Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niesmialy bardzo chlopak mlody

Czy niesmialy facet ma jakiekolwiek szanse na milosc

Polecane posty

Gość no a teraz odpierdolcie się
wszyscy od prawiczków oni mają swój świat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swoj do swego i po klopocie
niesmialy powinien podrywac niesmiala. bedzie mu latwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzydki---> każdy z nas ma wady i zalety. Człowiek nie składa się z samych wad. Pomijam już to, że zmieniamy się całe życie i możemy nad sobą pracować (fakt: nie wszystko jesteśmy w stanie przeskoczyć, ale wiele zależy od nas).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno zalety? a co to jest w ogóle zaleta? pozytywna cecha rzadko występująca lub cecha o wysokim i pozytywnym stopniu natężania? bo w końcu wady i zalety mogą być tylko na tle innych. jezeli wszyscy znają 10 języków to znanie 10 jezykow nie jest zaletą ale norma wiec mozna nie miec zlalet 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
Seledine, jesteś WIELKA. Naprawdę podziwiam Cię . Tyle dobrych chęci, cierpliwości, taktu..... Tak trzymaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
A ty się tak nie pucuj. Na randkę i tak nie masz szans :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
Nie te lata ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
aby randkować z Seledine, ale widzę tu takich, z pewnymi szansami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Miej trochę wiary w dziewczynę. Na pewno ma sporo odpowiednich dla siebie facetów w swoim otoczeniu. Nie musi szukać wśród forumowych nieudaczników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
Nie szuka. Rozmawia, stara się zrozumieć innych, pomóc. Może lubi niektórych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyssany5 dziękuję Ci bardzo, ale mi się miło zrobiło... :) spodziewałam się prędzej tego, że ktoś mnie tu "obrzuci mięsem" niż napisze coś tak miłego. To prawda, że nikogo nie szukam; zaangażowałam się w tą rozmowę, polubiłam Was jako rozmówców (bardzo wymagających!). Lelouch-nie uważam Cię za nieudacznika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kafe to jest inny świat. Tutaj mogę być wyjątkowo wrażliwym i wartościowym facetem którego każda by chciała a w prawdziwym życiu całkowicie odwrotnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
Próbowałeś zaistnieć w prawdziwym życiu półtora roku temu - teraz tam ciebie nie ma . Byłeś wrażliwy i dalej jesteś - ludzie się tak szybko nie zmieniają, a że poczucie wartości spadło - rzecz normalna u wrażliwego człowieka po tak poważnej próbie otwarcia się i zaangażowania w uczucie którego pragnąłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Zaistnieć to ja próbowałem i wcześniej a 1,5 roku temu to już naprawdę przelała się czara goryczy. I to w brutalny dla mnie sposób. Co do poczucia wartości to mam już serdecznie dość odbudowywania czegoś co kobiety niszczyły z niewinnym uśmiechem na twarzy. Wiem, że kobiety nie lubią mężczyzn zachowujących się w ten sposób, wiem że lubią mężczyzn silnych... tylko że teraz - ja już ich nie lubię. I mogę sobie to wszystko odpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety lubią facetów wrażliwych. Ja np. nie wyobrażam sobie być z kimś, kto tej wrażliwości w ogóle nie ma lub się jej pozbył, bo woli grać silnego i twardego. Naprawdę już NAS nie lubisz? Skreśliłeś wszystkie kobiety? Lelouch, ludzie się różnią między sobą, także w obrębie jednej płci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andziucha24
