Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Miśka1133

Czy jestem oziębła????

Polecane posty

maniusia - ale jak to jest mozliwe zeby przed slubem bylo super a teraz na odwrot? przeciez tak sie nie da! slub to przeciez tylko zmiana stanu cywilnego, to nie wplywa jakos na poped seksualny :O jak sie dwoje ludzi kocha to i ciagnie ich do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytajnik Ja też tak mam Jestem z moim facetem strasznie dlugo i mamy dzidzie kiedys kochlismy sie nawet kilka razy dziennie a teraz nie mam na to ochoty i to nie w nim jest problem tylko we mnie Tylko że u mnie chyba zmienilo sie to po urodzeniu dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka1133
Znam swojego męża i wiem, że NA PEWNO NIE ZDRADZA. Rany, dlaczego uogólniasz, wrzucasz wszystkich do jednego worka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka1133
U nas dawniej było dużo lepiej, w sumie odkąd zamieszkaliśmy razem (jeszcze przed ślubem) to kochamy się coraz rzadziej, a po ślubie jeszcz mniej. Z nocą poślubną zwlekałam chyba tydzień albo i dłużej bo tak mi się nie chciało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ma inną ale wiem co czuje wiem jak to jest jak się nie ma na to ochoty. Wiesz co u mnie to jest tak że mój facet nalega na to Denerwuje się na mnie czemu tak jest i chyba przez to że on tak reaguje ja próbuje coś ze sobą zrobić a autorka nie musi bo mąż dał sobie spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka1133
My też mamy dziecko, ale u nas zaczęło się psuć dłuuuugo przed ciążą i porodem, dlatego nie wiążę ze sobą tych dwóch spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem że to nie łatwe autorko ale musimy coś z tym z robić skoro kochamy naszych facetów bo oni tego potrzebują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, naprawde ci wspolczuje a jeszcze bardziej wspolczuje twojemu mezowi. musisz cos ze soba zrobic, przeciez nie mozna tak zyc. niedllugo kazdy stosunek bedzie traktowala jak najwieksza kare za grzechy a przeciez tego nie chcesz. zaczniesz sie zmuszac do seksu bo maz zacznie naciskac i wtedy bedzie sie miedzy wami psulo. idz do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka1133
Maniusia - ja chyba wolałabym żeby mój mąż zareagował jak Twój. Mój to tylko zrobi smutną minę, i powie, że szkoda, bo on to by chciał.. Nie wiem dlaczego denerwuje mnie każdy czuły gest z jego strony, np. jak chce mnie objąć w ciągu dnia, przytulić, pocałować, to mnie to irytuje. A jak mnie dotknie, tzn. np piersi, pupy to potrafię wpaść w furię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka1133
Myślałam o seksuologu, ale nie mogę się przełamać. Nie wiem, czy potrafiłabym opowiadać o tym wszystkim obcemu człowiekowi, twarzą w twarz. Chyba nie dam rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czytałam całości tylko pierwsze 2 strony i pewnie sie powiele ale nie boisz sie zdrady? nie ma idealnego mężczyzny. marcińkiewicz tez kochał żone ;) nie chodzi o to że on bedzie szukał kogoś do seksu. Ale miłość fizyczna spaja związek. Naprawde niewielkie jest prawdopodobieństwo że obydwoje z mężem jesteście oziebli. Szczególnie że piszesz że on ma prawie zawsze ochote. Nawet jeśli Cie kocha to może sie pojawić kobieta, która da mu coś czego ty nie chcesz. Wbrew pozorom seks jest jednym z naistotniejszych elementów wspólczesnego zwiazku. Nawet jeśli on teraz tak nie uważa to z kazdej strony dochodzą do niego sygnały ze nie musi przy tobie pościć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze on Cie nie pociąga fizycznie? czesto sie zdarza ze kobieta zakochuje sie w facecie ale tak bardziej platonicznie, po przyjacielsku czy też bratersku :P sama tak miałam. facet był wspaniały, cudowny nawet mi sie podobał fizycznie, ale mnie nie pociągał ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka1133
