tak mi smutno to sobie ppisze..

juz mam dosc Jestem z chlopakiem cztery lata,jednak od dwoch mam kontakt z innym chlopakiem poprzez net ,wczesniej telefony tez byly,widzielismy sie w kam,na fotach .On jest mna zauroczony,mnie sie tez podoba a czasami mam wrazenie,ze tez sie nim zauroczylam... Z moim obecnym czesto sie nam nie uklada...ostatnio czuje ,ze juz go nie kocham,ze robi mi sie obojetny..natomiast ten z netu siedzi mi w glowie non stop..jestem zalamana:( Oczywiscie obydwaj o swoich istnieniach nie wiedza...czuje sie okropnie... Chlopak z neta nalega na spotkanie na jakis krok w kierunku poznania sie...jednak najpierw wolalabym odejsc od obecnego partnera niz spotkac sie potajemnie... Mimo,iz chce bardzo poznac tego drugiego..to nie umiem odejsc od obecnego partnera.... czuje sie jakbym prowadzila dwa zycia....jest cholernie ciezko...co robic?? Dzis pisalam z tym z internetu i napisal,ze jesli ja tym razem nie zrobie jakiegos kroku---telefon czy spotkanie--on nie chce mnie wiecej znac..nigdy przenigdy..normalnie serce mi peka....zalezy mi na nim,a mimo to nie umiem zrezygnowac z obecnego zwiazku.. nie sadzilam,ze mnie cos takiego sie przytrafi...mloda juz nie jestem a takie glupoty wyprawiam..Czuje sie cholernie winna...oklamuje obecnego faceta i oklamuje chlopaka,ktorego praktycznie nie znam....bo przeciez spotykajac sie wszystko moze prysnac na banka mydlana...nikt nie da pewnosci,ze cos z tego moze wyjsc,mimo iz jemu rowniez zalezy... zagmatwane to wszystko,moj wpis rowniez,nie wiem co robic:( Jest mozliwe zakochac sie w kims kogo sie widzialo jedynie w kam i slyszalo w telefonie???? Czuje sie rozdarta... Jedno mowi mi abym rzucala wszystko i sprobowala bo moze to wielka milosc puka mi do serca drzwi...a z drugiej strony cos mowi,bym zakonczyla to i skupila sie na obecnym zwiazku bo tylko sie rozczaruje:( dola mam ;((

zbyt duzo zeby wszystko przeczytac tak wiec powiem ci profilaktycznie ze jestes w ciąży, sprawdz bobo testem i napisz jeszcze raz

hehe tak na pewno wiatro pylna jeste...dzieki za poprawe humoru:p