Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość viviannes

Moje malzenstwo to moja porazka

Polecane posty

Gość viviannes

Po dwoch latach malzenstwa mam dosyc! Nie wiem czy wczesniej bylam slepa, czy to moze moj maz sie zmienil. Nie moge mu na nic zwrocic uwagi, bo od razu reaguje krzykiem. Stram sie mowic do niego sciszonym glosem, ale on zawsze ma racje. W towarzystiwe tez spiera sie o racje. Doszlo do tego, ze nie mam ochoty z nim nigdzie wychodzic.Kiedys byl spokojny i czuly, ale zapomnialam juz prawie o tym. Maz chce dziecka, a ja nie wiem co mam robic. Stoje w martwym punkcie i dotarlo do mnie, że jestem totalnie nieszczesliwa. Staralam sie mu o tym powiedziec, ale on oczywiscie nie widzi zadnego problemu. Dla niego to ja zle robie, bo zwracam "wielkiemu panu" uwage. Czy ktos byl w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja i nieszczęscie-urodziłam mu
dziecko. Ten sam typ. Dziecko już mamy, jest co prawda cudowne, ale moje życie to koszmar, a teraz nie moge się od niegu uwolnić, bo jestem uzalezniona finansowo. nie decyduj się na dziecko, uciekaj!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viviannes
Nie chce miec dziecka do czasu, az bede przekonana, ze jestem w stanie z tym czlowiekiem przezyc reszte zycia, bo z tym, ze nie bede z nim calkiem szczesliwa juz sie pogodzilam. Jak na razie to wszystko idzie w druga strone i jest coraz gorzej. ja i nieszczęscie-urodziłam mu --- jaki jest twoj maz? Jak dlugo jestescie malzenstwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viviannes
Prosze o wypowiedzi innych osob. Czy da sie zyc z kims takim? Czy sa jakies rozwiazania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę , ze twój facet wie wszystko najlepiej , więc wybij mu z głowy dziecko i jego plany , niech poczuje się niepewnie , wtedy nabierze pokory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoj facet
ma problemy z samoakceptacja i dlatego moze tak mu zalezec, zeby jego bylo na wierzchu. tez tak mam, ale walcze z tym, bo sama widze jakie to jest beznadziejne. ciezko sie zyje z taka osoba, ktorej nie mozna nic nigdy powiedziec, bo pan sieobrazi. mam takiego ojca, uwazaj. takie osoby sa bardzo delikatne jelsi chodzi o ich osobe, a nikt inny sie srednio liczy. one sa zwsze te pokrzywdzone. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viviannes
Dokladnie tak jest jak piszecie. Mam mu przytakiwac i zamknac sie w sobie? A jak sie odezwe to zaraz podnosi glos. Ostatnio podniosl na mnie glos przy moich rodzicach. Oni juz zauwazyli, ze jestem nieszczesliwa, a wiem, ze bardzo ich to boli. Coraz czesciej placze i zyc mi sie odechciewa z takim czlowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to weź rodziców i porozmawiajcie z nim , nie będzie już taki pewny , gdy zobaczy 3 osoby przeciwko sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do cienasów i przegranych suk
Po co tkwicie w nieszczęsliwych zwiazakch? pytam: po co? jeżeli nie potraficie odpowiedziec sobie na to pytanie rozejdźcie sie jak najprędzej, natychmiast!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam.Mam ten sam problem,mój mąz tez strzela focha przy każdej okazji.Mm już tego serdecznie dość!Wczoraj kiedy wrócił z pracy rzucił swoje wielkie buty na moich,powiedzaiłam mu tylko delikatnie żeby kładł swoje buty obok,a nie na moich,tylko taka niewinna uwaga,a wystarczyła,żeby PAN się obraził.Takich głupot jest co dzień,ale ja nie jesyem typem,żeby milczeć,bo nie jestem jakimś zerem,żeby na mnie warczeć,a wystaczyło by,żeby pomyśał co robi,a nie wszystko na"ODWAL SIE".Najgorsze było na Dzien Ojca w szkole,kiedy dzieci napisały krtótki opis swojego taty.To był taki wstyd,kiedy nasz syn opisał swojego tate,że "mój tata często się denerwóje,a kiedy mój tata się denerwóje to wtedy głośno krzyczy"!Było mi tak wsyd,tak wstyd i tak żal mojego synka...tak niewiele mógł napisać o swoim tacie...chciałam potem o tym z mężem porozmawiac,ale on oczywiście nie widzi problemu i stwierdził,że się czepiam!Co za palant!!!przemyśl dokładnie decyzje o dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a Ty Wiolka
