Grozi mi wiezienie

postaram sie opisac sprawe najkrocej jak tylko potrafie.Wyglada to tak.Ponad rok temu zostalam skazana za zniewazenie funkcjonariusza.Ostatnio na wezwanie uroczych sasiadow doszlo do interwencji policji.Zostalam poddana badaniu krwi.Jeden z policjantow twierdzi ze podczas tego badania ugryzlam go w reke..a ja go tylko za nia zlapalam.Teraz maM zarzut naruszzenia nietykalnosci funkcjonariusza..czekam na rozprawe w sadzie ale wiadomo z policja sie nie wygra.Dodam jeszcze ze znam tego policjanta od kilku lat i wybitnie sie nie lubimy. Pomimo ze sa to przestepstwa z innego artykulu to sa one podobne i moj kuratror bedzie wnioskowal o odwieszenie mi wyroku. W jednej chwili moje zycie stracilo sens..nic mi sie nie chce.wpadlam w depresje :(

i słusznie, aspołeczna zdziro bez krzty respektu dla organów władzy

jest tu ktos?musze z kims porozmawiac bo mnie zaraz rozsadzi.do rodzicow nie pojde.maja mase swoich problemow.do znajomych tez nie chce..nie wiem moze przez wstyd.chce zeby wiedzialo o tym jak najmniej osob

daruj sobie obrazanie mnie.jesli masz tak pisac to nie pisz nic

jak nie byłaś wcześniej karana to tylko zawiasy dostaniesz

a czego się spodziewasz, że ci ktoś napisze, żeś biedna i represjonowana przez faszystowski system? jak się jest głupim to się potem z tego powodu cierpi

No dziewczyno, masz kuratora i jeszcze tak sie zachowujesz, sasiedzi policji bez powodu napewno nie wezwali, mieszkasz ama czy z rodzicami, ile wogole masz lat?

bo bezpodstawnie mnie zniewazyl..mialam kolegium i wygrałam:-) pokryłam tylko koszty sprawy tzn 12 zl;-) Musisz miec swiadków i walcz..z nimi da sie wygrac..to nie komuna i nikt nie stoi ponad prawem.Wyszedl Ci alkohol we krwi/?

ten policjant chce mnie wrobic i co najgorsze pewnie mu sie to uda.Wykorzysta swoj mundur do tego aby zniszczyc mi zycie:(

patologia rodem z biedaszybu i jeszcze ma pretensje, że jej sąsiedzi nie za bardzo się cieszą jak w środku tygodnia meliniarskie imprezy urządza, szczyt wszystkiego

z nimi serio da sie wygrac:-) Idz do komendanta i nakreśl swoj punkt widzenia..chyba że nie napisałąs wszystkiego.Dlaczego sąsiedzi wezwali policje?

no jasne, ten zawieszony wyrok też dostałaś za niewinność :D mam nadzieję, że pobyt w ZK nauczy cię pokory

z tymi sasiadami to tak ze moja rodzina i oni pozostajemy w konflikcie od dl;uzszego czasu.chodzi o to ze zagrodzili nam dojazd do domu.sasiad wezwal policje po to aby wrobic mnie w jazde pod wplywem alkoholu bo akurat przechodzil kolo domu i widzial ze mamy grilla.a ja samochodem nie jechalam tylko moj chlopak.On byl przekonany ze ja. tak jak napisalam bylam juz karana za podobne przestepstwo(zniewazenie) wiec jesli teraz zostane skazana a raczej bede to pojde siedziec

wurt..jakie znowu meliniarskie..siedzielism,y na kulturce w kilka osob.dzialke mam duza a wokol mieszka sama rodzina.a ten sasiad jakies 200 metrow ode mnie.

kokodu mam 22 lata.mieszkam z rodzicami

i znajomymi do komendanta..opowiedz o tym..wyraz chcec przeproszenia funkcjonariusza i bedzie dobrze..działaj kobieto a nie siedz i dołuj sie..troszke pokory i wyjdziesz z tego:-)

zdenerwowana bylam juz tym wszystkim.za reke go zlapalam ale na boga nie ugryzlam..nie napisalam ze za pierwszym razem bylam niewinna.wurt to juz tylko twoja wyobraznia.

proszę cię, za to, że się robi grilla na swojej posesji nikt nikomu jeszcze nie zrobił wjazdu na kwadrat, takie głodne kawałki to sobie możesz cioci na imieninach opowiadać

Juz myslalam ze urzadzilas sobie glosna impre, jesli jest tak jak piszesz to walcz, wynajmij adwokata, a nastepnym razem poprostu zachowaj zimna krew nie wyzywaj policjantow i ich nie dotykaj.

bylam juz na komendzie i poprosilam o spotkanie z tym policjantem.Dostalam odpowiedz ze spotkamy sie ale w sadzie.

s pouykiem a czy ja powiedzialam ze oni przyjechali z powodu imprezy?przyjechali bo sasiad zglosil ze zachodzi ryzyko ze jechalam samochodem pod wplywem.

Wiejska impreza z discopolo drącym się na cały regulator i dresiarze, którzy muszą pokazać się jacy to nie są mocni i nawet Policja im nie straszna, jakie to słodkie :)

zlozylam papiery o przyznanie mi obroncy z urzedu.a jak z ich skutecznoscia to juz wiadomo.

proszę cię, nie rozśmieszaj mnie nawet :D na takie zawiadomienie o "podejrzeniu" to policja reaguje głośnym śmiechem. bo niby jak ci udowodni ktokolwiek, że jechałaś samochodem, który sobie obecnie grzecznie stoi na posesji? dorabiasz ładne tło do historii, ale niestety nie do tej bajki

nie wiem dlaczego wiekszosc z was twierdzi ze to byla jakas wielka impreza.Siedzielismy na coolturce w 5 osob.Dodam jeszcze ze bylo to okolo godz 19 i nie w srodku tygodnia bo to zdarzenie mialo miejsce kilka tyg temu.

tak na chłopski rozum skoro nie ugryzałaś to nie ma śladów, prawda ?? Jeśli ma, to ugryzłaś, proste. I ładne do udowodnienia

s pouykiem...sasiad poprostu widzial ze ktos jedzie samochodem marki ktory ja posaiadam.byl swiecie przekonany ze to ja.a w rzeczywistosci byl to moj chlopak.

ugryzła czy nie ugryzła to nie ma znaczenia, w trakcie interwencji nie masz prawa dotknąć policjanta nawet palcem rozwalają mnie takie wsiowe cwaniury, które zawsze muszą się stawiać i drzeć prawie jak Rokita o Niemcach w Lufthansie :O

podobno on ma jakies papiery ze ma rane kasana.to male miasteczko wiec wszyscy sie znaja(policjanci, sad, lekarze)takze lekarz wypisal mu najwidoczniej falszywe badz mial juz jakis slad wczesniej.

nihilistka, zrozum że takie zawiadomienie o tym, że ktoś coś widział, to jest wielkie gówno a nie podstawa do interwencji policji, trochę w takich sprawach siedzę i nie wmówisz mi, że było dokładnie tak jak piszesz. a nawet jeśli policjanci by przyjechali, to nie mieliby jakichkolwiek podstaw do badania cię na obecność alkoholu, o ile nie siedziałabyś właśnie za kierownicą samochodu