Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mr T

Męzczyźni.... nie możemy sie dogadac, nie możecie nas zrozumieć, dlaczego?

Polecane posty

niestety między kobietą a męzczyzną jest duża przepaść, często kobieta jest zła że mężczyzna nie potrafił zrobić podstawowej rzeczy... że nie potrafił nawet odpowiednio pomyśleć.... i dlaczego tak jest? facet myśli prosto, kobieta żeby wyrazić to co chce przedstawia bardzo rozszerzoną wersje, która i tak dla nas jest mało czytelna... więc pytajcie się, postaram sie pomoć, i nie tylko chodzi o łózko, a o codzienne życie... postaram sie wyjaśnic jak mężczyżni widzą sprawy, które dla was są oczywiste! zapraszam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejny forumowy ekspert

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jak pomoglem
tylko jeśli pomogłem wiem, że z pewnością docenisz pomoc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ta własnie przepaść jest najbardziej fascynująca ;)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
v34: jest wspaniala w podrywie, flircie, zdobywaniu, al eniestety ie codziennym zyciu gdy juz jestescie np. 10 lat oczywiscie wszystko zalezy od charakterow, jednak w wiekszosci przypadkow dopiero po paru latach wspolnego zycia czlowiek przelamuje w sobie taa sciane i zaczyna robic wszystko pod siebie, przez co druga osoba zaczyna byc zakompleksiona i odsunieta na bok... tez pozniej sa roznorakie problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam takie pytanie
Dlaczego facet który był i jest zainteresowany kobietą jak ją zdobędzie to mniej o nią zabiega.Ja tak mam i nie wiem co jest grane. Ja chciałabym sie spotykać tak jak wcześniej a on już troche mniej.Chciałabym żeby okazywał mi swoje zanteresowanie tak jak wczesniej.Może wbrew pozorą powinnam trochę sie oddalić by zaczął gonić przysłowiowego króliczka. Jednym słowem co powinna zrobić by zaczoł znów tak sie interesować mną jak wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szatzunek kotuf z piwnicy
no to macie dzieciaki pouczająca historyjkę: > Rano, w pracy, przy kawie rozmawiają dwie koleżanki: > -jak tam Twój wczorajszy sex? > -beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad, > potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał... A u Ciebie? > -no u mnie rewelacja mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na > przepyszna romantyczną kolację, potem przez godzinę wracalismy do > domu spacerkiem przez miasto, potem świece i godzina zajebistej gry > wstępnej, > potem godzina zajebistego sexu a na koniec wyobraź sobie, ze > godzinę rozmawialiśmy bajka po prostu !! > W tym samym czasie rozmawia ze soba dwóch kolegów... > -jak tam Twój wczorajszy sex? > -nie no-zajebiscie ! przychodze do domu, obiad na stole; zjadlem, > wybzykałem, zasnąłem ! > A u Ciebie? > - k-uwa, u mnie beznadzieja... > Przychodzę-nie ma prądu bo zapomniałem zapłacić za rachunek, > zabrałem wiec gdzieś starą na kolację, żarcie beznadziejne, bylo > k-uwa tak drogo, że nie starczyło mi na taksówkę powrotna i musiałem > zapierdalac do domu na piechotę. przychodzimy-k-uwa przecież nie ma prądu, > więc znowu te cholerne świece !! byłem tak wkurzony, że najpierw > przez godzinę nie mógł mi stanąć a potem k-uwa przez godzinę nie > mogłem się spuścić. na to wszystko tak sie wkurwiłem, że przez > godzine jeszcze usnąć nie mogłem …

