Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malllena

Czy powiedziec chlopakowi ze bylam wykorzystywana seksualnie?

Polecane posty

Gość malllena

Mam od roku cudownego wyrozumialego chlopaka, ktory wiaze ze mna plany na przyszlosc. W wieku 3 lat bylam wykorzystywana seksualnie przez dziadka i teraz zastanawiam sie czy moge mu o tym powiedziec, boje sie, ze wtedy duzo sie zmieni. mamy cudowne zycie seksualne, jest duzo namietnosci urozmaicania. Jestesmy strasznie zadowoleni. boje sie, ze po tej informacji bedzie inaczej.. Bedzie mial jakiestakie wewnetrzne obrzydzenie, nie bedzie juz namietnego dzikiego seksu b bedzie bal sie, ze moze zrobi mi jakas krzywde albo wpsomnienia wroca. Bedzie patrzal inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem.. jesli czujesz potrzebe powiedzenia mu o tym to powiedz, jesli nie to zapomnij o tym wszystkim,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakis czarny mam
Ja nie powiedziałam ale myślę,że się domyśla Miałam 6lat:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malllena
jakis czarny mam: Pokazywalas mu to jakos np... jelsi rozmawiacie o jakims czlonku Twojej rodziny to spuszczasz glowe? U nas bylo tak ze poszlismy na cmentarz i zapalilam swieczke tylko na grobie babci mimo ze grob dzidka byl zaraz obok jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakis czarny mam
niestety jestem oziębła.Nie wiem czy to wynik koszmaru:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie powiem...
nikomu nigdy nie powiedzialam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malllena
Hmm jesli sie domysla i to stanowi problem w waszych lozkowych relacjach to powinniscie ze soba porozmawiac na ten temat .. okaze sie jaki jest Twoj chlopak, jelsi bedzie staral Ci sie pomoc, masz prawdziwego skarba obok siebie :) moj na szczescie przytulil mnie pocalowal. Ciesze sie, z enie mam problemow z seksualnoscia.. Ale dziadkowi to ja nigdy znicza nie zapale.. tez czasmai budza mnie koszmary slysze jego glos i ten oddech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malllena
*pocalowal przytulil kiedy mowilam o rodzinie, tez mi sie wydaje ze cos podejrzewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakis czarny mam
kiedyś był temat mojego wujka i ja powiedziałam,że brzydko sie zachował.On nalegał.żebym powiedziała ale ja nie chciałam więc sie domyślił.Wiesz to są brudy prane w rodzinie:O Nikt się głośno nie odezwał.Wszyscy wolą milczeć.A mój chłop nerwowu i mógłby wujka-świnie połamać Ty miałaś 3 latka i pamietasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malllena
summer_ nie ale to jets ten kluczowy moment w ktorym chyba powinnam mu powiedziec. wszelkie rozmowy o rodzinie spuszcam glowe a on przytula caluje albo kiedy jestesmy na tym cmentarzu. Mysle ze wie ze jets cos nie tak jednak wiesz ta blokada zeby mu do konca opowiedziec, boje sie ze to jakos wplynie na nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malllena
jakis czarny mam : Tego sie nie da zapomniec nawet jak mialam 3 latka. Moi rodzice pojechali do drugiej babci i mnie zostawili u nich. Pamietam ze lubialam wtedy spac z babcia i sie w nia wtulac. Ona z dziadkiem spali wtedy w osobnych lzkach i czasmai wykradal mnie, zabieral na noc... nienawidzilam go.. pamietam kiedy rozpinal rozporek i mowil ze: on chce mnie zobaczyc... masakra.. A co do Twojego wujka kurde widze ze to czeste zjawisko.. A pomyslec ile osob sie nie ujawnia. No wlansie tez mi sie tak wydaje ze to jest temat tabu, nikt nie chce o tym rozmawiac. Mysle ze by mi nie uwierzyli i tez prawie sie zlamalam przed matka tez kiedys nalegala.. Uwazasz ze kiedys im powiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakis czarny mam