Czasami też się nad tym zastanawiam, ale zawsze dochodzę do wniosku, że tak, kocham. Jesteśmy rodziną i to jest dla mnie najważniejsze. Chociaż czasami łapię się na tym, że widząc jakiegoś faceta myślę, że z nim mogłabym to zrobić. Ale oczywiście nigdy bym nie zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem dlaczego denerwuje mnie każdy czuły gest z jego strony, np. jak chce mnie objąć w ciągu dnia, przytulić, pocałować, to mnie to irytuje. A jak mnie dotknie, tzn. np piersi, pupy to potrafię wpaść w furię. Elo, kobieto ty masz poważny problem, więc jak chcesz ratować małżeństwo to przełam wstyd i idź do seksuologa. Tu już nie chodzi o sam akt, ale jak cię denerwują jego codzienne dotyki, całusy czy przytulenie jak dla mie wkracza frustracja, a jak jest frustracja to zanika miłość. Ja piszę na własnym przykładzie, też podobnie odczuwałamjak ty i t był koniec związku. Tak się dalej nie da żyć! To chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj autorko, nie chce cie straszyc ale od tego sie zaczyna wlasnie :( jak juz zastanawiasz sie nad tym czy go kochasz to naprawde nie jest dobrze. takie rzeczy wie sie od razu, nie mysli sie nad tym. to sie czuje. zaczynam miec pelny obraz sytuacji i coraz bardziej mi sie wydaje ze dlugo nie pociagniecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka1133
Mój mąż jest moim najlepszym przyjacielem, nie mamy przed sobą żadnych tajemnic. Być może tu jest problem. Kiedyś uważałam, że to super, ale teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jak dla mnie nie ma między wami chemii tzn od twojej strony, ty go może kochasz jak barata, bo oj jest taki dobry dl amnie i dziecka, bo zabiera nas na lody, bo wymasuje mi stopy, ale jak miałby mi dotknąć piersi to czuje złość. No taka ta twoja miłość bardziej przyjacielska....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka1133
Kiedyś, jeszcze przed ślubem, było kilka takich sytuacji, że chciałam zakończyć nasz związek, bo czułam się w nim wypalona, albo spodobał mi się ktoś inny. Kilka razy zrywałam, ale zawsze do siebie wracaliśmy, bo mój niedoszły wtedy mąż mówił, że nie wyobraża sobie życia beze mnie, że jestem tą jedyną i jak go zostawię to ze sobą skończy. Naprawdę potrafił odstawić mi niezłe scenki, ze łzami w oczach na kolanach prosił mnie żebyśmy do siebie wrócili. Potem jakoś nam się zaczęło układać, zamieszkaliśmy razem, potem ślub, dziecko. Niby jest ok, pomimo różnic charakteru jesteśmy udanym małżeństwem. Ale czegoś mi jednak brakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka1133
Wiewiórka - masz sporo racji. Nie czuję do niego chemii, ale go kocham. Dużo razem przeżyliśmy i zawsze mogłam na niego liczyć. Wiem, że nikt inny już by mnie tak nie kochał jak on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to wszystko jasne, jak dla mnie kochasz go jak brata, jesteś z nim może troszkę i z litości i nie masz ochoty na seks bo po prostu i zwyczajnie cię nie pociąga!!! Oj mam nadzieje, że zdajesz sobie sprawę że dalej będzie tylko gorzej? Bo skoro każdy jego dotyk w tobie wywołuje takie odczucia, to jak ty się siebie widzisz np. za 10 lat? Nie ciekawie. Szkoda, że nie spróbowałaś z kimś innym, nie mówie od razu o seksie, ale być w innych związkach. Ja byłam w 2 (teraz 3) i z każdego dowiaduje się mnóstwo rzeczy o sobie, swoich potrzebach i ciągle się odkrywam swoje potrzeby i to co mogę dać. Ty zostałaś tego pozbawiona. Moze w tym tkwi problem.Sama piszesz, że myślisz jak by to było z innym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka1133
WIem, ale teraz już tego nie zmienię. Jesteśmy małżeństwem i mamy dziecko. Już jest za późno:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślisz że Twój maż da radę w tym białym małżeństwie? moim zdaniem powinnas sie liczyć z tym że wasz zwiazek sie rozpadnie. jak nie czujesz chemii to po ptokach ;) skoro Ty myślisz o innych facetach spotkanych na drodze, to Twój maż pewnie tez myśli o innych kobietach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka1133
On nie widzi świata poza mną, w odróżnieniu ode mnie. Mam nadzieję, że z czasem coś się zmieni na lepsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy nie jest za późno. PAMIĘTAJ nIGDY. CHODZI o to, żebyś się nie obudziła w wieku powiedzmy 4o lat nieszczęśliwa, samotna pozbawioa czułości, i porzucona przez męża lub zdradzana. (nie koniecznie, acz możliwe) Chcesz, by cię ominęło coś fajnego w życiu, np. związek nie tylko pełen miłości ale i pasji, namiętności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×