Jak pomóc dziecku po kaszce ???? płacze, bo boli ??

Zostawiłam małą z tatą (mężem) miał jej podać kaszkę jak wstanie, a on zamiast tej którą zawsze podaję Bebiko - tą, którą wsypuje się do mleka podał kaszę, mannę! Co prawda przeczytał i wsypał ją do gotującego się mleka, ale mówi, że zamieszał i już. Gotowała się może 15sekund, a powinna 3minuty (tak pisze na opakowaniu - 3min dla dzieci poniżej 3rż) mała ma 11m-cy i płacze, teraz zasneła ale ogólnie od tej kaszki nie chce jeść (kszkę jadła 5h temu) marudzi i wyje. Nigdy się tak nie zachowuje, rozumiem, że boli ją brzuszek. Jak pomóc? Nigdy nie miałyśmy problemów z brzuszkiem

nawet teraz przez sen pojękuje, nie śpi spokojnie...

Wydaje mi się że to prowokacja...

Podaj jej herbatkę koperkową albo po prostu poczekaj aż wróci apetyt, po takiej ciężkostrawnej potrawie jaką tatuś zaserwował może być dużo dłużej syta więc nic na siłę. Myślę że najgorsze już za Wami, pewnie jak się obudzi to zgłodnieje a jak nuie to daj tylko jej pić A faceci to faktycznie nie myślą czasem, mój kiedyś zabrał dziecko do znajomych i jadąc samochodem karmił z butli jednocześnie. Myślałam że zatłukę jak mi powiedział, gdyby się zakrztusiło na środku skrzyżowania to nie wiem co by było....

Beatka, dlaczego prowokacja, mój mąż jeszcz lepsze rzeczy wymyslał

np 2 miesięcznemu dziecku dał kompot truskawkowy jak wychodząc powiedziałam żeby za godzinkę dał małemu pić i nie sprecyzowałam że to ma być woda, oni nie myślą logicznie

eeeeeeegggggggggsssssss - dzięki, będę więc przepajać jak wstanie... co chwilkę pojękuje, spać w ogóle nie chciała, a zasnęła, bo juz dosłownie padła..... To nie prowokacja choć jak mąż mi o tym mówił to też byłam pewna, że żartuje

a co tu jest prowokującego?????????? zwykła rzecz,każdemu moze sie zdarzyć,trzeba przeczekać,nie dawać nic ciezkostrawnego juz dzisiaj i tyle.

To przepraszam myślałam że nie da się pomylić kaszki z kaszą manną :) Uwierz mi czasami tzreba nakarmic dziecko w samochodzie, jechałam do teściów w mała miała 2 miesiące i w trakcie drogi zaczęła plakać więc nie mogłam nic innego zrobić jak wyjąć butlę. A co do męża to mój jeszcze nic takiego nie wywinął.

Ja jak miałam takie sytuacji że dziecko było głodne podczas jazdy samochodem to stawałam,szłam do dziecka,czekałam aż zje i jechaliśmy dalej :D

a na gluten nie jest uczulona?

To ja troche inaczej, to była leśna droga nie chciałam zjeżdżać do lasu żeby małą na karmić w drodze też się da i bez żadnego stresu.

Zależy, jak dużo wsypał tej kaszki do mleka. Dziecko zjadło niemal surową kaszkę, co jest dla niego ciężkie do strawienia. I teraz ta kaszka pęcznieje mu w brzuszku, stąd ból. Jeśli dawka kaszki, była zawyżona, radziłabym udać się z dzieckiem do lekarza.