co ze mna nie tak...

Mam problem,bardzo dreczacy.Otoz mam 19 lat,stalego partnera i jestem dziewica,wiem ze to nic dziwnego,ja jednak ta dziewica juz nie chce byc,bardzo kocham swojego chlopka i pragne z nim stracic dziewictwo.Problem jednak pojawia sie gdy tylko on probuje mi ,,wlozyc'',otoz czuje wtedy,jakby tam nie bylo zadnego wejscia,czuje straszny bol,tak jakby ,,pchal'' w moje wrazliwe miejsce,ale jakby tam zadnej ,,dziurki'' nie bylo.Chcialam zaznaczyc ze ona jest i to normalna:) jednak gdy tylko partner zabiera sie do rzeczy,ja czuje bol i mowie mu po prostu zeby przestal,napinam miesnie i to jeszcze bardziej boli.Moj chlopak mnie kocha i jest wyrozumialy,wiec przestaje,ale mowi ze chcialby to ze ,na zrobic jednak ze jak to probuje zrobic to czuje sie jakby mnie gwalcil...Sami juz niewiemy co robic... moze jakies srodki rozkurczajace,przeciwbolowe...??a moze mam po prostu za male ,,wejscie''??

wypij kilka drinków i bedzie dobrze

Sa 2 podstawowe i działające środki rozkurczające: zaufanie i relaks. Spinasz się dlatego tak to wygląda, można użyć lubryfikantów ale nie eksperymentujcie z jakimiś prochami. Ostatecznie pozostanie seksuolog. Polecam miłą kolację, buteleczkę wina, dużo pieszczot na rozluźnienie i zwilgotnienie i poleci z górki;)

ja radze byś ty sobie go wsadziła niech on leży a ty go sobie powoli wkładaj ....miałem podobnie :)