Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co robbić

Mąż nie okazuje miłośći

Polecane posty

Gość zagubiona w takim zyciu
w jakim wieku jest twoj maz i ty:-)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co robbić
widzę że jesteśmy bardzo podobne, bo ja także nie potrafię trzymać w sobie swoich żali, zaraz mówię je, z tym że mój mąż to nigdy nie przyznaje się do winy, zawsze ja pierwsza wyciągam rękę pomimo tego że to on zawinił:(dlatego w Twoim przypadku jest fajnie, że poczuwa się do winy:)może musisz go częściej stawiać w taich sytuacjach:)a może wzbudź w nim zazdrość, że niby ktoś się Tobą interesuje, niech zacznie obawiać się że może Cię stracić...zacznij się stroić, bardziej niż zwykle, może napisz do siebie jako jakiś facet miłe smsy. hmm wiem że to trochę dziecinne ale może właśnie to poskutkuje , gdy poczuje sie zagrożony:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w takim zyciu
mysle ze nie chodzi o inna kobiete dlatego ze chocby na sex zawsze ma ochote, w weekendy jest w domu......ale coz moge sie mylic....w jaki sposob mozemy ich sprawdzic? wiem ze sam napewno nie peknie....by sie przyznac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co robbić
Galika ale mnie przestraszyłaś teraz, Boże:(tylko nie to, tego bym nie przeżyła:(ja mam 24 a mój mąż 25lat, nie mamy dzieci a Wy w jakim jesteście wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w takim zyciu
wlasnie....zazdrosny jest....zauwaza od razu inny ubior czy chocby to ze po tygodniu przerwy..:-)...pomalowalam sobie tylko rzesy.... ALE TYLKO CZASAMI OKAZUJE TA ZAZDROSC........!!!!...a ja zawsze...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w takim zyciu
ja tez 25 a maz 7 lat starszy....dzieci tez nie mamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co robbić
mój też na pewno się nie przyzna do czegoś takiego, bo wie że bym nie wybaczyła , no i nichciał by mnie skrzywdzić tym:(w sumie znam jego stosunek do zdrady, ze sam by mi nie wybaczył nigdy, opowiada mi o kobietach jak jego podrywają, ma taką pracę że niestety ma z nimi na codzień do czynienia, pracuje w clubie, jego prawie wszyscy kumple mają kochanki ale on zawsze mówi o nich z pogardą..hmmm ale mówi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co robbić
:)to fajnie jak zauważa, to może zrób tak że teraz codzień pomaluj rzęsy, idź do fryzjera, kup nowy ciuszek, niech się trochę postresuje:)widzę że na prawdę jesteśmy podobne, ja także częściej niż mój mąż pokazuje to iż jestem zazdrosna, on rzadko to robi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co robbić
mi każdy powtarza, że jak są takie kryzysy to niby dziecko zbliża:)ale mój mąż narazie nie chce jeszcze dzieci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w takim zyciu
dbam o siebie i tez sie maluje...tylko jakos tak mi sie nie chcialo ostatnio...:-) wiec zaczal pytac...i znow przestal....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w takim zyciu
wiesz...moj chce dzidziusia ale ....zawsze jest ale... ale ciekawe z tym "zblizaniem sie"....:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w takim zyciu
ide cos zjesc:-) odezwe sie pozniej albo jutro:-) pisz, bede czytac...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co robbić
no to musisz teraz cały czas mieć rzęsy wymalowane nawet jak się niechce:), niech się zastanawia:)pomyśli, może to coś zmieni:)a z tym dzidziusiem, hmm to jak chce to w czym problem:)tak słyszałam, chociaż słyszałam też o oddaleniu, że kobieta bardziej okazuje miłość dziecku:)ale może coś jest w tym zbliżeniu, cała ta sytuacja może by pozytywnie podziałała...tak mi się wydaje, bo dziecko to przecież radość, owoc miłości:)a jeszcze jak byście tego tak bardzo oboje pragnęli to wogóle musi być dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co robbić
smacznego:)dobrze będę pisać:)dziś może jeszcze:)jutro raczej nie:(bo mój mąż ma wolne:)ale będę próbowała z tą oschłością:)może zacznie się wtedy bardziej interesować, hmm choć bez kazania się na pewno nie obędzie bo zawsze mówię co myślę:)choć nie zawsze jest to dobre:(Ty także pisz :)mam nadzieję że u Ciebie się poprawi:)że będzie dobrze:)trzymam kciuki:)Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w takim zyciu
