Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przykro mi jest

Była przyjaciółka

Polecane posty

Gość Przykro mi jest

Witam Zacznę od tego, że jestem za granicą. Przyjechawszy tutaj poznałam w serwisie sprzątającym, w którym pracowałam bardzo miłą koleżankę (ma koło 50 lat, ja mam 26). Za granicą się za bardzo nie zwraca uwagi na wiek. Bardzo się zaprzyjaźniłyśmy, ponieważ ona nie miała nikogo z rodziny tutaj, więc jej pomagałam, sama zaś miałam w niej swoją drugą matkę. Z czasem odeszłam od serwisu, bo miałam własne domki. Ona poprosiła mnie o pomoc - żebym też jej załatwiła domki. Powiedziała, że za każde sprzątanie będzie mi płacić 5$. Ja zaś nie chciałam z niej zdzierać i powiedziałam, że wezmę jedną stawkę *(czyli jak domek będzie po 60$ co tydzień czy co ile, to biorę tylko 60$) i to tylko wtedy jak będzie na tym domku więcej jak 4 razy. Dodam, że ona kompletnie nie umie angielskiego i musiałam pośredniczyć między nią a jej klientami. W każdym razie pokłóciłyśmy się i nie będę mówić o co. Dziś po miesiącu od naszej kłótni, po której ona zerwała ze mną kontakt i powiedziała, że se sama poradzi, zadzwoniłam do niej i poprosiłam o rozliczenie z pozostałych domków, których jej załatwiłam, a za które ona do tej pory mi nie zapłaciła. Wykrzyczała mi, że przecież dała mi kilka osób, dla których ja załatwiam domki, że zarobiłam na nich i że zachowuję się okropnie żądając od niej zapłaty za 2 domki. Po czym rozłączyła się. Owszem dała mi osoby, ale ja myślałam, że to jest przysługa, a nie w zamian za nie zapłacone domki. Poza tym umowa jest umową. Ona nie liczy ile razy ja jej pomogłam - woziłam do sklepu, pomoc w załatwianiu spraw itp. Nagrałam się jej na sekretarkę i tyle. Czekam na odpowiedż z jej strony . Pytanie - czy ona ma rację czy ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie mozna po dobroci
to jak masz na papierze, to sie domagaj wszelkimi sposobami 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczaje za granica
Nie znam sie na tym ale ja bym nigdy nie wziela zaplaty za pomoc komus kto sam sobie poradzic nie umie. Zawsze mysle, ze moze kiedys ja bede potrzebowala pomocy i ktos bezinteresownie mi jej udzieli. Moze to moj blad i juz bym byla milionerka! Cholera, jak do tej pory nikt mi nie proponowal zaplaty za pomoc..... Wychodzi, ze jestem naiwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przykro mi jest
Nigdy nie bralam pieniedzy za przyslugi, ale to jest zbyt duza przysluga. Gdyby nie ja, toby dalej siedziala w serwisie za polowe kasy co teraz zarabia. Poza tym nie umie jezyka i nie ma samochodu. Pomoglam tez jej w wielu innych sprawach i za to nie bralam oplaty. Nie jestem pazerna, ale uwazam, ze skoro tak usalilysmy to powinna sie wywiazac z umowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość She83
co ja bym zrobila na twoim miejscu?? Nic! Jestem zbyt bardzo honorowa zeby prosic o pieniadze za jakas pomoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to nie jest jakas tam panna z dupy,tylko niby twoja przyjaciolka...ja bym jej to zalatwila z dobroci serca,a nie za kase....w zyciu bym nawet od obcego glupio bylo brac,a co dopiero od przyjaciela...wykorzystujesz to,ze znasz jezyk,przegiecie dla mnie...no i nagrala ci ludzi,wiec daj spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×