dobija mnie sąsiadka z góry!!!!!!!

może to nie ten topik,ale ja siedze tylko na ciąża i macierzyństwo. Dobija mnie sąsiadka z góry dzień w dzień gra muzyką i to jakieś kościelne przyśpiewki,ona jest psychologiem w szkole,i nie dociera do niej prośby,sms-y nic!!! przed chwila znowu zaczela.Juz mi głowa pęka i pujde do góry i ją zjebie bo juz nie wytrzymuje!!!! ona ma 27 lat nie jest jakas staruszka i jest taka tępa!!!!!

Mam ten sam problem ale z sąsiadem , też wymiękam, mam już psychozę na tym punkcie, w pelni ciebie rozumiem

byliscie im zwrocic uwage? najpierw im poiedzcie ze tak nie da sie wytrzymac a jak nie przestanie tylko za jakis czas dopiero to zaraz jak ona skonczy grac koscielne to pusc jej jakis hard core!!!! przystaw do sufitu glosniki i jeszcze stukaj czyms w sufit. tez jej nie dj zyc, ja mialam ten problem a sasiadko okok tez jakas lekarka ale pomoglo gadaniem :)

nie przeszkadzają wrzaski twojego dzieciaka, bieganie, tupanie itp?

dziecko a muzyka to zupełnie inne sprawy!!! ja juz probowalam zagłuszac ja moją muzyką,ale to jest kretynski pomysl,pomyślalam sobie ze zniżam sie do jej poziomu.

owszem dziecko a muzyka to dwie inne sprawy tylko jak w jednym tak i w drugim temacie pewne zasady obowiązują.

A mnie dziecko wkurza jeszcze bardziej, bo jak się wydziera, to wrzeszczy zupełnie nie melodyjnie. Słuchana przez kogoś zbyt głośno i często muzyka też działa mi na nerwy. Może ja ogólnie zbyt nerwowa jestem? Mam za ścianą dziecko z ADHD, które drze papuśkę regularnie i bez powodu. Współczuję rodzicom, ale sobie też. Kiedyś nie wytrzymam i uduszę je poduszką.:O

Ja za ściana mam parę gejów, którzy pracują w zakładzie pogrzebowym i często puszczają sobie dla relaksu żałobne pieśni, a do tego spiewają [chyba to coś w rodzaju próby]. Jak już skończą z pogrzebówką to puszczają namiętnie japoński pop. Mają środkowe mieszkanie a ich łazienka, a ściślej mówić wanna sąsiaduje przez ścianę z moim łóżkiem małżeńskim. Chłopaki lubią wspólne kąpiele. Skąd wiem??? blok był budowany w latach 70-tych z wielkiej płyty i za przeproszeniem jak ktoś piardnie w pierwszej klatce to w ósmej klatce się to echem odbija. Po dźwiękach dochodzących z łazienki sąsiadów, skutecznie mi spada libido:p

ktora namietnie w grudniu slucha jednej plyty z koledami przez caly dzien. Dobrze, ze tylko w grudniu :p kijokijokijokijo, wspolczuje :O

Ca ły czas wierzę że w końcu się wyprowadzą, bo mieszkanie jest przez nich wynajmowane. Jednak trwa to już 3 lata. Nie chcę wyjść na homofoba, ale czasem mam serdecznie dość:o

wszystkim ,którzy mają takie problemy z sąsiadami . Pamiętam ,ze moi sąsiedzi a konkretnie ich dzieci jak rozpuszczali rozne muzyki to u mnie - mieszkamy pod nimi - aż szyby drżały :( Dzwonila moja mama a ja nie slyszałam telefonu. poszłam do rodziców to mi wprost powiedzieli ,ze przesadzam -a tak w ogóle to nam nie wierzą ,bo przeceż teraz cicho jest - jak oni są w domu . Ale jak zadzwoniłam na policje - to od razu sie uspokoili. Całe szczęcie - za 2 tygodzinie wyprowadzam sie do domu - nigdy wiecej sąsiadów za scianą :):):)

byłem w podobnej sytalcji z sąsiadka z dołu i zrobiłem jej pobutkę o 1 w nocy i jest spokoj.