Witam wszystkich!!! Mój problem polega na tym że mi się diabelnie podoba jeden z "nieśmiałych" facetów. Piszę w cudzysłowie bo tak naprawde nie wiem czy naprawde jest nieśmiały czy tylko tak mowi on i jego znajomi. Poznaliśmy sie niedawno i od razu złapaliśmy wspólny język. Wszystko byłoby super ale on rozmawia ze mna tylko jak z koleżanką zero propozycji spotkań poza praca (pracuje u moich rodziców a za jakis tydzien juz zlecenie sie skonczy). Koledzy którzy z nim pracują wiedzą że mi sie podoba i mówią że ja jemu też ale on mi sam tego nie powiedział. Zaproponowałam spotkanie w weekend to on na to że ma już inne plany :( Dodam że na pewno nie ma dziewczyny. Co mam robić? Zależy mi na nim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kobiety lubią facetów wrażliwych. Ja np. nie wyobrażam sobie być z kimś" a jak będzie płakał na jelonku babmbi? no dobra przesadzony przykład :P ", bo woli grać silnego i twardego. " no to wiadomo że takiego kobiety nie lubią ale nie dlatego że porzuycił wrażliwość tylko dlatego, że gra silnego czyli je oszukuje 🖐️ w końcu samiec ma byc silny... niekoniecznie fizycznie :P i jakośnie wydaje mi sieabysmy szybko odesli od takiego schematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co Brzydki..ja już to gdzieś wcześniej pisałam-chodzi o to, by kobieta mogła czuć się przy Tobie bezpiecznie. Jakaś dziewczyna pisała tu na forum o tym, że na imprezie zaczepiał ją obcy facet, był w stosunku do niej nachalny. A jej chłopak patrzył na całą sytuację, lecz udawał, że nie widzi. My po prostu chcemy mieć pewność, że w trudnych sytuacjach będziemy mogły na Was liczyć; że gdy zaczepi nas jakiś podpity typ, Wy nie uciekniecie jako pierwsi. To jest ta siła i odwaga. A nie to, ile "wyciągacie" na siłowni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdd
ale w jakim sensie zaczepil ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andziucha-brawo za zrobienie pierwszego kroku :) Ale wydaje mi się, że nic więcej nie możesz zrobić... Tzn. oczywiście-możesz go dalej namawiać, zachęcać, prosić...ale chyba nie o to chodzi, prawda? Jestem w stanie zrozumieć, że facet jest nieśmiały i boi się zaproponować spotkanie. Dlatego Ty przejęłaś inicjatywę. Ale skoro odmówił, nie nalegaj. Jeśli będzie mu zależało na kontakcie z Tobą, to teraz on powinien uczynić krok w Twoją stronę (np. zaproponować inny termin spotkania).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co..nie pamiętam dokładnie tego tematu (tak słowo w słowo), ale chodziło o to, że on się do tej dziewczyny przystawiał. A ona nie miała na to wcale ochoty. Podejrzewam, że sama sobie poradziła po pewnym czasie z tym facetem, ale nie o to tu chodzi. Skoro jej facet był tam, był obecny i widział, że ona jest niezadowolona, a ten człowiek pozwala sobie na zbyt wiele, to powinien był zareagować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"My po prostu chcemy mieć pewność, że w trudnych sytuacjach będziemy mogły na Was liczyć; że gdy zaczepi nas jakiś podpity typ" tylko że podpity typ nie przejmie się facetem 165 cm u 60 kg 🖐️ bo taki nie budzi respektu i tylko w twarz moze dostac :O wiec to poczucie bezpieczeństwa to jednak 190 cm i siłowania :O 🖐️ czyli argument o podbitych typach jest nieduany w konteksice dowodzenia ze nie trzeba byc ponadprzecietnym zeby.... a i jeszcze NIEŚMIAŁOŚĆ... z temtu... ludzie bez pewnosci siebie raczej sie nie strawia ja łysym dresom "Jestem w stanie zrozumieć, że facet jest nieśmiały i boi się zaproponować spotkanie" ja bym sie bardziej bał samego spotkania w końcu tam trzeba bedzie cos robic, cos mówic, prezentowac sie a jak sie jest malo fascynujacym to co? i jaki to ma sens jak z gory wiadomo ze nudziarz sie nie spodoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andziucha24