u mnie w rodzinie wiedza bo ja powiedziałam po powrocie babci,że wujek czyli jej najmłodszy syn kazałmi się rozebrać.Babka powiedziała,że jestem kurwą jak moja matka:O Niestety rowniez w wieku dojrzewania byłam molestowana seksualnie a to przez facetów mojej matki,którzy bardziej interesowali się dorastającą córka:O Rozmowa nie wiem czy coś da-mój stan kwalifikuje się dola seksuologa inaczej do końca dni nie będę uprawiała seksu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malllena
Wiesz co? U mnie juz chca isc spac i kaza wylaczac komputer dlatego masz moj mail malllena1@o2.pl napisz do mnie w wolnym czasie jesli chcesz. pozdrawiam Cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakis czarny mam
Oki.Pomyślę nad tym ale proszę Cię o dyskrecję:) Trochę mnie tutaj znają:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakis czarny mam
Zmykam też już.Może jutro znajdę chwilkę wolnego to się odezwę Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betrayed
Hej dziewczyny, bardzo długo myślałam czy pisać o tym co przeszłam, ale teraz myślę, że to kolejny etap w moim życiu, żeby się od tego uwolnić na tyle przynajmniej, na ile się da. By stworzyć z moim chłopakiem szczęśliwą rodzinę w przyszłości. Zastanawiasz się czy powiedzieć. Ja powiedziałam wpierw przyjaciółce. Potem chłopakowi. On trochę musiał poczytać na temat tego, co przeżywam na necie żeby zrozumiał i zaczął współczuć. Wcześniej nie rozumiał. Teraz wspiera. Byłam wykorzystywana jak miałam kilka latek. Może 5. Człowiek nie ma wtedy takiej świadomości wieku, niestety ma świadomość tego, co się z nim dzieje i to bardzo dobrze wykształconą. Wykorzystywał mnie brat cioteczny kilka lat starszy ode mnie. Wiele lat musiałam go widywać, a na jego ślubie zmuszona byłam życzyć mu wszystkiego najlepszego w małżeństwie... Koszmar... Ale nie to było w tym wszystkim najgorsze.... Najgorsza była pogarda ze strony matki i to, że stwierdziła, że powinnam mu wybaczyć bo przecież nic się nie stało... Jemu potrafiłam wybaczyć, tylko się panicznie go boję i nie chcę widzieć bo wtedy koszmar powraca... Matce wybaczyć nie potrafię. Całe życie prześladowały mnie będą jej słowa, że źle traktuję rodzinę bo nie jeżdżę do nich bo tam jest on... Ona uważa, że ja przecież nie jeżdżę do niego, to co się przejmować, powinnam go po prostu wg niej ignorować... Nie miałam już siły i wiele opowiedziałam siostrze. Ma 16 lat ale jakoś to zniosła... Nie dałam rady dźwigać tej tajemnicy sama już dalej... Bo o matce można powiedzieć, że po prostu ignoruje mnie i moje potrzeby. Powiem szczerze, że boli to bardziej niż nawet te straszne wspomnienia z dzieciństwa... Wiem, że nie jestem tu niczemu winna, ale matka chce żebym się właśnie tak czuła i ciągła walka z nią przyprawia mnie o nerwicę. Niedługo się stąd wyniosę, ale wiem, że nie tylko z jej obecnością fizyczną muszę sobie poradzić, ale i z jej wpływem na moją psychikę. Wiele już sama zrobiłam, dzisiaj wykonałam kolejny mały kroczek do znalezienia prawdziwej siebie. Nie tej zahukanej przez matkę potulnej szarej myszki. Staję się kobietą pewną siebie i szczęśliwszą z dnia na dzień. Przyznam, że obecność i wsparcie mojego chłopaka bardzo dużo mi dały. Wiele razy płakałam mu w ramię, wiele razy żaliłam się i wszystko dokładnie opowiedziałam. Taka terapia dała mi