Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sarah.north

proszę o pomoc w pewnej sprawie...

Polecane posty

Gość Ewaldi
skoro urodziłaś się w Niemczech to powinnaś z automatu otrzymać obywatelstwo niemieckie w 1992 roku i być może jest tak, że Twoja Matka w Niemczech obecnie otrzymuje z niemieckiego MOPS-u co miesiąc pewną kwotę w walucie EURO i podejrzewam, że to jest kwota ok. 500 EURO , jak sądzisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Niemczech obowiązuje obywatelstwo otrzymywane poprzez prawo krwi, nie prawo ziemi. Nie wystarczy się tam urodzić. jedno z rodziców musi mieć obywatelstwo niemieckie. Matka nie otrzymuje żadnego mopsu, bo tam jest na czarno, a w Polsce nawet sie nie zarejestrowała jako bezrobotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczekaj jak bedziesz miala 18
lat i postaraj zlozyc papiery na niemieckie. znasz jezyk niemiecki? jaka szkole teraz robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewaldi
natomiast Twój ojciec na jakich prawach pracował w Niemczech legalnie przed zawaleniem muru berlińskiego, czy pochodził z Bytomia i rozmawiał dialektem niemieckim ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na obywatelstwo niemieckie muszę być tam 5 lat i zdać egzamin na obywatelstwo, wiadomo, historia kraju, gramatyka itd. Języka nie znam, bo w Polsce z nikim nie rozmawiałam po niemiecku, więc siłą rzeczy nic nie pamiętam. Teraz jestem w 2 klasie LO. Na jakich prawach ojciec pracował to nie mam pojęcia. W sumie dobre pytanie. Wiem tyle, że miał robotę na biało. Miałam wtedy 4 lata, a matka tematu ojca unika jak ognia, więc od niej się nic nie dowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterianka pomaranczowa
Vishala, a w szkole probowalas szukac pomocy? Moze pogadaj z wychowawczynia, pedagogiem... hm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiałam z wychowawcą, ale no...hmm... powiedział, że powinnam szukać pomocy u psychologa, który mi pomoże, bo on jako wychowawca nic nie może zrobić w tej sprawie oprócz zgłoszenia na policje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zastanawiająca się
Moim zdaniem powinnaś w pierwszej kolejności pójść do jakiegoś sensownego nauczyciela (na pewno przynajmniej jeden taki jest. Może CIę nie uczy, ale znasz?), potem do psychologa lub pedagoga szkolnego - od tego oni są! MUSZĄ Ci pomóc w tej sytuacji. Wystarczy, że opiszesz im połowę tego, co nam tutaj, oni będą mieli prawny obowiązek interwencji. Potem, korzystając z ich wsparcia, należy udać się na policję. Opisać to wszystko i wybadać, jakie są opcje. Z pewnością możesz zastrzec, żeby na razie nie powiadamiali rodziny o tym, że u nich bylaś. Powinien zbadać Cię psycholog policyjny też. Poza tym: telefon zaufania. Zazwoń, pogadaj, oni orientują się w takich sytuacjach. Wiedzą, co i jak można załatwić. Rzecznik praw dziecka też mógłby być użyteczny. Mam nadzieję, że Twój dramat szybko się skończy. Trzymaj się, powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanawiająca się, dziękuję za dobrą myśl. Spróbuję jeszcze raz, dałaś mi taką iskierkę nadziei. Pozdrawiam i życzę dobrej nocy :) Dziękuję za wszystkie dotychczasowe odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zastanawiająca się
Swoją drogą skoro piszesz, że mogłabyś się wyprowadzić, to może po prostu tak zrób. Skoro oni nie są Twoimi prawnymi opiekunami, to nic nie będą mogli na to poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogą to zgłosić na policję, że jestem niepełnoletnia i zaginęłam. a szczezre mówiąc no nie widzi mi się siedzenie w domu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo jelsi dojdzie do policji ze osoba niepelnoletnia nie znajduje sie pod opieka prawnych opiekunow itd no to siłą rzeczy czas do uzyskania pełnoletnosci zapewne spędzę w domu dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zastanawiająca się
http://www.brpd.gov.pl/detail.php?recid=729 tutaj masz telefon zaufania rzecznika praw dziecka. Oni powinni być w stanie pomóc, tam dyżurują specjaliści zajmujący się takimi przypadkami. I tu: "116 111 to pierwszy bezpłatny i ogólnopolski Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży. Dzieci dzwoniące pod ten numer mogą porozmawiać z psychologami i pedagogami według opracowanych dla nich zasad rozmowy ABCD. A - anonimowo. Telefonujące dzieci nie muszą podawać swojego nazwiska ani adresu zamieszkania. B - bezpłatnie. To cecha wszystkich połączeń na ten numer, zarówno z telefonów stacjonarnych, jak i komórkowych. C - chętnie i cierpliwie. Tak konsultanci rozmawiają z każdym dzieckiem. D - dyskretnie. Tylko w wyjątkowych sytuacjach, gdy istnieje podejrzenie, że zdrowie lub życie dziecka jest zagrożone, konsultanci są uprawnieni do zaangażowania w sprawę policji." Walcz o swoje prawa, dasz radę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego nie chesz
isc na te pare miesiec y do domu dz8iecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam kolegę w domu dziecka i wiem jak tam jest. dziękuję za telefon, zadzwonię w najbliższym czasie. Dobranoc wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×