Ostatnio z niczym sobie nie radze

do tej pory cieszylam sie zyciem, kazdym dniem, a teraz nic mnie nie cieszy, mam 2 dziecie, meza, dom, ale czuje taka pustke w sobie sama ze soba ne umiem sobie poradzic... dotad bylismy szczesliwym malzenstwem, ostatnio jakos nie umiem sie z nim dogadac, tak mi zle... z gory dziekuje osobom ktore na mnie naskocza!

A w jakim wieku masz dzieci???

4 latka i 15 m-cy

Jesteś zmęczona,ciągle to samo-dom i dzieci.Więc pewnie po drodze sie mineliście.Ale to da sie naprawić. Jeśli masz możliwość zostawienia dzieci na weekend np u dziadków to wyjeźdźcie gdzieś-w jakieś szczególne miejsce,gdzie często w rozmowach do niego wracacie ;) A jak nie to zorganizuj wieczór-winko,kolacja i rozmowy,długie rozmowy o wszystkim co Was boli i co zmienicie by było dobrze. Moze również tęsknisz za ,,ludźmi" Idź do kina,na drinka z przyjaciółką,na kawę z koleżankę.... itd :) Jak wejdziesz wśród ludzi znów poczujesz sie szczęśliwą kobietą.

fakt nie pamiętam kiedy byliśmy we dwoje, ale to nic, po prostu gryzie mnie sumienie moja zapomniana przeszłość nie umiem sobie poradzić, tłumaczę sobie że każdy w życiu popełnił jakiś błąd, ale ja nie umiem sobie ze sobą poradzić :(

facetowi loda...i to go wnerwia i przezto jestes wnerwiona, albo ma inna fajniejsza babkę

wiedzalam ze na tym zakichanym forum nie znajde zrozumienia ale chcialam sprobowac

wiesz, ja ostatnio mam to samo i mam nawet dzieci w podobnym wieku do twoich, rozumiem cie niestety

autorko zrozumienie znalazlas tyle ze nie kazdy odpisze a jesli odpisze to tak jak ten wpis powyzej twojej wypowiedzi ehhh nie dosc ze nie pomoga to sie jeszcze posmieja ... a co do tego ze sobie nie radzisz, czego oczekujesz od zycia, czego tak naprawde chcesz, co bys zmienila? czesto szukamy dziury w calym a pozniejszaym okresie okazuje sie ze to pierdoly byly ktorymi szkoda bylo sobie glowe zawracac.......tylko po prostu o tym na chwilke zapomnielismy

i rozumiem ze to wszytsko prze M, tak? oddalacie sie od siebie to i wszytsko inne blednie i traci sens.....

MOże powinnaś iść do pracy? Oderwałabyś się od szarej rzeczywostości, poznała nowych ludzi. Pogadaj z mężem o tym jak się czujesz, jakie masz pragnienia. Może wyrwalibyście się razem, tylko we dwoje na jakiś romantyczny weekend do spa albo w góry? Dzieci moglibyście podrzucić dziadkom albo jakiejś zaufanej osobie?

Kochana-ale po co grzebiesz w przeszłości???Nie wiem co sie wtedy wydarzyło,ale takie grzebanie wcale Tobie nie pomoże. Zajmij się lepiej tym co jest tu i teraz :) Weekend jest tuż ,tuż.Pomyśl nad oprawą.