zasypinie przy cycusiu

Moja 2 mies. córa zasypia przy piersi. Je co 1.5 h (karmienie na żądanie) o butli nawet nie chce słyszeć. Jak poczuje smoczek w buzi drze się jak opętana. Mam w domu chyba z 8 butelek różnych firm wszystkie są beeee. A ja marzę o tym żeby porządnie się najadła i poszła spać na 1h. Justem wyczerpana tym karmieniem na żądanie, kolkami. Nie mogę wyjść z domu nawet na godzinkę bo ona płacze z głodu. Pociumka sobie troszkę i albo zasypia kilka _ kilkanaście minut albo chce sie bawić. Ale o dłuższej spaniu nie mam mowy.

ja do malej wstaje co 2 godziny nie raz przespi 3 a jak ma gorszy dzien to tylko godzinke. polozna podpowiedziala mi by mala budzic kiedy zasnie podczas karmienia by sobie dojadla wiec moze tez sprobuj tego rozwiazania. u mnie jedynie problem tkwi w tym ze jak sie rozbudzi to usnac nie chce. smoczka rowniez nie toleruje a modyfikowanego mleka nie trawi...

dzięki za rade

Mój Synuś też tak jadł Ale pewna Pani pediatra poradziła nam podobnie jak koleżanka wyżej Nie dać spać ani leżeć przy cycu Pilnować zeby dziecko jadło, stukać po policzku Jak nie je to zabierać od piersi, podniesć do odbicia i znowu do cycusia Przy czym całe karmienie nie powinno trwać dłużej niż 15, 20 minut Muszę powiedzieć że u nas poskutkowało Można też dziecko przetrzymać troszkę dłużej np Jak chce jeść co 1,5 godziny to dać co 2 godzinki może wtedy bardziej zgłodnieje i konkretnie zje

Znam ten ból. U mnie pomogła tylko chusta - w chuście maluszek przesypiał dość długo. Jak odkładałam do wózka czy łóżeczka, to góra pół godziny przerwy i z powrotem do piersi. Także polecam chustę taką tkaną do wiązania (nie te torbopodobne twory).

ja tak męczyłam się do 9-go miesiąca synek nie robił nic innego jak tylko wisiał przy piersi, nie spał i ryczał:O dopiero gdy odstawiłam go od piersi i zaczęłam dawać mleko modyfikowane dziecko zaczęło spać w dzień, przestało ciagle płakać... no wszystko się wreszcie zmieniło, a byłam już tak wykończona tym wszystkim, że miałam wszystkiego serdecznie dość:O zła jestem tylko, że nikt wcześniej nie zasugerował mi by zwyczajnie dać mu butlę...