Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mika*

juz za tydzień będe studentką pedagogiki!!! ktoś jeszcze??

Polecane posty

Gość mika* i jak studia
? podoba sie? czy nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kretyństwo coś tam
wyjaśniam, że należy najpierw zaznaczyć przedmioty ogólnokształcące i jak się pojawi lista to wybrać jaką chcesz pedagogikę. Bo niektórzy mogą nie potrafić się posługiwać i naskoczą, ze to oferty dla nauczycieli szkół zawodowych. jak się umie szukać do się znajdzie. I nie wiesz to nie pieprz głupot!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika*
witam was po długiej przerwie:) ktoś tu zadał pytanie czy mi się na studiach podoba. no więc odpowiadam, podoba się:):) choc czasem jestem wykończona gdy mam zajęcia do 18 od samego rana ale daje rade.. sporo książek do czytania, ale wiem że inni mają napewno gorzej.. czeka mnie również kurs języka migowego. narazie tylko 1 zajęcia są ciekawe:) ostatnio każdy przyniósł rysunek namalowany przez obojętnie jakie dziecko w wieku od 3 do 7 lat:) i interpretowaliśmy te rysunki, z takich rzeczy można czasem dostrzec że dziecko ma jakieś problemy w domu lub traume z dzieciństwa:) a jak wy się macie na studiach z pedagogiki i nie tylko?? najlepsze jest chyba to że dziewczyny z mojej grupy, jak usłyszały odemnie że po pedagogice nie ma pracy były strasznie zdziwione.. :D i rzeczywiście, od nikogo nie usłyszałam nic złego na temat tego kierunku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaao_
Ja studiuję pedagogikę. I co powiem? Hm niby ciekawe studia w miarę, ale żałuje wyboru dziennych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika*
ja żałuje że wybrałam studia dzienne bo nie bede miała jak zdobyc doświadczenia przez ten czas.. ale z drugiej strony myśle że to zawsze studia dzienne są w jakiś tam sposób lepiej postrzegane.. chyba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaao_
A ja jestem załamana wyborem.. chcę się usamodzielnić.. pracować, zdobywać doświadczenie, coś osiągnąć.. jak mam to zrobić na dziennych? Chcę się wyprowadzić.. Poza tym męczy mnie to, że jak raz zaśpię na zajęcia, to później już muszę zawsze być.. i stresujące jest to.. bo przecież różne sytuacje się w życiu zdarzają.. wkurza mnie to wszystko.. nie wiem jak ja wytrzymam na tych studiach.. jutro ważny egzamin.. już zaliczenie przedmiotu.. porażkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika*
a czy na twojej uczelni można zmienić tryb studiow z dziennych na zaoczne?? bo u mnie można bez większych problemów ale ja już nie chce.. juz za pozno, musiałabym nowych ludzi poznawac i wogole.. ja pierwsze zaliczenie mam 19 listopada i też się boje.. babeczka bardzo miła na wykładach ale koleżanka z drugiego roku mówiła że egzaminy daje ostre.. i tego się boje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynkowska __23
a ja pedagogikę skończyłam :) również dziennie, było ciężko, nerwy, stresy, traktowanie ludzi jak w liceum...no i brak możliwości podjęcia pracy. Ja miałam ten komfort że dorabiałam w sklepie rodzicow ale widziałam jak męczyli się inni. Po studiach zaczęłam pracę w szkole, przeszłam na uzupełniające mag. po stażu juz jako nauczyciel kontraktowy zrezygnowałam z pracy w polsce, wyjechałam do niemiec,jestem na ostatnim roku stud, mag, zjezdzam na zajęcia co m-c, półtora, to jest naprawdę wygodne i świetne, mogę zarabiać kasę, spokojnie opłacam czesne a na uczelni pojawiam sie tylko na seminarce. Uważam, że ciągnięcie studiów dziennych jest niepotrzebne, papierek jest podobny a mniejsze możliwości...to zostawiam dla tych wyjątkowo ambitnych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaao_
Na mojej uczelni nie ma mojego kierunku zaocznego. Ponieważ mam pedagogikę z logopedią. Studiuję na państwowej uczelni i żal mi ją rzucać dla studiów zaocznych na prywatnej. Ja dorabiam korepetycjami. I nie powiem - mam z tego trochę kasy.. ale ja bym chciała zdobywać doświadczenie i zarabiać prawdziwe pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika*
aaaaaaaaaaao_----> jeżeli jesteś na uczelni państwowej to myśle że nie będziesz żałowała:) ja jestem na prywatnej ale gdybym była na państwowej nie zamieniła bym jej na prywatne studia i to w dodatku zaoczne.. więc nie przejmuj się, dasz rade:) choc wiem jak to jest.. czuje że wszystko przelatuje mi przez palce że tak napisze, żadnego doświadczenia jeszcze nie mam, i w najbliższym czasie pracy żadnej nie podejme no bo jak i gdzie.. jedynie praktyki ale to dopiero na drugim chyba roku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaao_
Musimy dać radę i się zmobilizować jakoś. Ja zaraz jadę na uczelnię.. zaspałam na ranne zajęcia i nie wiem, jak się wytłumaczę :( Już na jednych tych właśnie nie byłam, ale z tamtych mam usprawiedliwienie.. a z dzisiejszych nie.. i będę musiała nadrobić materiał z dwóch zajęć i u niej zaliczyć.. ciekawe na czym to polega.. szkoda, że to nie jest liceum.. w liceum u mnie każdy sam pisał sobie usprawiedliwienia i zaliczał wszystko w dowolnym terminie, jak nie był obecny.. to było życie.. jak się zaspało to pierwsza myśl - a, nie idę, hehe :) Fajnie powspominać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynkowska __23
