Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NIEZDECYDOWANA NA ŚLUB

Jak często to robicie z mężem?

Polecane posty

Gość NIEZDECYDOWANA NA ŚLUB

Zastanawiam się czy częstotliwość współżycia i wzajemne pożądanie zmieni się po ślubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madelejna
Jestem mężatką z siedmioletnim stażem, mam 36 lat. Powiem tak, jeśli naprawdę kochasz faceta, to raz amplituda będzie w górze, raz w dole, ale nie będzie to Wam przeszkadzało. Był taki czas jakieś cztery lata temu, gdy jakaś rutyna nam się wkradła. Najlepszą radą na to była szczera rozmowa. W końcu od czegoś jest ten mój misiek a nie tylko od prowadzenia samochodu, a ja nie tylko od sprzątania i gotowania obiadków. Mimo, że już mamy trochę na karku, on 40 ja 36, to nadal lubimy broić jak nastolatki na obozie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojo koko
my rok po slubie a zdarza sie ze 2 razy w miesiacu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojo koko
nie lubie sexu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIEZDECYDOWANA NA ŚLUB
OJOJO KOKO a przed ślubem było częściej i po ślubie to uległo zmianie???? Kocham mojego faceta bardzo ale jakoś boje się tego ślubu, rutyny itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojo koko
bywało codziennie, bywało raz w tygodniu... wiesz ja myśle ze slub nie ma na to wpływu! tylko problemy, praca, ciągłe zmęczenie! czasem jest fajnie i przypominają mi sie młode lata, potem znowu rutyna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 lata po slubie..uzależnilismy sie od siebie i sexu..wic codzinnie..bywa i kilka razy dziennie.Są tez dni gdzie padamy na twarz i z sexu nici..ale za to przytulamy sie do siebie:-) Wszystko zależy od Ciebie droga autorko;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madelejna
Niezdecydowana Najgorsze co może być, to to, że możecie po ślubie sobie odpuścić staranie o siebie. Bo ona już jest moja, bo on już jest mój, to zaklepane, nie trzeba się starać. To błąd podstawowy. Zwłaszcza po ślubie trzeba wciąż się starać, by na nowo odkrywać się i nie nudzić się sobą, by proza życia nie przesłoniła nam tego, że mamy u boku zajebistego faceta (czy dziewczynę), który(a) wybrał(a) MNIE! To drobne rzeczy ale bardzo wpływające na związek. Trzeba tępić rozleniwienie, starać się być atrakcyjnym, nie łazić w jakichś rozciągniętych ciuchach dziadowskich po domu. Jak zobaczysz że facet lubi jakąś starą koszulkę, przytul się do niego i powiedz kochanie, ale ja wolę, jak dbasz o siebie, wtedy jesteś taki mrrrrr... Jak będziecie małżeństwem nie zapominijcie tego co dawało wam frajdę w narzeczeństwie? Niespodziewane wypady, spacery, nagłe randki. Po ślubie to nie ma prawa się kończyć i we własnym interesie zadbajcie o to by to trwało. Zmęczeni po pracy? Ok, rozumiem, sama wracam skonana. Ale jak mój Miś wraca i pomaga mi w domu, to dlaczego nie mogę się mu odwdzięczyć mokrym całusem? Zresztą u nas nie ma tabu, rozumiemy że możemy być zmęczeni i z seksu nici. Ale za to przytulenie czy buziak? Doskonale zastępuje i miło się zasypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIEZDECYDOWANA NA ŚLUB
Dziękuję bardzo za odzew-takich niezależnych opinii mi właśnie teraz trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madelejna
Więc niezdecydowana, jeśli naprawdę kochasz swojego faceta i chcesz z nim spędzić resztę życia, a boisz się, że seks się może popsuć, to pamiętaj jeśli sami solidnie zadbacie o tę sferę życia, pamiętając, że w małżeństwie codzień mąż musi zdobywać żonę, a żona męża to ja wam gwarantuję swoim doświadczeniem, nie masz co się obawiać. Razem dacie radę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamiss
Rutyna po ślubie? I bez tego może się spokojnie wedrzeć, my ślubu nie mamy, a kilkanaście lat już jesteśmy razem bo... no jakoś tak wyszło, że tak jak się uwielbiamy kłócić tak uwielbiamy siebie nawzajem i jakoś nas do siebie ciągnie ta magia. A więc może w końcu zdecydujemy się na ślub w najbliższej przyszłości ;) A Kryzysu nie unikniesz czy to przed ślubem czy po jeśli przestaniesz dbać o siebie i partnera. To jest to coś co trzeba zawsze pielęgnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meskie sumienie
z męzem tego nie robie wcale, nie mam męża a nawet jak bym miał to bym się brzydził robić to znim, zacytuję Ci mego kolegę: myślałem, że po ślubie to bedzie lepiej a to nawet nie częściej pozostaje kochanek/kochanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×