Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hhfyytyt

problem z chłopakiem, problem z jego rodzicamy

Polecane posty

Gość hhfyytyt

Wiem, że jest to długie, ale mam nadzieję, że ktoś przeczyta i się wypowie. Piszę jak najbardziej skrótowo. Jestem ze swoim chłopakiem ponad rok, ja mam 19 lat on 20 lat. Mieszkamy ok. 500 km od siebie, spotykamy się średnio co 1,5 miesiąca, we wakacje co 2 tygodnie, przyjeżdżaliśmy do siebie na 10 dni, oboje mieszkamy z rodzicami. Ostnio chłopak był u mnie, pokłociliśmy się, on się źle do mnie odnosił przeklinał, jak nie chciałam na niego poaptrzeć szarpal mną, trzymał mnie za buzie, powiedziałam, że nie chce z nim być. On ciągle mówił, że jedzie do domu itp ja mówię, ok to masz tam pociag o x godzinie to Cię na dworzec odprowadzę. W końcu nagle się wkurzył i wyszedł z torbą i pojechał taksówką na dworzec. Po 40 minutach pojechałam po niego, żeby się nie wygłupiał i nie jechał w nocy tylko rano, żeby wrócił do mnie do domu. I zadzwoniłam do jego mamy, bo byłam barszo zdenerwowana i nie chciałam co on jej powiedział i mówię, że go nie wyrzuciłam ani nic, że mówię mu, żeby w nocy nie jechał itp i mówię, że nie wiem jak pani go wychowała, że on mnie szarpał itp. Kłociłam się jeszcze z nim na dworcu ale wkońcu ze mną pojechał, pogodziliśmy się. A jego matka do mojej dzoniła, że jej powiedziałam, że źle syna wychowała, a później jego ojciec dzownił do mojej mamy, że jwgo syna trzymam i nie pozwalam mu jechać itp i dosć długo z moją mama rozmawiał. A to absurd...bo mój chłopak sam chciał zostać, pogodził się ze mną. A zaznaczę, że nasi rodzice się nie znają w ogóle. Czy to nie śmieszne, że jego rodzice tak wydzwaniają do moich i jakieś głupoty opowiadają? A moja mama w ogóle się nie wtrąca w moje sprawy i mojego chłopaka a jego rodzice tak. Co o tym myślicie? dziękuję jak ktoś przeczytał i się wypowiedział :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a chociaż rucha porządnie
czy też partacz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artefakt_Diabła
jego starzy sa jebnieci i ty tez skoro jestes z fiutem który używa przemocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhfyytyt
nie, że mnie uderzył, tylko leżałam i nie chciałam z nim rozmawiać a on pdochodził i mną szarpał i na plecy mnie przewracał i raz chwycił za twarz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko nie zakładaj za jakis
czas tematu ze dostałas po pysku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artefakt_Diabła
wielka mi róznica czy cie szarpał czy lał po gębie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhfyytyt
mnie najbardziej zastanawia po co jego rodzice do mojej mamy dzwonili, moją mamę zresztą też to zastanawia:D i jego ojcu powiedziała, że ona się nie wtrąca o co się kłocimy bo to nasza sprawa a nie rodziców. ja nie mogę pojąć po co oni do moje mamy dzownili:D i jeszcze jego tata do mojej mamy mówi, że ja telefonu nie odbieram a on do mnie dzwoni (nie wiem po co) a ja nie słyszałam, a moja mama mu powiedziała, że od nie też nie odbieram;p a co najlepsze jak się z nim pokłóciłam to mojej mamy w domu nie było i jak o wyszedł i ja za nim to też:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhfyytyt
lał po gębie to tylko raz - moczem :) Nie uważam, że szarpanie to przemoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhfyytyt
wyżej podszyw!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhfyytyt
niżej debil!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 46u4u4u6
powalona jestes? az taki z cibie pasztet ze nie mozesz znalesc chlopaka ze swojej okolicy??? wez sie ogarnij mowie ci szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beblokkk
TY na pewno masz 19 lat? Jestem ciekawy jak Ciebie rodzice wychowali? Zapamietaj sobie gowniaro!! Nigdy ale to nigdy! nie mow rodzicom, ze zle wychowali swoja pocieche! Zaaloze sie ze gdyby byla odwrotna sytuacja to Twoi by wydzwaniali do tamtych z pretensjami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postaw sie w ich sytuacji; dzwoni parner/ka ich dziecka i mowi o zlym wychowaniu, o szarpaniu, o tym on chce wracac do domu po nocy, i ze to zly pomysl. ja bym sobie pomyslala tak- moje dziecko poklocile sie z partnerem, cos zlego musialo sie tam porobic skoro bylo szarpanie, i skoro chce wracac po nocy do domu. Na pewno zadzwonilabym do mojego dziecka. Dzwonili do twojego chlopaka czy od razu do starszych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ty głupia jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienormalna sytuacja
Jesteście dorosłymi ludźmi, załatwiajcie swoje problemy sami, a nie mieszajcie swoich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhfyytyt
nie chciałam, skąd mogłam wiedzieć że się zmieszają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhfyytyt
ja wiem i o to mi chodzi, czmu jego rodzice się wtrącają? chyba jesteśmy na tyle dorośli, żeby swoje sprawy sami załatwiać. on zadzwonił, do rodziców, że wraca, późnij oni do niego i do mojej mamy. Ale po co do mojej mamy po pierwsze o niczym nie wiedziała, nie było jej w domyu, po drugie ona się nie wtrąca w moje sprawy miłosne. a jego ojciec do mojej mamy z jakimiś pretensjami dzwonił, że ja go nie chciałam do pociagu póścić itp co było absurdem, miał wybór mój chłopak i nie wsiadł. A zaznaczam, że jak po 19 wyszłam z domu to wóciłam przed 22 a jego rodzice po 20 dzwonili, więc skąd moja mama ma coś wiedzieć? nie mogę pojąć po co oni do niej dzwonili, przecież to nie ich sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhfyytyt
o 18:58 podszyw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość f67f79ft9
ale w ogole 500 km od siebie? no przestan dziecko drogie, potem bedziesz mowic ojej zmarnowalam 5 lat z nim... bedziesz miala 25 lat i bedziesz juz za stara zeby znalesc ponowne uczucie i wyjdziesz za maz za pierwszego lepszego mariana bo juz sie bedziesz bala ze nikt ciebie nie zechce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhfyytyt
chodzi mi głownie o wypowiedzeniu się przez Was w temacie wtrącania się jego rodziców, ich telefonach do mojej mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhfyytyt
Sylwuniaaa wiesz głupia ani żałosna na pewno nie jestem, ale niestety nie rozumiem o co Ci chodzi... więc może nie będziesz mnie obrażać jak nawet mnie nie znasz, tylko wytłumaczysz o co Ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"I zadzwoniłam do jego mamy, bo byłam bardzo zdenerwowana i nie chciałam co on jej powiedział i mówię, że go nie wyrzuciłam ani nic, że mówię mu, żeby w nocy nie jechał itp i mówię, że nie wiem jak pani go wychowała, że on mnie szarpał itp. " Nie dziwię sie kobiecie ze sie wkurzyła skoro jakaś dziewczyna zarzuca jej że źle wychowała syna...Stwierdziła pewnie ze jesteś jeszcze niedojrzała i zadzwoniła do Twojej matki. Po prostu poczuła się urażona a Ty nie wydałaś się im odpowiednia partnerka do rozmowy. A skoro Ty zadzwoniłaś do niej i zarzuciłaś ze źle wychowała syna to ona zrobiła to samo, dzwoniąc do Twojej mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×