przemyśl swoje małżeństwo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takto tylkoja___
tez tkwie w takim zasranym malzenstwie i gdybym nie byla zalezna, to na pewno bym odeszla :( jestem tak samo nieszczesliwa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojla.....
ja madrujace sie gowno zostawilam po 4 latach malzenstwa.Tez zastanawialam sie czy miec z nim dziecko.TO byl koszmar jak sobie przypomne.Taki wiejski filozow krzyczacy.Obrazalska ksiezniczka.Dzieci nie mielismy.Kopnelam w d..... az zagrzmialo chociaz nie bylo mi lekko ale zrozumialam ze bez niego moge wiecej i mam spokoj w domu.Od dwuch lat mam meza,polrocznego synka i jestem bardzo szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takto tylkoja___
jojla :) alez ci zazdroszcze :( mnie to nie bylo dane :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też kobieta
Autorko,pewnie mnie tu zjedzą,ale jest możliwa zmiana(nie mówię ,że w każdym przypadku).Miałam,dokładnie tak ,jak Ty +dwoje dzieci.Tyran i gbur.wybrałam się do psychologa,bo nie dawałam już rady.Skutkiem terapii bardzo się zmieniłam,postawiłam wyraźne granice.Jakiś czas było jeszcze trudniej,teraz jest bardzo dobrze,już od kilku lat.Okazało się,że nie akceptował samego siebie,a wyżywał się na najbliższych.Może Twój też jeszcze nie dojrzał? Nie mówię,że masz zrobić tak samo,to tylko przykład,że możliwe,powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywaaa
Kurna ja nie wiem skąd ta plaga, nieszczęśliwych kobiet tu po ślubie. Nie wierzę, że facet może się zmienić o tak bardzo tuż po ślubie...Może to bardziej chodzi o to, że się przed ślubem nie zauważa pewnych złych zachowań albo się na patrzy z przymruzeniem oka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinota
on tak się zachowuje bo sam nie potrafi się przyznać do własnych słabości, może ma w sobie lęk że ktoś mu odbierze rację, może powtarza wzorce swoich rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojla.....
hihihi udowodnione naukowo jest ze hormon szczescia dziala do 2 lat wiec pozniej drogie panie opadaja nam rozowe okulaty a panowie zaczynaja olewac dobre maniery.Im nie zalezy juz na maskowaniu sie a my dostajemy wyostrzony wzrok i sluch.Jak sie nie dopasujemy charakterami tylko lecimy na zywial i zauroczenie to taki jest pozniej skutek.Odwagi kobiety:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też kobieta
Zdaża się,gdy wredniak dobrze się kamufluje lub gdy facet sam od siebie za dużo wymaga,nie daje rady,miota się i rani wszystkich dookoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też kobieta
To było do bywaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no taaak
No zdaża się, ale na kafe są ostatnio ciągle tematy o "złych" mężach, mimo że jestem kobietą czasem myślę, że to przesada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywaaa
No jak jest się z kimś kilka lat przed ślubem, to chyba mało prawdopodobne żeby tak długo się maskował...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też kobieta
Byłam ze swoim dokładnie rok przed ślubem,po prostu ideał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywaaa
Rok to trochę mało, ja bym chyba nie ryzykowała, bo nie jesteś w stanie zaobserwować go w różnych sytuacjach, no i przez rok człowiek jest w stanie udawać innego niz jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×