Jak rozszerzac diete niemowlaczka z nadwaga

Moj maluszek ma nadwage, chociaz karmiony byl do tej pory wylacznie piersia. Przez ostatnie dwa miesiace dostawal cycka 5 razy dziennie plus jedno lub daw nocne karmienia, wiec raczej go nie przekarmialam. Ale jednak wazy te 10kg a ma dopiero 6 miesiecy. Mieszkam w malej miejscowosci gdzie pediatrzy niestety nie sa zbyt dobrzy i nic ciekawego na temat rozszerzania diety dla takiego malego pudzianka:) mi nie powiedzieli. Wg mnie powininni poczytac troche nowej literatury medycznej wydanej po 1980r:) Moje pytanie: czy ktoras z was byla u dietetyka dzieciecego? Czy warto isc? Gdzie takowego znalezc? A moze poradzicie jak rozszerzac diete dzidziusia z nadwaga? Wiem, ze dobrze byloby skombinowac jakies kaszki bez cukru itp. Bede wdzieczna za rady

niesmiale up up

daj sobie spokój z odchudzaniem, moje też były kluseczki, a jak zaczęły raczkować momentalnie zrzuciłu dzisiaj mały ma ponad 4 lata i waży 16 kg... :)

Bron Boze nie chce odchudzac mojego malego:) tylko nie chce go jeszcze utuczyc:) Ktos mi powiedzial ze powinnam odpuscic soki i uwazac z kaszkami ale ja chcialabym wiecej konkretow. Wlasnie zaczelam wprowadzac pierwsze warzywka i moj synek wcina je z takim samym apetytem jak mleczko. Nie chce go przyzwyczajac do slodkich smakow i bede musiala stoczyc boje z z tesciami ( w rodzinie meza nagminne jest wtykanie dzieciom pierniczkow, ciastek, smakowych chrupek itp. od niemowlectwa:(

Ja też mam duzego chłopaka ( ale na pół roku miał niecałe 9kg;) To może rób sama z ryżowej naturalnej lub kleiku i dodawaj mleko + owoce. Będzie bez cukru, bo niestety te kupne smakowe wszytskie mają cukier. Ale myslę tak jak poprzedniczka - zrzuci jak zacznie się ruszać.Więc daj chłopakowi jeść jak ma potrzebę i nie martw się :)

takatakkkk - ooo to dobry pomysl z tym kleikiem i owocami zobaczymy czy zrzuci, w sumie najwiecej przybral przez pierwsze 3 miesiace, potem troszke zwolnil, teraz duzo sie rusza, wiec pewnie macie racje Jednak tak czy siak chce aby dieta synka byla jak najzdrowsza.

no tak z soczkami to faktycznie, ja też uważam.Sprawdzam, gdzie jest dodatek cukru (niestety w większości soczków jest). Najlepiej dawać dziecku wodę do picia,myślę, a soczek daję na zmianę z owocami. Kaszkę raz dziennie podaję, obiadek z mięsem i owoce/sok. Dziecko już raczkuje, musi skądś czerpac energię, pediatra nie ma nic przeciwko temu ( a jest bardzo dobra):)

taktakkkkk- a twoj synek chetnie pije wode? Bo mojemu jakos nie podchodzi niestety. Chce go jedank nauczyc, my z mezem wypijamy hektolitry mineralki:)

Wiesz, ja mu podaję wodę zawsze przy posiłkach (znaczy obiadku i owocach). Przy obiadku pije chetnie, przy owocach czasami. Poza tym jest jeszcze na piersi, dostaje na żądanie, więc więcej mu nie trezba. Ale niedługo wracam do pracy i melko moje będzie dostawał tylko po południu/wieczorem, więc do południa babcia też mu bedzie dawała (pije z niekapka). uważaj tez na herbatki (wszystko z cukrem)- ja nie daję.

taktakkk no to myslimy podobnie:) Ja tez przekonuje malego do niekapka. Sprobuje mu za jakis czas podac picie w okolicy posilku. A kaszke podajesz rano?