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaraz byście psuli :P wystarczy rachunku nie zapłacić :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam takie pytanie: bo tylko pojedyncze pary razem si edogadaja, reszta to taka gdzie jedna osoba rzadzi druga ulega. I tak jest ze gdy dwie walcza, ktors w koncu tez si epodda. Dlaczego dla twojego facet anie to samo? bo faceci kochaja zdobywac, a byc z kims dluzej to juz nie to samo, konczy sie to co nas tak krecilo na poczatku, jestes ulegla, on rzadzi, wiec juz uzyskal to co mogl i nie wywoluje to u niego niewiadomo czego... widzicie, osoba jest mniej ciekawa jak cala sie sprzeda, nie ma nic juz tajemniczego, wiec bledem jest mowienie wszystkiego co si emowilo, robilo, z kim, co itd. zawsze ma zostac takie male "ale" taka mala ciekawosc, zazdrosc. Czy on jest zazdrosny? nie sadze, dlaczego? bo jest pewny Ciebie z ejestes za nim.... on to wie, wykorzystuje i Ciebie traktuje jak traktuje... jaka radA? byc taka sama jak on, nie zawsze miec czas dla niego, w niektore dni oschle rozmawiac, nie dzwonic, spotkac sie z kolezankami, itd. pokazac mu z enie jest on najwazniejszy, a Ty sama dla siebie i dobrze Tobie z tym... a zobaczysz ze bedzie sie dziwil co sie dzieje, nie mowiac ze zmieni nastawianie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomarańczowy na mnie bardziej zadziała jak mi rachunek opłacisz :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam takie pytanie
Mr T: Z pewnością masz racje i dziękuje za rade (mądre słowa). Na szczęście za duzo o sobie nie powiedziałam - więc moze nic straconego jeszcze. Zrobie tak jak mówisz choc może być cięzko gdyz brakuje mi z nim spotkań.Nie należe też do osób uległych ale ostatnio faktycznie bardziej uległa sie stałam.Mam dużo zainteresowań więc jakoś sobie poradze.Najgorsze jest też to że ja pytam częściej czy sie spotkamy.Zdecydowanie musze to zmienić.Jak długo mam stosować te triki, bo moze wcale mu tak na mnie nie zależy jak mówi wiec po co sie męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo na to wyglada ze dochodzi jego charakter. To typowy len, co kolwiek si ebedzie dzialo, dla niego zawsze ok, bo po co cos zrobic dla zmian... ciezcy sa tacy ludzie, ktorzy na tacy musza miec podane, bo samym sie nie chce co kolwiek zrobic. Nie pytaj sie o spotkanie, rob swoje, zyj tak zebys TY byla szczesliwa, gdy zatesknisz i bedziesz chciala sie z nim spotkac, pomysl o tym ile spotkania z nim Ciebie smuca, ze nie chcial sam, ze nie ma blysku w oku i odrazu przejdzie Tobie ochota na spotkanie... wyjasnijmy sobie to, ze nie mozna wplywac na innych, i tak zrobia swoje, wiec, zyj szczesliwie sama, bo facet to dodatek, nie bedzie go, czy jest... nie odczujesz wtedy .... bo liczy si etwoje szczescie nie jego... egoistyczne?? prawda, ale tka teraz jest zze albo jeden korzysta albo drugi w zwiazku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam takie pytanie
To czy w takim razie większość mężczyzn podchodzi egoistycznie do związku bo chyba takich sytuacji jak ja mam jest wiele .Spotyka sie kiedy ma ochote i dla niego kobieta jest dodatkiem. Bardzo mi sie podoba twoje podejscie.Odpowiedzi są przemyślane i poparte jakby doswiadczeniem niekoniecznie swoim. Na pewno skorzystam z tych rad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo to jest zycie, i niestety wiem ze zycie to nie dawanie innym, tylko takie funkcjonowanie ze czy samemu czy nie mozesz si eusmiechnac i powiedziec sobie ze si espelniasz i jestes szczesliwa! powiem tak, musisz podejsc egoistycznie, jesli Ty zyjesz sama szczesliwa z innymi tez tak bedzie, grunt w koncu uswiadomi csobie z enikt nie jest potrzebny, bo tylko rani.... jelsi masz takie nastawienie bedzi eok, bo nie bedzie pozniej Ciebie bolec.... zycie mnie nauczylo, patrzenia na siebie i nie zaluje tego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam takie pytanie
