staram sie o dziecko, ale..

jakies 7 miesiecy temu skonczylam brac pigulki antykoncepcyje (yasmille) Brałam je przez około. 7 czy 8 miesiecy.. teraz staram sie o dzieko od 0,5 roku i nic z tego :( czy to dlatego ze wczesniej bralam caly czas piguly?? prosze o pomoc.. bardzo sie martwimy z mezem.. chcemy juz dzidziusia..

starasz się za krótko, żeby powiedzieć o niepłodności któregokolwiek z partnerów trzeba starać się o dziecko przynajmniej 12 miesięcy. nie łam się i próbuj dalej. pół roku to nic... pozdrawiam

może cię to pocieszy : ja brałam Cilest przez 11 lat z jedną przerwą po 5 latach brania, potem 6 lat bez przerwy zaszłam w ciążę w pierwszym cyklu po odstawieniu tabletek tabsy nie powodują trudności z zajściem w ciążę, zapytaj ginekologa może zacznij od wizyty u gina, zrób usg, niech sprawdzi czy dochodzi do owulacji, czy pęka pęcherzyk itp. porozmawiaj z nim o swoich obawach a mąż niech bierze Salfazin dla ciebie polecam femifertil zdrowa, płodna para ma tylko i aż 25 % szans na poczęcie w jednym cyklu, więc się nie załamuj niepotrzebnie, bo stres utrudnia poczęcie, komórka jajowa jest zdolna do zapłodnienia tylko przez 24H w całym cyklu, to nie tak łatwo trafić

dzieki za slowa pocieszenia.. a co to takiego ten femifertil?? jak on dziala? trzeba miec na niego recepte? zamierzam isc do gina w przyszlym tygodniu.. moze faktycznie jest ze mna cos nie tak ;/

wpisz w wyszukiwarkę tu na forum, albo w googla, nie chce mi się tyle pisać to bezpieczny zestaw ziół i witamin pomaga zajść w ciąże i reguluje cykl i bierz kwas foliowy, albo feminatal 800

moze jest tu jeszcze jakas staraczka??? smutno tak samej..

zapraszam na nasz topik http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4196680&start=480