uwierzyłem byłej żonie, a teraz za to płace

czy ktoś z was miał podobny problem??? rozwiodlem się, wziąłem wine na siebie, żeby przestać ciągnąć tą farsę zwaną naszym małżeństwem. Placę alimenty na nią i na dziecko. Wyprowadziłem się na jakiś czas, aby sytuacja się unormowała i każdy nabrał dystansu. Mieszkanie jest własnościowe, część pieniędzy z książeczki mieszkaniowej byłej żony, reszta współne. Zmieniła zamki, nie mogę korzystać z mieszkania. Policja nic nie może. Co robić? Na podzial majątku w tym momencie mnie nie stać, a dogadać się z nią nie można. Wycofała się z ustnej umowy między nami i śmieje się, że dałaem się zrobić. Zgodnie z prawem ma rację, to ja jestem winny choć to nie dokońca prwada.

wspólne? czy tylko jej? jetses tam zameldowany?

kupione po zawarciu małżeństwa. Część zksiążeczki mieszkaniowej byłej żony, a część mniejsza wspólnych. Jestem tam zameldowany.

W przypadku utrudniania wejścia do mieszkania przez ex a które jest własnością waszą wspólną [ nawiasem mówiąc gdyby nawet było komunalne a jesteś w nim zameldowany ] możesz złożyć zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez ex min za zmuszanie Cię do określonego zachowania poprzez uniemożliwienie korzystania z mieszkania,naruszanie własności wspólnej,znęcanie się psychiczne i fizyczne nad Tobą -fizyczne to nie tylko bicie ale np konieczność szukania jakiegoś noclegu z uwagi na utrudniające postępowanie ex w tym zakresie.

na stałe to przynajmniej masz pewnosć,że nie sprzeda mieszkania,bo musiałaby przedstawić zaświadczenie, że wszysyc są wymeldowani...

Jeśli jesteś zameldowany to możesz poprosić policję aby Ci pomogła wejść tylko czy warto do takiego piekła wracać.Jeśli nie wyszło czy nie lepiej honorowo odejść.