy okazji spaceru powiedz,ze moze kupisz cos na śniadanie/kolacje, jak odmówi to zaproś go i tak na np.obiad gdzieś;) 3. w czym spac? pelna pizama, czy cos kusego? szczerze mowiac licze na cos wiecej niz spanie nic aseksualnego, ale tez nie cycki na wierzchu;) 4. jak pojdzie do pracy, co mam robic siedzac sama u niego???? głupie pytanie:P

jeśli kręcicie ze soba i liczysz na cos wiecej to czuj się zupełnie swobodnie ;) wtedy i on nie bedzie skrepowany i przez te 5dni bedziecie sie czuji naturalnie a nie spieci i myslacy gdzie dac kosmetyczke i kto kupi śniadanie :P

a przeciez mozesz pozwiedzac okolice... ja bym w zyciu sama w domu nie wytrzymala tyle czasu:/ jestem widac kobieta bez polotu,ze nie potrafisz zorganizowac sobie czasu wolnego. A juz w ogole reszta pytan....

czyli kosmetyczke w walizce w pokoju i nic nie wywalac za bardzo poza walizke, ok :] serio nie wiem co mam wtedy robic :( zwiedzac jego miasto? ehhh

ugotuj obiad niespodzianke

nie umiem gotować

1. nie 2. tak 3. wyposrodkuj 4. sama juz sobie odpowiedzialas na to pyt

mam wrażenie, że ten kolega ma ochotę Ciebie przetestować czy nadajesz się na żonę :)

czemu tak myslisz????