zapalenie...

mam pewne zakłopotanie. otóż za każdym raze gdy pójdę do ginekologa on mi mówi że mam zapalenie... i przypisuje te same leki... ale problem nie tkwi w tym... chodzi jeszcze o to że każda z moich koleżanek jak poszła do tego samego lekarza równierz mówi że mają zapalenie! czy to jest normalne? że wszyscy po jakim czasie by nie poszli mają tą samą chorobe, bez żadnych dolegliwości? !!

Może powinnaś pójść następnym razem do innego ginekologa. A może rzeczywiście wszystkie macie zapalenie...

idź do innego lekarza i zrób sobie posiew z pochwy - będziesz wiedziała, czy masz rzeczywiście stan zapalny czy go nie masz. my na forum przecież Ci nie powiemy czy masz stan zapalny czy nie... zawsze w czasie i po leczeniu możesz łykać lacibios femina, wtedy małe szanse na to, żeby Cię coś znów dopadło...

samym facetem i stąd te zapalenie?

każda z nas ma swojego faceta... ;/ ale czy waszym zdaniem możliwe jest takie coś?

problem z ginekologiem. Co ktos nie poszedl, to mowil: nadzerka, ja usune, koszt taki i taki w koncu sie wkurzylam, poszlam do innego ginekologa - zdrowa w ramach potwierdzenia poszlam jeszcze do 3 lekarza - tez sie okazalo ze jestem zdrowa proponuje zmienic lekarza, bo widocznie ten naciaga Was na kase :O

Pewnie wpycha wam leki za spora kase , mowiac ze leczy a dotego jeszcze naraza twoje zdrowie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! zmien ginekologa! Radze opowiedziec nastepnemu lekarzowi ginek. co ten obecny uczynil!