dziewczyny mlode jesteście, to dopiero początek waszej drogi...skończycie studia, na razie będziecie bardziej dorabiały ale za jakiś czas na pewno dostaniecie ciekawą propozycje, nie można mieć wszystkiego od razu, nie wy pierwsze i nie ostatnie jesteście w takiej sytuacji. pomalutku ale skutecznie do przodu :)) A mnie sie właśnie dzienne kojarzyły z liceum...te ciagłe dostarczanie usprawiedliwień lekarskich, tłumaczenie, zaliczanie...zero podejścia jak do osoby dorosłej...na zaocznych (może dlatego że to końcówka) totalny luz, wiedzą, że mieszkam za granica, mogę zjężdzać raz na jakiś czas, spokojnie zaliczają gdy ktoś pracuje w weekend i nie ma go na zajęciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika*
ja jak narazie opuściłam 2 dni ale doniosłam zwolnienie od lekarza.. u nas może nie jest najgorsze to że się zaśpi czy coś takiego ale te niedomówienia.. nigdy niewiadomo jakie czytać książki, z jakiej coś przygotować.. podają literature a reszty dowiedz się sam.. wiem, może to nie jest największy problem ale męczący.. bo już sie pogubiłam w tych wszystkich książkach.. przyjezdzam ze szkoły najwcześniej o 16, czasem o 17 i 18 i już kompletnie nie ma na nic czasu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaao_
Hm.. ale w liceum, przynajmniej u mnie, każde zwolnienia przechodziły.. a tu tylko od lekarza koniecznie, a materiał trzeba zaliczyć z zajęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika*
Martynkowska __23---> zazdroszcze Ci że już masz większość drogi za sobą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaao_
Ja jadę na uczelnię.. może jakoś załatwię dzisiejszą nieobecność.. i co zrobię jeszcze? Poszukam w sklepie GŁOŚNEGO budzika, który postawie daleko od łóżka, żebym musiała wstać go wyłączyć :) Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika*
najlepiej 2 budziki:) nastawiaj 10 minut po sobie:) powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnnnn
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kopuladrom
No i co? napiszecie coś do cholery wreszcie nowego, czy nie? Ten temat nieprawdopodobnie mnie i kręci i od kilku miechów nieustannie go odświeżam, licząc na łaskę w postaci nowych postów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaao_
Pisałam tu kilka miechów temu :) Pierwszy semestr za mną, jeszcze trochę i druga sesja. :) Jak studia? Ciekawe, jednak wykłady w tym semestrze baaardzo nudne. Ciężko się zmobilizować, by na nie chodzić. Czasem zastanawiam się, czy nie podjąć pracy na pół etatu. Udzielam korepetycji, ale chciałabym mieć pracę na umowę dodatkową - mogłabym się wtedy usamodzielnić, a bardzo mi na tym zależy. Jednak wiem, że na drugim roku będę miała bardzo dużo godzin ćwiczeń, a wykładów prawie w ogóle i to też stoi na przeszkodzie. Byliśmy już w przedszkolu i szkole :) Podobało mi się :) Ale chyba wolę szkołę, jednak w przedszkolu również było ciekawie. Uważam, że praca w przedszkolu wymaga dużej kreatywności, cierpliwości i pasji, ponieważ wymyślanie różnych rozwojowych zabaw, które zaciekawią dzieci jest ciężkie. Jest to praca wymagająca też wysiłku fizycznego, bo biega się z dziećmi, wykonuje różne zabawy ruchowe; każde dziecko coś chce, prosi, pyta, krzyczy i trzeba nad tym zapanować. Nie jest to moim zdaniem taka prosta praca. Praca w szkole również wymaga wysiłku, jednak tu nie ma już ciągłych zabaw itd, są tu lekcje, na których przekazujemy wiedzę. Trzeba również zapanować nad klasą, jednak "pani nauczycielka" jest w tym wieku darzona jakimś autorytetem przez dzieci (w późniejszych klasach wiemy jak jest), więc zapanowanie nad klasą nie jest jeszcze tak trudne. Ciężko powiedzieć, czemu szkoła mi się bardziej podoba :) Dla mnie męczące jest spędzanie całego dnia w przedszkolu z dziećmi, które mają jeszcze taki specyficzny rodzaj myślenia charakterystyczny dla małych dzieci. W klasach 1-3 dzieci już myślą trochę inaczej. Ale interesuje mnie rozwój dzieci, zarówno w wieku przedszkolnym jak i szkolnym, więc gdzie będę pracować, to się okaże. Czy żałuję wyboru tych studiów? Nie. Dlaczego? Ponieważ uważam, że obecnie każde studia dają "gówno", nie licząc zawodu lekarza czy prawnika. Miałam pójść na politologię, ekonomię, zarządzanie, administrację itd.. można by wymienić po kolei każdy kierunek. Moim zdaniem to, jak w życiu sobie poradzimy, nie zależy od kierunku studiów, ale od zaradności i pomysłowości. Studia pedagogiczne dają przynajmniej uprawnienia do wykonywania konkretnego zawodu. A co po ekonomi? Można robić wiele rzeczy, ale nic konkretnego - takie jest moje zdanie. A praca nauczyciela jest moim zdaniem pracą bardziej stabilną. A nawiasem mówiąc - nie wiem, czy będę w przyszłości wykonywać ten zawód. Myślę, że tak, jednak poza tą pracą mam inne plany zawodowe, które zamierzam zrealizować i jeśli mi się to uda, to będę spełnioną w życiu kobietą, pracującą w szkole oraz jeszcze gdzieś indziej - ale nie chcę zdradzać tu moich pomysłów. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentkaaaabb
czy po ped.specjalnej można uczyć w klasach 1-3 lub pracować w przedszkolu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×