W takim razie czy samo takie podejście egoistyczne nie pozbawia nas tak samo tych dobrych emocji związanych z partnerem. Nie lubie tylko brać lubie też coś dawać od siebie -sprawia mi to przyjemność ale z drugiej strony ileż można dawać a nic nie dostawać w zamian.Niby to takie proste a trudne w realizacji.Jezeli do wszystkiego bedziemy podchodzić asekuracyjnie i olewacko to na pewno nas nie zaboli gdy nie wyjdzie ale tak samo niedoświadczymy tych dobrych emocji i uniesień kiedy mogłoby wyjść. Tak czy owak spróbuje twojego sposobu bo wydaje sie byc logiczny. Dodam ze facet z którym sie spotykam ma podobne podejscie do Twojego w stosunku do innych ludzi.Patrzy na siebie i robi tak by jemu było dobrze (dotyczy sie to całokształtu jego osoby). Problem z tymi spotkaniami jest też poniekąd zwiazany iż nie ma czasu a jest to powiązane z jego pracą, tylko że wczesniej jakos lepiej sobie ten czas organizował niz teraz stąd mój niepokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie ze to nie jest dobrze, al ejesli Ty tak ani ebedziesz to twoj partner bedzie ... zacznie to wykorzystywac... jutro napisze , dokladnie bo musze zmykac pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam takie pytanie
Tak sie sama zastanawiam czy ja was mężczyzn nierozumie, czy sie doszukuje dziury w całym czy moze jednak mam słuszne obawy. Wczoraj ów facet przyjechał do mnie na chwile bo musiał coś mi dostarczyć dla znajomych.Wchodząc zapowiedział na samym wejściu że tylko na sekunde przyjechał.Powiedział ze ma duże problemy z firmą i nie ma ochoty rozmawiać i nie chce popsuc nam humoru. Oczywscie wcale uradowana tym faktem nie byłam ze przyjechał tylko na sekunde oraz że sypie mu sie firma, widząc to stwierdził "no cuż ja ci na to poradzę - przyjechałem chociaż na chwile aby cię zobaczyć czy to też źle".Proponowałam żeby został na te 5 minut czy 10 by pogadać ale nie chciał. Z mojego punktu widzenia i tak musiał przyjechać aby dostarczyć mi przesyłke dla znajomych więc tekst" ze chciałem cie zobaczyć "był dla mnie jak odwracanie uwagi od tego że w ostatnim czasie mało uwagii mi poświęca.Nie wiem czy sie czepiam czy nie ale z tego co czytam to zachowuje sie jak mała dziewczynka która chce sie pobawić swoim pluszakiem a jak go nie dostanie to jest zła. Ale sie rozpisałam heehhehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejny przyklad w zwiazku. Ze jedna osoba ma ogolnie gdzies wszystko, drug asie stara, martwi i ja to boli... postaraj sie zamienic rolami, odrazu on zostanie zbity z tropu i cos nie bedzi emu pasowalo... widzisz, moze on dl aspokoju to powiedzial, bo gdyby naprawd echcial Ciebie zobaczyc, jestes jego ostoja, partnerka i Tobie powinien plakac w rece, a przynajmniej spedzic czas, bo sytuacja nie jest najlepsza. Gdy tego nie chce, dziwnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam takie pytanie
No starać się staram aby zamienić sie rolami ale coś cieżko mi to idzie.W sumie od tygodnia sie z nim nie widziałam , tylko tel. bo musiałam wyjechać służbowo.Czy ten tydzień coś zmieni cieżko stwierdzić gdyż wiedział o moim wyjeździe już od dawna. Ah jakoś to czarno widze, spróbuje być oschła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×