Bezrobotna kobieta w ciąży a zasiłki

taaaaak jasne! a jak panstwo zabiera z marnych wyplat, skarbowa sie o zlotowke czepia podnosza vaty i kupuja sobie limuzyny za 500000tys to jest dobrze!!!? to po co mi takie panstwo ??!!!!

A z drugiej strony "państwo" wrzeszczy, żeby mieć dzieci, bo niż i "nie będzie miał kto pracować na przyszłych emerytów". A jak już dzieci są, to jakoś nie można odczuć polityki prorodzinnej

widzę że tu jakieś niedouczone puszczalskie suczki oceniają ludzi nie znając ich, i to jeszcze zdania porządnie nie potrafią złożyć. Młode mamusie nie przejmujcie się takie właśnie jest nasze nietolerancyjne państwo. Ja mam wykształcenie wyższe i od ponad roku szukałam pracy. niestety bez rezultatu, stwierdziłam że w tym czasie zdążę urodzić i wychować dziecko. Mój narzeczony nieźle zarabia dlatego nie martwię się o przyszłość! ALE dlaczego nie miałabym skorzystać z zasiłków jeśli nasze państwo takowe by oferowało dla bezrobotnych młodych mam. Zawsze to parę groszy więcej! Niestety nie dostanę ani grosza, również mamom które są w trudniejszych sytuacjach a nigdy nie pracowały nic się nie należy. Drogie panie jest zapis w Kodeksie Pracy, że kobieta w ciąży szukająca pracy może bezkarnie okłamać pracodawcę, że w ciąży nie jest. Pod warunkiem że praca ta nie jest zagrożeniem dla ciąży. Po urodzeniu dziecka tak jak już ktoś wspomniał należy się jedynie becikowe 1000 lub 2000 zł w zależności od sytuacji materialnej oraz rodzinne. NIC WIĘCEJ!!! Także drodzy politycy nie dziwcie się, że przyrost naturalny się zmniejsza. Macierzyńskie powinno być dla każdej bez wyjątku kobiety, przynajmniej przez pierwsze 3 miesiące po porodzie. Wtedy kobieta zdąży dojść do siebie i znaleźć pracę.

Amen :)

ach, i pretensje mozna mieć do tych co głosują na tych darmozjazdów w Sejmie :( " nie wazne kto głosuje, ważne kto liczy głosy" -Stalin, a głosy zawsze liczą ci sami ...

To nie są niedorzeczności. Jestem w stałym związku, mam mieszkanie a jednak nie decydujemy się na dziecko świadomie, bo nie chcę potrzebować czegoś od państwa i sobie odmawiać. Potem może być dla mnie już za późno na dziecko, a jednak wolę to niż surviwal od chwili poczęcia. Ale przyszłej mamie życzę wytrwałości i trochę zazdroszczę odwagi...:)

witam:-) wkurzyl mnie wpis pewnej "madrali" ktora mowi ze my kombinujemy od panstwa jakies pieniadze. gdybys byla w takiej sytuacji jak ja ze twoja rodzina nie mogla ci pomoc lub nie chciala,gdyby cie wyrzucali z domu i bili i chcialabys uciec. gdybys chciala sie starac o prace,m ajac moze w sumie pol roku przepracowane i nieukonczone wymarzone studia i wciaz szukala wyjscia :stypendia,kredyt,alimenty,itd potem by sie okazalo ze nic z tego i nawet mops ci nie pomoze a zaszlabys w ciaze liczac nA jakis zasilek bo to twoja ucieczka by byla z domu z sytuacji? to tez bys tak cwaniakowala. staram sie znowu o pomoc z opieki i slabo to widze.

Wogole to jest jak za dawnych czasow!!ciaza nie choroba,to normalny stan,do roboty,nawet do samego konca jak sie dobrze czujesz!!co to kujwa ma byc!!ciaza nie choroba ale odmienny dziwaczny i paskudny czas hormonalny!wciskaja nam kity ze to nic aa masz mdlosci,bole aa to normalne nic ci nie jest,abys tylko do roboty zaperdalala!to nie czasy hitlera kiedy z brzuchem oralas,w ciazy i to od samego poczatku sa bole,sennosc,mdlosci,zle samopoczucie,nic sie nie chce,i przestancie wkoncu wmawiac ze mozna tak normalnie funkcjonowac bo nie,nie mozna!! Trzeba bylo nie robic dziecka ano nie trzeba ale dlaczego jesli kobieta chce aa ze bez pracy bez przyszlosci bez faceta no i co z tego!