PLACONE OD 12.00 A MAM BYC W PRACY O 11.40-MAM DOSC!!!

Nie pracuje legalnie, od razu dodam. Pracuje narazie jak to szefowa powiedziala "na probe". Jestem kelnerka na slasku w NIBY RENEMOWANEJ restauracji. Mamy obowiazkek bycia w pracy o 11.40 (TEN CZAS NIE JEST NAM PLACONY!!!). A placa nam od 12.00. Stawka godzinowa -5zl /h. Nie pracuje tam dlugo, jakies 2 tygodnie,ale mam dosc, bo dojezdzam z daleka do pracy, musze przez to wczesniej wstawac, zeb y byc 11.40. A czasem pracuje do 24.00 lub 1 w nocy. Wiec nie spie PRAWIE WCALE. Raz przyszlam 11.50 to byl problem ,wezwala mnie i powiedziala-ale pani wie, ze przychodzimy do pracy o 11.40,prawda? mamy miec przygotowane stanowisko pracy (ja akurat robie na ogrodku). Ostatnio byla ta 12.00 to chcialam jeszcze tylko szklanke zalac goraca woda to szef powiedzial ,ze mam isc szybko na gore, ze mam juz otworzyc ogrodek, a ja na to ,ze tylko herbate zaleje, a on ze tam jest moje miejsce bo o tej godzinie mam stac na ogrodku. CO MAM ZROBIC??? NIC NIE MOGE ZROBIC!!!!!! NIECH MI KTOS DA JAKAS RADE, PROSZE WAS!!!

Idz do normalnej pracy, nie na czarno.

Robisz problem z 20 minut???????

Jakbyś pracowała legalnie, miałabyś określony czas pracy i tyle.

więc nic nie możesz zrobić. Od pracy "na próbę" jest umowa o pracę na okres próbny. Skoro jej nie dostałaś, tylko pracujesz na czarno, to nie licz na to, że po dopracowaniu swojego "na próbę" ktoś ci da jakąkolwiek umowę. Na twoje miejsce czekają tłumy takich samych naiwnych.

Dokładnie. Wywalą Cię po tej "próbnej" i zatrudnią nową osobe na próbe.

No dobra, coś tam możesz - co najwyżej nasłać kontrolę, pod hasłem "firma zatrudnia ludzi na czarno". Ale na pracę to nie masz co liczyć.

SZukam legalnej pracy, chce isc, jestem po studiach.SZUKALAM I NIE MA!!! NIE MA DLA MNIE PRACY! juz nie chodzi, ze w zawodzie,ale CZYMKOLWIEK,aby legalnie pracowac.Kazdy zwala wine na kryzys.Znam 2 jezyki obce, itd itd ale to nic nie daje. Ostatnio odpowiedzialam na ogloszenie,aby pracowac jako sekretarka. Okazalo sie, ze ....facet chce w tym zakresie uslug seksualnych!!!! Glupieje przez to wszystko!!!!!

zaraz po wypłacie, przy sali pełnej gości, je-bnij szmatą o podłogę i powiedz: pie-rd-olę tę chu-jową robotę ! i szybko się ulotnij :)

Tak, robie problem z 20 minut,.bo przez 20 minut moge zrobic BARDZO DUZO. A ogrodek szykuje w 5 minut. Bo to MOJ CZAS WOLNY. I czasami jestem do 24.15, 24.20 to oczywiscie ONA nie wpisuje 24.20 tylko 24.00....takze z 20 minut przed praca i tych innych ona nie wlicza i ma osla, co robi jej za darmo.

Teraz każdy jest po studiach i zna dwa języki. Aż dziwne, że nie skusiłaś się na "przekartkowanie" kodeksu pracy i zadajesz takie naiwne pytania. To nie prawda, że nie ma pracy. Ile cv złożyłaś do tej pory i gdzie?

zobacz, ale zdajesz sobie sprawę że wykorzystują Cię jak idiotkę, ale nadal tam jeździsz i pracujesz ? niestety - nie masz szacunku do siebie samej - nie licz na to, że inni będą mieli...

zresztą, opiekunka do dziecka ma więcej ogłoś się jako opiekunka do dziecka w dużym mieście za 5 zł będziesz PRZEBIERAĆ w ofertach !

A co ci się panienko wydaje, ze w fimrach nie trzeba wysiadywać po godzinach za friko? Naprawdę robisz wrażenie mało rozgarniętej i równie mało przystosowanej. Szef nie raz lepszym od ciebie każde zostać, bo projekt, bo deadline i trzeba umieć się dostosować.

jak w firmach wysiadujecie za friko bo deadline a potem żadnego odbicia czy gratyfikacji - to też jesteście idiotami dającymi się ru-chać szefom to ze w "firmie" pracujesz nie znaczy ze jesteś naiwnym popychadłem

Zgadzam się z restauratorem - dopóki będą chętni do frajerzenia się na umowie czy na czarno, dopóty rynek pracy będzie wyglądał, jak wygląda. Sorry, sami jesteście sobie winni. A ci ambitniejsi i znający swoją wartość nie zawsze są w stanie przebić głową mur za całe bierne społeczeństwo.