duże pokłady siły. I życzę wszystkim Wam i tym, które się jeszcze nie ujawniły, byście się z tego wygrzebały. Może to wredne co teraz powiem, ale wiecie, chyba na tym świecie jest jakaś wyższa siła, która rozdaje dobry i zły los ludziom, którzy na to zasługują. Ten człowiek ma bardzo chore dziecko teraz. Poznaje co to ból i strach dziecka na własne oczy. Nie życzyłam mu tego nigdy i nie cieszę się, że to dziecko cierpi. Ale czuję, że dostaje za swoje. Chociaż mam wrażenie, że on się ciągłymi pobytami swojego dziecka w szpitalu nie za bardzo przejmuje... Reasumując: wg mnie warto jest powiedzieć chłopakowi. Moje życie seksualne nie zmieniło się, jest cudownie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brokes
Szukalam tej odpowiedzi czy powiedziec chlopakowi. Powiedzialam swojemu pierwszemu kiedy milam 16 lat .Nie pamietam jego reakcji ale wiem ze nadal mnie kochal i chyba wspolczul. Teraz jestem kobieta przed tym jak weszlam na to forum poczytalam artykul o ksiazce Stevena Lavenkrow ''Skradzione jutro''Po przeczytaniu kilku watkow w koncu zrozumialam wiele o sobie ,dowiedzialam sie i jest mi lepiej ,ciagle szukalam akceptacji ten caly lek o tym czy mowic czy nie bedzie zawsze ja odkad to sie skonczylo powiedzialam trzem zaufanym mi osoba .Ale teraz jest ktos kogo ocham dojrzale nie boje sie bardzo mi zalezy i czuje ze powinnam powiedziec bo jesli chodzi o nasze zycie seksualne jest tak namietnie i milo ale no ale czasami ja zachowuje sie tak ze on nierozumie choc chce i juz od dluzszego czasu zastanawiam sie zeby mu o tym powiedziec dla nas zeby bylo lepiej choc mam lek ze moze cos sie zmienic choc moze na lprze mam nadzieje .W ostatnim poscie ktos napisal ze nie warto to chyba zalezy od tego jak czujesz do tej osoby czy ona jest warta wiedzy o tym to jest wazne .Ja mam zamiar powiedziec Kocham go tak bardzo to ktos z kim sie nie boje zyc i dawac rade razem .Trzymajcie kciuki .Napsze juz po wszystkim .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez nie wiem co zrobić
U mnie sytuacja jest o tyle dziwna, że nie byłam wykorzystywana przez osobę dorosłą, lecz przez dziecko -przez starszego o prawie 4 lata brata. Jak czytam informacje o molestowaniu dzieci, to wszędzie jest napisane, ze jest to wykorzystanie dziecka przez dorosłego, więc ja nawet nie wiem czy to co mi się przydarzyło można tak nazwać. A jednak wykorzystywana byłam... Zaczęło się bardzo wcześnie, gdy byliśmy maleńcy. Nasilło się gdy miałam ok 11 lat, nie pamiętam dokładnie. Mam jakieś dziury w pamięci, pamiętam tylko konktetne zdarzenia, np. jak zakradał się w nocy, jak mnie rozbierał, dotykał, abo jak mnie łapał siłą w dzień i obmacywał moje piersi, a ja chociaż się broniłam to nie miałam na tyle siły fizycznej by się mu wyrwać i zdana byłam na to, kiedy mnie puści. To trwało wiele lat, ale jak juz pisałam, pamiętam konkretme zdarznia, ale mam też jakieś takie dziwne luki w pamięci i nie potrafię określić ile lat dokładnie to trwało, czy to była ciągłość, czy to było falowe. Tak jakbym podśwadomie wyrzuciła z pamięci pewne rzeczy, nie wiem... w ka zdym bądź razie mam dziury w pamięci. Pamiętam, że był taki okres, ze było gorzej. I pamiętam, że gdy niałam ok 20 lat to jeden raz przyłapałam go na podgladaniu mnie w łazience. Nie wiem czy mówić o tym mojemu narzeczonemu. Za kilka miesięcy mamy się pobrać, może powinien wiedzieć, a może to jakoś źle wpłynie na relacje między nami? Nie wiem... Boję się też, że to źle wpłynie na relacje pomiędzy nim a moim bratem, a