moja corka jak miala 6 miesiecy tez wazyla okolo 10 sama ja doprowadzilam do takiego stanu :( jak rozszerzalam diete widzialam sie z dietetykiem, jeszcze pozniej chodzilam na warsztaty zywienia malych dzieci odchudzac na pewno nie mozna - ale kaszki bym wyeliminowala z diety bo to sam cukier- lepiej niech zje samo mleko, duzo owoców, soki bez dodatku cukru, oczywiscie najlepiej wodę -ale nie kazde dziecko chce biszkopciki i chrupki w przyszlosci tez mozesz podarowac najwazniejsze jednak jest to by takiemu dziecku nie ograniczac tluszczy- do 3 r. ż dzieciom nie ogranicza sie tłuszczy bo sa potrzebne do prawidlowego rozwoju, m.in. mozgu poza tym zacznie sie ruszac to troche sie wydłuzy - moja corka ma teraz dwa lata, wazy 15 kg - jest troche kluseczkowata ale zapewniam jej duzo ruchu i ograniczam slodycze - od miesiaca ma slaby aptetyt wiec mam nadzieje, ze w koncu trohce sie wyciagnie

soczki sobie podaruj, bo od tego dziecko się tuczy i psują mu się ząbki. Jak nie chce pić wody to rozcieńczjaj soki - stopniowo coraz bardziej. Obiadki dawaj normalne a zamiast kaszek - kleik na mleku (możesz zrobić mleko słabsze wtedy będzie mniej kaloryczne ,ale nie będzie takie jałowe jak na wodzie) lub wodzie i do tego owoc. Ale czytaj etykiety, bo np hipp wszystkie owoce ma zagęszczane mączką ryżową. No i podstawa unikać słodyczy

maluszki.... Mózgi wam się polasowały?

z kaszek nie rezygnuj-jako zboza stanowia wlasciwie baze posilkow w diecie dziecka,ale staraj sie wybierac takie bez dodatkow-a na pewno zeby nie bylo cukru. Nie wiem jaki masz wybor na polskim rynku-ja poza kleikiem ryzowym mam kleik z prosa, z pszenicy, z orkiszu, z pszenicy. Kupuje mu tez kaszki smakowe na sniadanie,ale na pewno nie zawieraja cukru. Mysle ze dobrze byloby poza kleikiem ryzowym zaopatrzyc sie w kaszke kukurydziana i manne(w koncu gluten mozna teraz juz podawac wczesniej) zeby mial urozmaicenie. Ja podaje kasze w obiedzie(np.warzywa mieszam z kasza i z jajkiem albo gotuje zupe z kasza manna, z ryzem, makaronem-jesli ryz i makaron to miksuje blenderem na papke). Na podwieczorek miksuje swieze owoce, zageszczam kaszka bezsmakowa. Moj jak mial pol roku wazyl chyba 8600 g,ale niepamietam dokladnie. Teraz ma 7.5 miesiaca. Jest ogromnym lakomczuchem,ale tak mial od pierwszego dnia. Idzie mu jednak we wzrost a nie w pupe :D Ma ok.80 cm teraz

u mnie wlasnie dietetyk zalecil kasze jako podstawe zywienia,ale podkreslam ze w moich nie ma dodatku cukru. Nie wiem jak jest w polskich.

kobiety dobrze sie czujecie? dieta odchudzajaca dla niemowlaka? i co z tego że maluch pól roczny waży 10 kg? ważne że rośnie, jest zdrowy, chce jeść. Jak zacznie raczkować nie będzie już tak przybierał na wadze. Wiec opamiętajcie się i cieszcie Waszymi dziećmi a nie wydziwiajcie.

MakasyneczkaQ - Tak jak pisalam nie mam zamiaru odchudzac synka tylko stosowac odpowiednia diete aby go nie utuczuc, co jest latwe np gdy sie podaje slodzone kaszki. Chyba dobrze, ze zastanawiam sie nad tym, robie to dla dobra mojego dzieciaczka, prawda? Dodzwonilam sie do pani doktor z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie, powiedziala mi ze rzeczywiscie moje dziecko ma nadwage i powinnam miec opracowana diete dla synka. Trudno jej bylo cos wiecej powiedziec na odleglosc ale zapraszala mnie do Instytutu (tylko ze ja mieszkam daleko od Warszawy wiec odpada). to ona powiedziala mi zebym nie podawala sokow i uwazala z kaszkami. A propos kaszek to w sklepach z ekologicznym jedzeniem mozna kupic te szweckie albo niemieckie bez cukru. Gdzie przyjmuja dietetycy dzieciecy, jakos w internecie ciezko mi znalezc jakas poradnie w mojej okolicy.