Dzięki za radę :) Tak właśnie myślałam że nic już nie mogę zrobić ale boję się tego, że nie doczekam się na żaden krok z jego strony :( Jak mam mu dać do zrozumienia żeby powiedział czy naprawdę mu się podobam a przy okazji nie wyjść na idiotkę? Nigdy nie byłam w takiej sytuacji to zawsze faceci robili pierwszy krok i przeważnie wiedziałam na czym stoję a teraz nie wiem nic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. Nie zgodzę się z Tobą, brzydki. Jakiś chłopak (z tych nieśmiałych) pisał tu wcześniej, że kiedyś obronił dziewczynę na ulicy. Chodzi o samą Waszą reakcję, rozumiesz? O to, żeby facet był gotowy pomóc kobiecie, wstawić się za nią. Bywają mężczyźni niepozorni, którzy jednak potrafią odpowiednio zareagować. Bywają też tacy napakowani, którzy ani myślą ruszyć paluszkiem, bo nie widzą takiej potrzeby. Wszystko zależy od podejścia-chcę pomóc, to pomagam (lub przynajmniej podejmuję próbę). Ja sama, choć nie jestem facetem, nie mam 190 ani 90 kg, próbowałabym pomóc dziewczynie która byłaby napastowana na ulicy przez jakiegoś "typa spod ciemnej gwiazdy". Może Waszym zdaniem to świadczy o mojej naiwności (że coś zdziałam) i braku rozsądku, ale tak bym zrobiła i już. Nie zamierzam wyrabiać w sobie znieczulicy i udawać, że nic złego się nie dzieje. 2. No to wychodzi na to, że taki nieśmiały wcale nie chce nikogo poznać, nie chce spróbować. Nie przesadzajmy...własną nieśmiałość trzeba zwalczać, jeśli doprowadza do tego, że boimy się jakiegokolwiek kontaktu z innymi ludźmi. Dziewczyna zrobiła pierwszy krok, to chyba dobrze? No ale co można więcej zrobić..nie da się nikogo zmusić do spotkania. Skoro podeszła do tego chłopaka, to oznacza, że coś ją w nim zainteresowało. A to już dla niego dobry sygnał. Może więc warto zaryzykować (choć właściwie czym on ryzykuje???) i pójść na spotkanie. No chyba że on liczy na to, że go któraś weźmie siłą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andziucha24
No właśnie, nie ryzykuje niczym. Sama zaproponowałam inny termin ale telefon milczy.... sms wyslalam jakies 3 godziny temu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Chodzi o samą Waszą reakcję, rozumiesz? O to, żeby facet był gotowy pomóc kobiecie, wstawić się za nią. " tylko wróćmy do przykąłdu z powyżej... facet 165/60 wstawia się na ulicy za dziewczyną którą zaczepia podbity adres abs. czym to się kończy? jak myslisz? prawie napeno njikt nie powbije kobiety bo nie wypada ale jakiegoś frajera który wkłada nos w nie swoje sprawy to inna bajka :O 🖐️ więc tu jest taki problem, że "stosunki społeczne" nakazują daćwrącającemu się, i nie wyglądającemu groźnie, kolesiowi w papę 🖐️ były jużtematy na kafe na ten temat. nawet ten wspomniany powyżej chyba... i o ile dobtrze pamiętam to włąsnie było tam trochę wypowiedzi o tym jat to kobiet są szybkie żeby szafować zebami facetów :P "ale tak bym zrobiła i już. Nie zamierzam wyrabiać w sobie znieczulicy i udawać, że nic złego się nie dzieje." i jak się skończyło? typ pewnie pobluzgał i sobie poszedł? "nać, nie chce spróbować" jezeli wiadomo że w próba sie nie uda bo nie reprezentuje sie sobą atrakcyjnych walorów? bo to że jakiejśsięprzypadkowo spodobasz z wylgądu to chyba trocheza mało :P "ć (choć właściwie czym on ryzykuje???) " np.: zrobieniem z siebie idioty na spotkaniu? :D i stratę reszty samooceny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety nie wypada uderzyć, mówisz. Nie wypada, ale wielu facetów bije i robi jeszcze gorsze rzeczy. Wolałbyś stać z założonymi rękoma, wmawiając sobie, że ten typ na pewno nic dziewczynie nie zrobi "bo nie wypada"? A co, jeśli jednak coś jej zrobi? Kto nie ryzykuje, ten nie ma. Ta dziewczyna (Andziucha) też ryzykowała podchodząc do faceta i proponując mu spotkanie (mógł ją wyśmiać, mógł jej powiedzieć jakiś przykry komentarz), ale jednak spróbowała. Wiadomo, że nie podejmie decyzji za tą drugą stronę, ale ile mogła-tyle zrobiła. Może Tobie wydaje się, że jesteś mało interesujący, ale jaką masz pewność, że kobieta (z którą idziesz na spotkanie) też za takiego Cię uzna? Może właśnie ona zobaczy w Tobie coś, czego Ty sam nie dostrzegasz albo uważasz za wady. To lepiej jest wszystko z góry skreślić i tak na wszelki wypadek nie spotykać się z ludźmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×