to nie jest tez tak ze ja nie chce...ja chce tez bardzo ale mamy troche konfliktowa sytuacje....gdy juz sie zdecydujemy....to za chwile wychodzi cos ze juz nie chcemy....wiesz, w zyciu jest roznie.... poza tym nie chce na niego naciskac...ze juz....to musi wyjsc od nas obojga...a nie za raz on chce a raz ja i w sumie nie ma tej odpowiedniej chwili.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co robbić
dokładnie tak, rozumiem Cię..to musi być Wasz decyzja:)bardzo poważna i wkońcu taka na całe życie:)a jak u Ciebie, u mnie wczoraj było nawet dobrze, tak bez powodu wziął mnie na kolana, trzymał za rękę...tego mi właśnie brakowało:)mam tylko nadzieję, że to nie jednodniowa zmiana:)ale dziś jest w pracy, i się jeszcze wcale nie odezwał, ale z mojej strony także cisza, staram sie jak tylko mogę:)choć jest ciężko:(Pozdrawiam Serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w takim zyciu
u mnie szkoda pisac...:-( ... mam wrazenie ze robi wszystko by byc jak najdalej.... kilka zdan jak minal dzien i to wszystko. gdybym nie podtrzymywala rozmowy bylaby cisza...:-( on tylko jest dobry, zainteresowany wszystkim jak chce sie kochac a gdy odmawiam bo nie potrafie tak to sie obraza i jest to samo.... a gdy nawet juz dojdzie do tego zblizenia to po wszystkim za jakas godz znow jest to samo....bo dostal co chcial i tyle....nie musi sie juz starac.... u nas chyba juz nie da sie tego naprawic...przynajmniej sami nie potrafimy.... on do specjalisty nie pojdzie ze mna bo nie widzi problemu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem-tu
mam prawie tak samo, jesteśmy 3,5 roku po ślubie ...aj nawet nie chę pisać bo juz na samą myśl mam doła....tak gdzieś od miesiąca a może od 2 to trwa,tak tłumaczę to tym że ostatnio z kasą u nas krucho, mam nadzieję,że mu niedługo przejdzie bo jak nie to ja chyba oszaleję z nerwów i z tej k...wa samotności... Trzymajcie się kobitki kochane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziśpijany
ależ narzekania sprzed wieków... dziewczyny ! faceci w dłoń i do dzieła ! wszystko w waszych rękach ! księżniczki księżniczkami, ale pomyślcie czasem o nim jak o królu...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialanananana
Może niech się jakiś mężczyzna wypowie? Co wy macie w tych głowach, że nie potraficie zrozumieć, że kobieta potrzebuje czułości? Dla świętego spokoju byście mogli się trochę zainteresować to od razu atmosfera w domu byłaby inna i wierzcie mi, że i wy bylibyście szczęśliwsi. No chyba, że się mylę... i facet taki jest i pozostanie. Strasznie mnie to irytuje, kur** ile można tak funkcjonować, w końcu pójdziemy, poszukamy gdzie indziej tej czułości, a wtedy WY faceci będziecie tego bardzo żałować. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialanananana
Na początku i ja się starałam. Mój mąż uwielbia jak mu mówię, że jest przystojny etc i co z tego? uśmiecha się jest OK , ale kto mi powie, że jestem atrakcyjna ? a jestem ( nie chce się wywyższać, ale mam ładną urodę i znalazłabym sobie w momencie innego faceta, ale nie chce! chce tego, bo ten jest moim mężem, kocham go, podoba mi się i nie potrafiłabym bez niego żyć. Boli mnie jak widzę pary, które są MAŁŻEŃSTWEM i się przytulają, dadzą sobie buziaka ... a ja >? idę z mężem i ani nie złapie za rękę, ani nie przytuli, ani nic do mnie miłego nie powie. Zwariuje niedługo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odilla
O to i ja się podłączę.. Jestesmy razem 4 lata mamy 2 letnią córeczkę tyle ze u nas sie zaczęło jak zaszłam w ciąze.. teraz całe dnie go nie ma .. zasypia pzed tv albo komputerem ..dzieckiem sie zajmowac nie chce wiecznie nie ma siły . Nigdzie razem nie wychodzimy , słowa kocham nie słyszałam od roku.. Sypiamy ze sobą czasami ale to moze 1 raz na 2 miesiące albo nieraz jeszcze dłuższa przerwa. Porosu nie mam juz siły na to wszystko ,on nie chce rozmiawiac twierdzi ze mu marudzę i nie chce mu sie o tym gadac.. :( ze mam byc szczesliwa ze jest co jest.. Nie przytulamy sie zupełnie o chodzeniu za reke to w ogole zapomniałam. O miłych słowach ,czułych ,komplementach mogę tylko marzyc. Probowałam juz wszystkiego ,różnych wyjść ale nic nie daje efektu.. chyba nie ma juz tu ratunku ,szkoda mi tylko córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×