Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sofija M.

Wybaczyliście zdradę? Żałujecie tego teraz?

Polecane posty

Gość polehka
ja nie zdradzam i nie toleruje zdrady w ogole. proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zły moment ;/ pewnie taki że mu sie chciało...lub byl wkurzony i musial odreagować oni tak nazywają swoje ZŁE MOMENTY. To nic jednak nie wytłumacza... Ciekawe kiedy będzie miał kolejny zły moment... Czyli jak będzie też miał zły dzień to już musisz się martwić jak cię nie będzie...co to będzie...skoro on ma takie daremne pogody..Ile ona ma wogole lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna baba.....
Uwazam ze jak faacet zdradza przed slubem to po slubie bedzie gorzej. a mieszkaniem sie nie przejmuj, jak to wspolne to mozna sprzedac i po polowie i tyle. jesli zadbalas o wszystkie regulacje prawne oczywiscie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wybaczylam i zaluje. bo pozniej caly czas byly schizy w glowie jednak i nie do konca mu ufalam. a jak tylko wspominalam ten temat to on go urywal, nie chcial gadac o tej "akcji".a podobno psycholoddzy mowia ze para powinna o tym rozmawiac ze soba. bylo lepiej przez nastepny rok, ale potem i tak wszystko sie posypalo. mnie zdrada zmienila , stalam sie zimniejsza juz sie tak nie staralam, pod tym wzgledem ze zaczelam miec swoje pasje zycie itp, chyba chcialam mu pokazac ze on nie jest juz najwazniejszy kilka lat pozniej wszystko sie posypalo i odeszlam bo bylo coraz gorzej w sumie teraz mysle ze jak facet mnie zdradza i klamie prosto w oczy to nie jest mnie wart i nie warto wybaczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też wybaczyłam i niestety żałuję... Sytuacja była wtedy b. niejasna, mówił, że z nią nie spał.. Ale niestety wszystko wskazywalo, że było inaczej.. Do dziś się upiera, że to nie była zdrada... Ja wybaczyłam w sumie nawet mnie to już nie boli.. Wydawało mi się jednak, ze on doceni to jak bardzo go kocham, ze wybaczyłam mu cos takiego- tak sie jednak nie stało.. I czuje sie w sumie troche "zrobiona w balona"..:( żałuję, że wybaczyłam, nie jest już tak jak było, wszystko to takie jakieś "odgrzewane" ale myślę, ze są przypadki kiedy warto wybaczać i nie warto skreślać kilkunastoletniego zwiazku dla jednego skoku w bok, nie jest to napewno jednak mój związek..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Polusia: Mam teraz dokładnie to samo co piszesz na blogu. nie zdradziłem ani w sumie nie zostałem zdradzony (zasadniczo, bo niby nie byliśmy razem tak naprawdę w związku), ale czuję się tak i nie mogę tego przełknąć. teraz się widujemy i wszystko jest jasne - kochamy się. nie wiem co zrobić. wiem że to nie ma przysżłości. wiem że nie przełknę tego (nie mogę przestać myśleć o niej z innym) i wiem że cokolwiek zrobię skrzywdzę... strasznie zranię i to kolejny raz. o sobie nie wspominam - jestem wrakiem o zerowej samoocenie. Zbieram się codziennie żeby powiedzieć żeby TO zrobić, ale nie mam siły. Czy jak się opadnie już na samo dno to wtedy się robi TEN ruch? czy jak się już człowiek trochę pozbiera? Jak to zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do qqqq- hm, na Twoim miejscu bym zerwała, bo wiem, że to będzie do Ciebie wracać. in dalej, tym gorzej. Ale łatwo mówić- jak ja sama dobrze wiem, co dla mnie lepsze, a nie potrafię wykonać tego ruchu. ja juz byłam tak potwornie tym zmęczona, że powiedziałam dość, stop. ale to trwało, i ktos i w tym pomógł, ktoś kto to przechodził. swierdziłam, że jestem nic nie warta itd długo zajęło mi dochodzenie do tego, że nic na siłę, że tak sie nie da, i że moje uczucia sa najważniejsze. i dałam sobie czas. wreszcie sie nie ponaglam. ale mija czas i znów się waham, czy wrócić, czy to tylko on, ten jedyny. zobaczymy. przemysl to sobie, ja nie umiem powiedziec Ci co masz dokładnie zrobić. ale wydaje mi się, że nie będziesz szczęśliwy ze swoimi wątpliwościami. a ona wtedy też nie będzie. zaglądaj do mnie na bloga i tam w razie czego pisz, jak byś chciał pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybaczać rzeczą ludzką
wybaczyłam, dzieciątko było małe, a ja usłyszałam, że on kogoś kocha, ale przecież jestem z synem na drugim miejscu i nie powinnam płakać :p to była zdrada emocjonalna, nie odsłonił się przed koleżanką z pracy z tą swoją miłością, wzychał do niej po cichu, przetrzymałam to kochałam za niego i za siebie, uwodziłam, wymyślałam wspaniałe weekendy i wyjazdy ciekawe wakacyjne, utrzymywałam rodzinę, on wydawał kasę przede wszystkim na swoje hobby a po 10 latach kolejna koleżanka z pracy, zdrada już pełna, moja imienniczka, paskudna i kobylasta, ale chętna, liczyła na cichutki seksik na boku, ale przeliczyła się rozwód z orzeczeniem winy męża, a ponieważ wezwałam kochankę na świadka i powiadomiłam o wszystkim jej męża totalny rozkład w jej życiu poradziłam sobie z synem, ona miała gorzej, została sama z 3 dzieci, już tak łatwo nie upoluje żonategow naszym mieście odziedziczyłam dom i sklep po mamie, a w 42 wiośnie poznałam swojego 2 męża i jestem szczęśliwa a 2 mąż wie, że zdrada = się koniec związku, chociaż myślę, że nie każdy facet jest zdradzaczem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×