Wrocilam zza granicy, niestety bez pien iedzy, bo zostalam ze tak powiem OSZUKANA TROSZECZKE. Jedyne co mam to 50 euro na czarna, BARDZO CZARNA GODZINE. A po pracy wysiadywac na pewno nie bede, bo moge pracowac w panstwowce po swoich studiach i z pewnoscia tego nie bedzie u mnie. Narazie NIE MAM PIENIEDZY,.A potrzebuje NA JUZ.

w ogole nie mam ochoty znizac sie do osob, ktore pracuja SWOIM CIALEM,.widze ze swojego miejsca pracy mlode dziewczyny, ktore sa prostytutkami, maja kase,ale mnie to nie ciagnie takie cos. Ja wole byc ta kelnerka i pracowac uczciwie ,a nie tylkiem machac.

ZA GRANICE A TY TU PRZYJEŻDŻASZ? GLUPOTA LUDZKA NIE ZNA GRANIC

o

Wrocilam ,bob pewne warunki mnie zaskoczyly, nie moglam dluzej zostac. Musialam.Nie mialam innego wyboru.

a zapytalas szefowej, dlaczego nie wpisuje tobie dokladnej godz. rozpoczecia i zakonczenia pracy? ja bym jej taka afere zrobila, ze szok :O

Oni nie wpisuja dokladnych godzin przyjscia do pracy bo i tak licza od 12.00 A nie ,ze ktos zapieprza od 11.40. Bo to w sumie MOJ CZAS WOLNY, prawda? a sobie herbaty nie moglam zrobic (czekalam laskawie do godziny 16.00 az mi kolega przyniosl,bo nie moglam zejsc z ogorks,a bo mialam byc na ogrodku non stop)>

"Ja wole byc ta kelnerka i pracowac uczciwie" - no, praca na czarno jest zajebiście uczciwa...

przez takich jak ty rynek pracy jest jaki jest, pracodawcy wykorzystują na maxa a ambitni ludzie nie mogą znaleźć dobrej pracy

niektórzy w ogóle roboty nie mają i z chęcią by się zamienili z tobą...

Ja cię nie rozumiem dziewczyno. Skoro twierdzisz, że "możesz pracować w państwówce po swoich studiach" i "znasz dwa języki" to po jaką cholerę poszłaś pracować jako kelnerka na czarno? I nie bulwersuj się, bo osoba wykształcona powinna wiedzieć, że pracownik zatrudniony na czarno NIE MA ŻADNYCH PRAW a to jak wygląda jego praca zależy wyłącznie od WIDZIMISIĘ pracodawcy. Nie rozumiem, dlaczego cię jeszcze nie ma w tej "państwówce" tylko się wywnętrzasz na forum. Ferbi - daruj sobie - dzięki takiemu podejściu jak twoje rynek pracy wygląda jak wygląda. Ludzie się dają dymać pracodawcom jak się tylko da. A ty jeszcze piszesz, że to istny powód do radości...:/

A ja nie wierzę, że nie możesz znaleźć normalnej pracy, jestem też z woj. śląskiego i znalazłam pracę po miesiącu szukania, wysyłając po 8 CV co kilka dni. Nie mam jeszcze studiów skończonych, studiuję dziennie, i znam jeden obcy język :| A i pewnie mniej biegle niż Ty, bo ja za granicę nigdy nie wyjeżdżałam. Masz idealny moment do szukania pracy, bo do 11 możesz śmiało jeździć na rozmowy kwalifikacyjne, a jakieś tam grosze sobie na życie zarabiasz. I trochę mnie śmieszy, że robisz wielkie halo z 20 minut ... Ja bym to zrobiła tak - przemilczała z honorem na razie sprawę, znalazła pracę i nasłała na knajpę inspekcję pracy. Aha, i jeszcze jedno - uczciwie tam pracujesz, myślisz? A nie wiesz, że przez to, poniekąd, okradasz państwo?

jak można napisać ze kolezanka nie szanuje samej siebie! jakies 3 lata temu zaczelam prace w duzym sklepie znanym, a szukalam tej pracy baaardzo dlugo. I tam tez kazali nam byc pol godz, 20 min przed otwarciem zeby posprzatac i to bylo normalne! mimo ze uwazalam ze to wyzysk to nikt ze starych pracownikow nie chcial sie ze mna zbuntowac bo tak byli nauczeni i juz! a sama nic bym nie zmianila. Pracowalam potem w kilku innych sklepach i bylo to samo! a jak ci nie pasi to nara... I dlaczego mamy nie robic problem z 20 minut!?? przelicz sobie codziennie przez rok 20 minut ile ci wyjdzie nadgodzin!! za darmo!! dlaczego mam zapier... za damro dla kogos?? teraz znalazlam prace i licza mi kazda minute i placa, nareszcie uczciwie, ale takich sklepow ze swieca szukac:/

Twój pracodawca nie jest w porzadku bo zatrudnia cie na czarno i o to musisz walczyć (o umowę na okres próbny). Co to wcześniejszego przychodzenia to nie masz racji praca kelnerki wymaga przygotowania się do niej przebranie się ,otworzenie ogródka ,wcześniejsze wypicie herbaty itd. ty masz być gotowa do rozpoczęcia pracy o godzinie 12 na wypicie herbaty i śniadanie masz przerwę 15 minut i nie się co obrażać :)