tego bym nie chciała. Zwłaszcza, że przez jakiś czas będziemy mieszkać z moim bratem w jednym mieszkaniu, a poza tym w przyszłości mój brat może potrzebować naszej pomocy -jest niesamowicie niezaradny zyciowo. Gdy powiem swojemu narzecznem, to na pewno zawsze będzie to miał w pamięci a chciałabym, by byli w dobrych relacjach. Sporo czasu minęło, teraz jesteśmy dorośli, nie mam problemów z bratem, nic m złego nie robi, często podkreśla, że w ogień by za mną skoczył itp, kiedys się mnie spytał, czy mu wybaczyłam, ale ja mam bloladę w kontaktach z nim, nie lubie z ni m przebywać, rozmawiać, unikam go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez nie wiem co zrobić
Betrayed , a co ja mam zrobić, jeśli to nie brat ciotczny tylko rodzony? Sądzę, że on żałuje (nawet jestem tego pewna), ale tego co się działo nie ocfnie się. No i chciałabym też, aby byli w dobrych relacjach z moim narzeczonym. A jeśli powiem, to nie wiem czy tak będzie... Nie wiem co robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brokes
Ja tez bylam wykorzystywana przez swojego brata o prawie 4lata starszego i dokladnie niepamietam czy to zaczelo sie od 7 czy 8roku zycia choc mam przeblyski ze to bylo jak zmarl nasz tata zaraz przed moja komunia to chyba od 7 roku do 14 kiedy zaczelam byc z moim pierwszym chlopakiem on przestal to byl jego najleprzy przyjaciel. Teraz moj obecny chlopak poznal mojego brata niedawno pierwszy raz wiec nie ma miedzy nimi duzej przyjazni.Chce mu o tym powiedziec dla nas nie po to aby go nie lubial choc pewne emocje moga sie pojawic po tym jak sie dowie, moj chlopak jest bardzo wrazliwy . Nie wiem jakie masz zycie sexualne ze swoim partnerm i czy czesto Cie to meczy w relacjach z nim ale TY jestes tu najwazniejsza Twoje emocje.Podejrzewam ze wciaz masz poczucie winy zeby go nieurazic i moze stracic przyjaciela Twojego chlopaka ale to nie on bedzie zycie z nim wiodl tylko Ty i Ty powinnas byc najwazniejsza dla swojego chlopaka nie mozesz zyc ciagle ze wstydem i lekiem przedewszystkim uwolnij sie od niego wiem ze zycie nie jest latwe ale przykro mi ze jeszcze musisz z nim mieszkac . Ja jak ostatni raz spotkalam sie z moim bratem on byl mily ale nie lubie przebywac z nim sama i nie to ze mi cos zrobi bo ja juz sie nie boje ale dziwnie sie czuje i mysle ze on jeszcze bardziej. Nigdy o tym nierozmawialismy i ja narazie nie chce ale czuje ze on czesto o tym mysli co sie stalo. Ja chyba mu wybaczylam bo wlasnie on nie byl dorosly byl dzieckiem tak to sobie tlumacze w domu byly awantury tata zmarl moze bol i zlosc przelal w ten sposob choc wiem ze tak nie powinno sie zdazyc on potrzebowal pomocy bo dlaczego 10 latek robi takie zeczy swijej siostrze ,prawdopodobnie jest zly na swiat.Ja moze szukalam ciagle tej odpowiedzi ale teraz w takim wieku od wczoraj po przeczytaniu artykulu o molestowaniu o psychice i zachowaniach pozniejszych jako kobieta zobaczylam jak bardzo bylo mi cieszko jak bardzo nierozumilam siebiei sytuacji ktore byly niemile w moim zyciu jak do teraz odczuwam to ze zostala naruszona moja nietykalnosc i to bedzie zawsze dotykalo mnie teraz musze nauczyc sie z tym zyc , radzc sobie zeby byc szczesliwa, wiezyc ze mam wiecej praw ,walczyc ze wstydem i lekiem .My musimy dotykac tego bolu wiele razy aby zrozumiec siebie i ciagle walczyc o swa nietykalnosc ktora byla odebrana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też nie wiem co zrobić
