dziś się wyprowadziłam, smutno mi.

są wyjątki od reguły :) ja znam osobiście ludzi, którzy utrzymali związek na odległość i są bardzo szczęśliwi

jestesmy z Toba :D są telefony skype ;D gg :D aprawde cudeńka ;d

a związki na odległość są trudne, ale chociaż można zobaczyć jak silna jest więź łącząca dwoje ludzi.

zazdroszczę wam mieszkań, bo ja będe w akademiku w 6 osobowym pokoju :D zero prywatności. No ale może coś w przyszłym roku się wykombinuje

jak sie ma 19 laat czlowiek ma w sobie ta fajna naiwnosc :D i dobrze w sumie :D no zycze powodzenia z chllopakiem i na studiach :D

Ja wyjeżdżam na studia we wtorek;p jak mi się nie chce;/ Ale na szczęście z moim Skarbem..

szokująca wypowiedź ---> gdzie takie akademiki ? Ja na szczęście na stancji :)

dzięki za wszystkie słowa, szczerze trochę mi lepiej:) Wam też powodzenia życzę:P w akademikach przynajmniej wesoło jest :D

viki19 - zazdroszczę:)

ja tez sie wyprowadzam sama i tez do Wawy:D

Lula_90 - na jaką uczelnię się wybierasz?

Mamy dla siebie całe mieszkanie;] No ale... nikogo na swoim kierunku nie znam!! Nie wyobrażam sobie początku roku;/

ja na szczęście na roku mam jedną dziewczynę z mojego miasta, znamy się z widzenia chociaż tyle dobrze:P ale ze szkołą jestem zupełnie nieogarnięta.

Aj.. jakos to bedzie, Przynajmniej ktos czeka na mnie w domu;p A Ty sama mieszkasz na stancji czy z kimś?

w zachodniopomorskim są takie akademiki :D Ja będe studiować z koleżanką ze szkoły. Razem na konkursy jeździłysmy z niemieckiego, razem jako jedyne ze szkoły pisałyśmy niemiecki rozszerzony, no to teraz razem germanistykę będziemy studiowały.

Pierwsza wyprowadzka z domu jest zawsze ciężka. Siedzisz w nowych 4 scianach, czujesz się obco i chce się płakać. To normalne. Bardzo szybko przyzwyczaisz się do nowych warunków i bedzie OK. Ja w sumie kilka razy w życiu się przeprowadzałam i za każdym razem miałam takiego doła że masakra. Ale t oszybko mija, zobaczysz - za kilka dni bedzie dobrze ;-)

nie sama. ale reszty dziś nie ma, do domu pojechały.

To dobrze, ze nie bedziesz sama.. Samej mozna zwariować;/ Ojjj bedzie dobrze, musi;]

ekstremalne te akademiki xD

oczywiście, że będzie i z czasem mi przejdzie:) ale chłopaka to Ci cholernie zazdroszczę:P mam nadzieję, że z moim będę się widzieć raz na tydzień:) i tak w tygodniu on ma naukę, bo matura, a ja to się pewnie uczyć nie będę xD

smutnaaa... --- a daleko od Wawy mieszkasz ?

;] Już narzeczony a nie chłopak;D Hm... ja miałam szkołę przetrwania, bo moj Skarb uczył się w technikum leśniczym 4 latka.. i przetrwaliśmy 3 latka jego nauki tam, widywałam go raz na tydzien lub dwa.. a jesteśmy razem juz 4 latka ponad;D

nie tak daleko, ze 2 godz drogi pociągiem.

viki19 - aj, widzę że panienka zakochana na zabój, powodzenia:)

A nie dziękuje;] Dasz radę;] Ile jesteś ze swoim chłopakiem?

niecały rok, ale znamy się ponad półtorej. nie mam długiego stażu, ale to najdłuższy związek w moim życiu:)

No to ja życzę Wam powodzenia;]

a ja podziękuję:)

wszystko da sie przetrwać oj... pamietam jak to bylo tez mi sie wyc chcialo... a tu nim sie obejrzalam i zaraz piaty rok zleci;p powodzenia

podtrzymałyście mnie na duchu, jakkolwiek by to brzmiało:)