Sytuacja intymna - czy zmnieniło się coś w nim na lepsze dla mnie?

nie rozwodząc się zbytnio nad całą swoją historią przejdźmy do sprawy, ostatnio z facetem kochaliśmy się oralnie (klasycznie jeszcze nigdy, ani w żaden inny sposób, tylko oral i pieszczoty), jakiś był niezdecydowany w trakcie spotkania, ale w końcu kiedy leżeliśmy na łóżku obok siebie zaczął mnie głaskać po brzuszku i jakoś szybko poszło, zaspokajał mnie oralnie, pieścił piersi i całe ciało, w ogóle nie chciał żebym w tym samym czasie też go pieściła, wręcz odsuwał moje łapki od niego, skupił się całkowicie na mnie, czule na każdym calu ciała, jak skończył ze mną ja mogłam go wypieścić, lodzik i takie tam, ale jakoś strasznie nie nalegał, potem leżeliśmy na łóżku, a on mnie lekko objął i rozmawialiśmy o głupotach. natomiast jakiś ponad pół roku temu jak się widzieliśmy szybko doszło do takiej samej sytuacji, nie trzeba było go namawiać, to właściwie tylko pobawił się chwilę moim biustem, potem chciał lodzika, a następnie usilnie namawiał mnie na klasyczny seks (jestem dziewicą), był dość zniecierpliwiony odmową, szybko zasnął, nawet mnie nie objął... sedno sprawy to pytanie czy coś się zmieniło w jego zachowaniu i stosunku do mnie czy mi wyobraźnia za mocno pracuje...? czy na lepsze czy na gorsze? czy coś w ogóle sobie wkręcam? zastanawia mnie to...

wtf?

która mu daje a do Ciebie przychodzi po dokładkę z niedosytu... Nie przejmuj się, nie Ty pierwsza i nie ostatnia... Wniosek: nie dałaś? - Dała inna :) Niech chłop się cieszy :)

może odsuwał twoje łapki bo0 nie robisz tego zbyt dobrze, jak sama piszesz nie masz dużego doświadczenia, a on albo nie chce cię od początku zniechęcić pouczając że coś nie tak, albo nie wie jak się do takiego uczenia dotyku zabrać, albo mu nie zależy na uczeniu się nawzajem waszych ciał

może coś się zmieniło, ale jeśli już to na gorszę, z jakichś powodów nie podniecasz go już tak jak kiedyś, może coś robisz źle, może ma kochankę, może ma dość czekania, pogadaj z nim bo kiepsko to wygląda

prawie napewno nie ma innej (wiem to nie od niego), znamy całkiem dobrze swoje ciała i rozmawialiśmy zawsze o tym co komu sprawia przyjemność... zresztą... my byliśmy już kiedyś parą, ale się rozstaliśmy, od niedawna niezobowiązująco spotykamy się znów i myślałam, że może wrócimy do siebie... ale widać nie ma na to szans... życie jest dla mnie okrutne, ech... :( dzięki Wam za odzew... smutno