Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość protkowa

nienawidzę swojej pracy

Polecane posty

Gość protkowa

Czy ktoś z was ma też tak,że idąc do pracy-ma bóle brzucha,jest mu niedobrze...itp?Pracuję w swojej firmie już prawie 10 lat....teraz jest naprawdę strasznie.Niedawno awansowałam i chyba nie mogę poradzić sobie ze stresem jaki temu towarzyszy.Jako zastępca kierownika odpowiadam na swojej zmianie za wszystko,mało że odpowiadam za swoją zmianę to dostaję po głowie za "niewyróbki" ze zmiany poprzedniej...Pozwalniali sporo osób więc biegamy jak szaleni ,żeby się z wszystkim wyrobić...i wciąż nie zadawalamy swoich zwierzchników...Ciągłe kontrole,straszenie nas ,zabieranie premii...mam dość.Boję się jednak zostawić tę robotę bo nigdy nie wiadomo czy znajdę coś lepszego.Wydaje mi się jednak,że człowiek nie powinien pracować w takich warunkach...jak długo można żyć w takim stresie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsvsdfvdv
a ile masz llat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość protkowa
powiadasz długo-ladaco-hmm....:-)mam wrażenie ,że codziennie przechodzę stan przedzawałowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość protkowa
mam 34 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witajcie w klubie
Też nie znoszę swojej pracy ... tzn pracy jak pracy, ale współpracowników :o ... A najgorsze jest to, że poniża mnie bardzo bliska osoba z najbliższej rodziny, która załatwiła mi tą robotę :( ... Nie wiem jak się stąd wyrwac :( Mam już dosc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwqdewd
to nie długo pojdziesz na emryture:)haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość protkowa
ja nie mam problemu ze wspólpracownikami-wszyscy jedziemy na tym samym wózku...gorzej z władzami i z ich idiotycznymi procedurami-trzeba być "HIMENNEM",żeby sprostać ich wymaganiom :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość protkowa
emerytura dobra rzecz he he he...ale co zrobić żeby do niej doczekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to poszukaj nowej pracy ja swoja bardzo lubie, mimo, ze tez jest stresujaca i jest duza odpowiedzialnosc ale daje rade podstawa to lubic swoja prace - zupelnie inne wtedy jest podejscie i chce sie tu przychodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość protkowa
Wiesz-ja zawsze też lubiłam swoją pracę-ale w tej chwili ze względu na kryzys pozwalniali ludzi-a my mamy wykonywać tę samą pracę przy dużo mniejszej obsadzie :-(nie jestem w stanie robić stu rzeczy naraz...a tym bardziej nie jestem w stanie wszystkiego dopilnować ,zresztą nikt z nas :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość protkowa
bo mam dziś wolny dzień-u nas pracujemy również w niedziele-za to w tygodniu mamy wydawane dni wolne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dolaczam
Ja w swojej firmie pracuje 2,5 roku. Robie, to co lubie... problemem jest to, ze: - dojezdzam 4 h dziennie - pracuje rzadko kiedy 8-16 czy 17, raczej 8-18, 19, 20... w skrajnych przypadkach 7-21 - nadgodziny zdarzaja sie od 5 do 19 dni na 20 dni roboczych (ostatnio blizej 20) - nie ma mozliwosci ich odmowic - nie ma mozliwosci posiadania jednego pewnego, wolnego od nadgodzin dnia w tygodniu - pracuje za 3 osoby - a kierownictwo i tak niezadowolone - ostatnio uslyszalam, ze sie obijam i mam malo nadgodzin (34 w miesiacu) - i ze sie ciagle zwalniam, tj. odmawiam zostania po godzinach (2 x w ciagu 2,5 roku) NIENAWIDZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Szukam nowej, ale kiedy, do diabla, mam pojsc na rozmowe?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×