Brokes, też tak mam, ze źle się czuje w towarzystwie brata, chociaż wiem że przecież teraz nic mi złego nie zrobi. Mój brat też chyba o tym myśli, raz (dawno temu) spytał się mnie, czy mu wybaczyłam i czy to dlatego, że mnie kiedyś dręczył taka teraz jestem wobec niego... (tzn,. unikam go jak mogę, nie jestem jakaś super miła itp). Oddowiedziałam mu wtedy, że wybaczyłam i uciełam rozmowę. Też jest mi z tym ciężko. Nie wiem dlaczego wciąz to we mnie siedzi, dlaczego wciąz o tym myślę... Przecież tyle czasu minęło... Z jednej strony chcę powiedzieć chłopakowi, a z drugiej nie chciałabym aby to wpłynęło na ich wzajemne relacje, a chyba jednak mogłoby... Chiałabym żeby było normalnie. Nasze życie seksualne jest ok, chociaż ja nie zawsze potrafię odczuwac to tak jak powinnam. Nie wiem czy to ze względu na to, co się wydarzyło w dzieciństwie, czy nie. Dziękuję za Twój post.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też nie wiem co zrobić
Brokes , jeśli mu powiesz, napisz proszę jak poszło, jak zareagował itd... Ja też czuję, że powinnam powiedzieć, tym bardziej, że mamy się pobrac za kilka miesięcy... Bardzo kocham swojego chłopaka i chciałabym otworzyć przed nim ten rozdział swojego zycia, tylko zadaje sobie jeszcze pytanie, czy w ogóle jest sens to robić??? Co to zmieni? Swoim wcześniejszym partnerom nie powiedziałam. Myślę aby powiedzieć i równocześnie zaznaczyć, że nie chciałabym, aby to miało wpływ na ich relacje... Jednak na to my juz wpływu mieć nie będziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też nie wiem co zrobić
Myślisz, ze takie zdarzenia z dzieciństwa mogą miec wpływ na kontakty międzyludzkie w dorosłym życiu? Np. na brak asertywności w pracy itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewien chłopak187899
Jak to czytam to aż się wierzyć nie chce... Jaki świat staje się po*ebany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola1qwa
mam męza on nie wie co sie działo w moim domu , prawdopodopnie nigdy mu nie powiem , byłam wykorzystywana przez dziadka mieszkał z nami naszczescie już nie żyje . moja matka wiedzia ale nic nie zrobiła , to chore ale ja i moja siostra utzymujemy z nia kontakty i udajemy że tego nie było :-( .mój mąż by nie zrozumiał , sama nie rozumiem:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona ;)
Ja bym powiedziała... Jeżeli ma być Twoim mężem powinien wiedzieć. A tak dowie się za pare lat i będzie chciał odejść, że to przed nim zataiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brokes
Co do Twojego pytania o asertywnosc to mysle ze tak tak . My nawet niezdajemy sobie sprawy czasem dlaczego tak sie zachowujemy choc cos nam mowi ze to nie tak tak . Ja musialam popracowac nad tym aby stac sie bardziej asertywna choc to nie znaczy ze jest sie nie asertywnym tylko po przez to ze bylo sie molestowanym sexualnie.To nie jest tak choc to bardzo wplywa na mowienie nie a co dopiero w taktowny sposob . Wiesz nam tylko pozostalo az moze wiele bo dzieki temu bedziemy silniejsze walczyc i probowac odzyskac nasza nietykalnosc ktora zostala skradziona .Polecam Cie ksiazke ,,Skradzione jutro'' Steven Levenkron warto chwala ze jest ktos kto interesuje sie i chce pomoc takim kobietom ,nastolata jak my. Tu jest link przeczytaj warto http://czytelnia.onet.pl/0,1547959,do_czytania.html Zrozumiesz siebie bardziej i bedzie Ci latwiej bo to o to chodzi zeby bylo nam latwiej . Jutro przyjezdza moj chlopak na pare dni jesli poczuje to mu powiem ale nie bede robic nic na siele .Napewno napisze . Pozdrawiam Cie cieplo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×