Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba mam w pracy mobbing

Historia pewnej pracy

Polecane posty

Gość chyba mam w pracy mobbing

Chciałabym abyście spojrzeli na sytuację z dystansu. Wiem, że to będzie tylko jednostronna opowieść ale postaram się zachować obiektywizm. Otóż od 3 lat pracuję w pewnej firmie. Na początku atmosfera sprawiła, że postanowiłam nie przedłużyć umowy. Jednakże po namowach szefa i obietnicy zmian zgodziłam się zostać. Było w miarę ok. Ja jestem osobą bardzo zaangażowaną w pracę. Z chęcią pomagałam w rozwoju firmy.Zawsze szukałam nowych rozwiązań i pomysłów. Jeździłam, załatwiałam obniżanie kosztów w trakcie trudnych negocjacji, szukałąm nowych firm z którymi moglibyśmy współpracować, niejednokrotnie zostawałam po godzinach czerpiąc satysfakcję z tego co robię. Szef uważał to za normę. Jestem osobą, która dąży do ciągłego rozwoju siebie. Poszłam na kolejne studia. Szef zgodził się je sfinansować. Obecnie je skończyłam ale firma nie jest zainteresowana wykorzystaniem moich umiejętności. I trwało to jakiś czas. Oczywiście ciągle się doskonaląc i będąc z natury energiczną i pozytywnie nastawioną kobietą ignorowałam brak reakcji szefa na moje zaangażowanie tłumacząc sobie, że w końcu to zauważy. Dziś mam dość. Sukcesy są niezauważane a za każde gówno jestem ochrzaniana. Zawsze tak było tak naprawdę ale chyba się tym zmęczyłam. Nie wierzę, że to się zmieni. Ja rozumiem, że człowiek popelnia błedy ale ja jestem gotowa swoje naprawiać. Jednakże zanim je naprawie mam zjebę. To jeszcze nic. Zjebę mogę dostać za WSZYSTKO. Za to, że szef podpisał niekorzystną umowę, że nie znam jakichś kwot na pamięć, że okno jest za szeroko otwarte. Ostatnio przy próbie ograniczenia kosztów dostałam odpowiedź, że mam go nie zanudzać. I zjebał mnie przy współpracownikach.MAM DOŚĆ. Nie lubię siebie w pracy. Nie ma we mnie w tej chwili za grosz zaangażowania. Robię co muszę i wychodzę. Z drugiej strony on się denerwuje, że ja się nie angażuję. Paranoja. Metoda kija i marchewki tylko bez marchewki. Postanowiłam więc zmienić pracę albo urodzić teraz dziecko i później ją zmienić. Druga opcja wygrała. Staram się o dziecko. I mam dylemat. Chciałabym pracować w ciąży ale stres jaki wytwarza mój szef chyba mi to uniemożliwi. Niejednokrotnie jest tak, że po rozmowie z nim wychodzę czując się jak ścierwo i płaczę ze złości, że pozwalam by mnie tak traktował (wszystkich tak traktuje). I co mam przez to od początku ciąży iść na L4? To jest wbrew mnie, ale mam szczerze dość. Kiedyś chyba wstanę wyjdę i już tam nie wrócę. Sorry, że tak długo ale musisłam to wyrzucić z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość benkaa
jak bedziesz w ciąży to ostatnią rzecza byłaby dalsza praca, szkoda nerwów i dziecka najlepiej od poczatku iść na l4, cieszyć sie macierzyństwem a potem poszukac innej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idz na L4 odpoczniesz i żaden debil nie bedzie Toba pomiatał!!! Ja bym mu dała jeb**** jeden zasrany...buuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba mam w pracy mobbing
Macie rację. Tyle, że mam jakąś chorą lojalność w stosunku do pracy. Chcę pokazać jaka jestem profesjonalna, że nawet w ciąży chcę pracować ale wiem, ze to nie ma sensu. Nikt tego nie doceni. Tak sobie teraz myślę, że nie znam osób które by płakały w pracy z powodu pracy. A jestem naprawdę twardą osobą. Wcześniej pracowałam w dużej koropracji i też miałam stesy ale nie przypominam sobie bym choć raz płakała. Trzeba to sobie powiedzieć wyraźnie: to nie jest normalne. Wbrew temu co wmawia się w mojej firmie. Bałam się, że powiecie, że wszędzie tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszędzie tak jest,każdy haruje i jest opielradany ,myślisz że jesteś księżniczką ? ja też nie mam tego na co zasługuje,pójdziesz gdzie indziej i po czasie okaże sie że jest jeszcze gorzej życie to nie je bajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba mam w pracy mobbing
Acha dodam, że za to wszystko dostaję całe 1400 zł. Boże jak to czytam to widzę, że ja chyba jakaś naiwna jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicia kiciaa
Ty chyba jestes niewiele lat po studiach, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba mam w pracy mobbing
A dlaczego tak sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicia kiciaa
bo tyle lat pracujesz za taka stawke. Czy nie musisz na siebie zarobic? PRzeciez to bardzo malo te 1400zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbgnhgmj
mozesz wlaczyc, np oskarzyc szefa o mobbing, tylko wczesniej nazbieraj dowodow, ale to trudne i wyczerpujace etc tez nie popieram przechodzenia na l4 tylko z powodu ciazy ale skoro szef tot aki chuj to idz na nie, a jak cie nie bedzie mogl zwolnic to mu nawymyslaj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba mam w pracy mobbing
kicia myslalam, że mi powiesz, że tylko po studiach ludzie mają taki zapał itd. Poza tym pomyślałam, że powiesz, że nie znam życia, że wszędzie tak jest. Dzięki. Widzę teraz , że to nie ze mną jest coś nie tak. I tak, muszę się utrzymać. Na szczęscie mąż zarabia normalnie. Ja tam pracowałam, żeby zdobyć doświadczenie. Cel osiągnięty. Czas na zmiany. vbgnhgmj chyba zacznę zbierać dowody tak just in case:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noooo tak
Samo ochrzanianie, to nie mobbing...Niestety to standard Ci co najwięcej robią, często najwięcej obrywają no bo wiadomo nie wszystko wychodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakładałaś ten topik szukając ludzi którzy przyznają ci racje ? żeby sie dowartościować ? otóż mnóstwo pracowników jest opierdielanych przez szefów i niestety takie są realia w tym kraju,nie mówie że to dobre. Jeśli chcesz podać sprawę do sądu pracy o mobbing to życzę powodzenia ale zatrujesz sobie życie że hej,podasz sądowui argumenty że siedziałaś po godzinach ? -robiłaś to z własnej woli,podasz argument że dostałas opieprz że za szeroko otworzyłaś okno? stracisz czas,stracisz pieniądze i inne firmy nie będą Cię już chciały . Ale jeśli jesteś ideowcem i pragniesz walki z wiatrakami to rób to.Nie zniechęcam. Prawda jest taka że jeśli chcesz dużo zarobić,nie być opieprzana i masz dużą wiedzę to załóż własną firmę ,po co sie męczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba mam w pracy mobbing
Ochrzanianie to nie mobbing ale nie znam drugiej firmy, w której codziennie by ktoś płakał w kiblu.Nie chce nikogo podawać do sądu. Chcę się uwolnić od tej pracy. A napisałam na forum aby poznać opinie innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×