Doradzcie mi coś

Witam.Mam 21lat i czuje sie samotny że do tej pory nigdy niemiałem żadnej dziewczyny,nigdy niepocałowałem żadnej,Obecnie studiuję na dziennych i tyle nic więcej.. niby mam koleżanki na studiach ale to tylko se pogadamy jak jestem na uczelni i to by było na tyle mjego kontaktu z dizewczynami..gdy wracam do domu to siedze cale popołudnia i wieczory przed kompem :( bo cóż innego mam robic?Na imprezy żadne niechodzę,bo niemam za bardzo z kim,a samemu gdzieś chodzic to mi się nieuśmiecha,mówią mi że niejestem przydki jakiś... Wiekszosc róweśników w moim wieku ma już kogoś i z tą osobą spędza swój czas,a mi pozostaje tylko siedzenie przed komputerem jak mam wolne :( Deneruje mnie gdy widzę na ulicy idące szcześliwe pary za rękę,Cz y to oznacza że ja już muszę pozostac sam na zawsze??Chciałbym jakos ten stan rzeczy spróbowac zmienic ale niewiem jak.... co mam teraz zacząć sam wychodzic na imprezy??jakoś mi się to nieuśmiecha,a chciałbym poznac jakąs miłą dziewczynę,ale czuję ze obracam sie ciągle w tym samym towarzystwie osob ze studiów,niema żadnych nowych znajomosci...

to zaproponuj wypad z kims na browca po zajeciach i sprobuj sie wkrecic....:-)

niy pomysl dobry ale u mnie jest tak ze zawsze wszyscy sie spiesza do domu po zajęciach... a nawet jak pojdziemy gdzies na piwo to wypijemy posiedzimy i tyle....