MUKOWISCYDOZAwczoraj bylam u szwagoerki, ktora dostala z wrocka wyniki badan

2 tygodniowej coreczki, napisali tam ze podejrzewaja u malej wlasnie te chorobe, ma zrobic jeszcze raz badania malej, czy moga sie mylic????? kto spotkal sie z takim przypadkiem, przeczytalam o tej chorobie i wiem ze jest to chorowa wrodzona, prosze, martwie sie i ona tez, a mala taka sliczna i malutka

tak, mogą sie mylic. Chodzi zapewne o testy przesiewowe w szpitalu. U noworodka nie pracuja w pelni enzymy trzustkowe i te wyniki moga byc przeklamane - zarowno w jedna, jak i druga strrone. Badanie chlorkow w pocie jest calkowicie bezbolesne - owijaja lapke folia, zeby sie spocila i pobieraja probke potu. Niestety to badanie nalezy wedlug mnie zrobic co najmniej z 2 razy, bo nie jest jakos super dokladne. Pediatra powinien dac skierowanie a odplatnie to grosze ok 20 zl, ale terminy sa dlugie. I dziwne, ze ,,podejrzewaja'' - albo wynik byl dodatni albo nie. Niech zadzwoni do laboratorium i sie zapyta. Moja corka miala badanie chlorkow - za 1 razem robila to jakas gamga i wyszedl wynik na pograniczu - miesiac nerwow i drugie badanie ok