Klamie w zywe oczy a to tak boli

Nie wiem co robic, czuje sie taka samotna, nie mam nikogo zeby sie wyzalic, wyplakac, choc juz chyba nie mam czym plakac. Resztki wylaly sie podczas czytania innych tematow. Siedze teraz przy kompie i stukam w klawiature bo moze to pomoze trzesacym sie dloniom, on na dole majstruje przy samochodzie po uprzednim zapewnieniu niewinnosci. Tak trudno podjac jakas decyzje . Rok i dziewiec miesiecy razem a dzis dopiero dotarlo do mnie ze zylam z notorycznym klamca. Tyle razy uwierzylam bo tak przekonujaco mowil i ...plakal... Wczoraj znow wzielam jego komorke (znow znaczy ze juz raz mnie oszukal, hmm pewnie i wiele razy ale po tamtym uwierzylam ze to "tylko przyjazn" i ufajac dalej wiecej nie przejrzalam smsow) , nie wiem co mnie podkusilo, lezala na biurku a jego nie bylo w domu. Mialam nadzieje ze nic nie znajde , ze to mnie uspokoi . Mylilam sie , tak strasznie sie mylilam. Kilka smsow o tresci: kocham, tesknie, czekam, Twoja..., bardzo tesknie, chcialabym sie spotkac, a nawet: nie poznaje Cie, nie takiego Cie kochalam... Wszystkie od dwoch roznych ....... , jednej z Polski (mieszkamy zagranica) jednej "miejscowej". Od wczoraj nie jem , nie spie, nie potrafie sie skupic, cholernie boli. I tez wstyd przed sama soba ze bylam taka glupia. Jedna znich juz wczesniej namieszla ale tlumaczyl sie tym ze to tylko przyjacielskie smsy, ja uwierzylam, tak ladnie potrafi klamac. Dzis wypiera sie wszystkiego , nawet tego ze nie wiedzial ze takie smsy ma w komorce!! Nie wie dlaczego tak pisaly (choc tresc smsow wyraznie sugeruje ze wyslane byly jako odpowiedz) nie wie co to za sms, nic nie wie. I tylko "naprawde", "uwierz mi", slysze, kolejne :kocham Cie , a to najbardziej boli kiedy klamie w twarz.Nie potrafi sie przyznac, woli stracic. Dziewczyny czy zawsze musi byc tak trudno ? Wystarczylo by slowo "Wynos sie", a ja na co czekam, trace resztki godnosci i sama siebie sie brzydze. Jednak pozostalo jeszcze troche lez...