jak można coś takiego podać na weselu?! zdjęcie

fuj.co za pojeby...biedny prosiak,nigdy bym czegos takiego nie zrobila,nie nie nie.

ty chyba naprawde jestes jakas debilka hahaha wlasnie najczesciej na wsi ludzie podaja swiniaka bo sa obyci z widokiem i nie leca w chuja tak jak ty ze prosiak oblesny a szyneczka mniam. co za kretynka

ale schabowego wpierdalasz nie?

ja jestem ze wsi "kretynko", prosiaków tu bez liku, ale jeszcze nikomu nie przyszło do głowy, by takie coś podać na stół. nie wiem jakie Wy macie wyobrażenie, ale gospodarz traktuje świnie prawie jak psa. mówi do nich, dba o nie... owszem, jest to ich główne mięso, ale mają do nich na tyle szacunku, że w życiu w takiej postaci nie zaserwowaliby prosiaka.

nie, nie wpierdalam schabowego. nie twierdzę, że wszyscy mają nagle przejść na wege, ale takie "atrakcje" mogliby sobie oszczędzić. bo to żadna atrakcja.

hahaha rozwalilas mnie-szacunek jak do psa hahaha moze jeszcze przy stole z wami zasiada? a potem temu szanownemu osobnikowi siekierka w leb ..... co za idiotka

nie jem miesa od roku wlasnie dlatego ze takie cos wzbudza we mnie obrzydzenie.nara

Ten naród już zupełnie zinfantylniał, pieczona świnka be, bo jest podana w całości, szkoda słów. Najlepiej żeby podali szyneczkę ułożoną na kształt kwiatuszka, żeby nie przypominała tego obrzydliwego stworzenia z którego jest zrobiona.

to właśnie ludzie, którzy nie mają żadnego pojęcia i kontaktu z tymi zwierzętami uważają, że jak wyskoczą z czymś takim to będą cool.

zyybaaaan czy jakoś tam - jesteś ze wsi? masz do czynienia ze zwierzętami hodowlanymi? a wiesz co to jest szacunek dla zwierzęcia, które pozwoli wykarmić rodzinę?

pfffffffffffffffffffffffff-dobre!!!!!hehehe co za hipokrytka

moj wujek ma najwieksze gospodarstwo w swoim regionie-dba o zwierzeta i co poniedzialek zarzyna swinki wiesz?bo z nich jest szyneczka kielbaska i miesko a na wesele kazdego z rodziny sam dawal swiniaki do pieczenia i nie widzial w tym braku szcunku do swini:)zastanow sie co piszesz

bo Twój wujek hoduje je dla zysku. nie dla wyżywienia rodziny. a to jest wielka różnica.

zresztą - nie będę z Tobą dyskutować o szacunku dla zwierząt. każdy ma taki jaki ma.

dzieki takim prymitywom ty masz co zrec na niedzielny obiad

przyszedł cham spod pana i nie wie co to jest a to świnka - szkoda że mnie tam nie było mniam mniam

4 lata temu byłam na takim weselu... Właśnie wjechała taka świnia i to wyglądało bardzo niesmacznie :/ Nie zjadłam ani najmniejszego kawałeczka...a moi rodzice mówili, że to było ohydne, a "skosztowali" z grzeczności :/ To w środku miało jakąś kaszę czy coś ://// bleee

danny pedale to rusz na polowanie jak dla ciebie prymitywy zabijaja swinie glupi kutasie albo zacznij uprawiac marchewke bedziesz mial co wpierdalac cioto

ale tak sie podaje swiniaka na weselach szczególnie moze to mało przyjemny widok szczególnie dla małych dzieci :/

na wsi???? przed wbciem siekiery w łeb czy obcieciem głowy czy moze po???? Świnie jest na wsi "szanowana" jak pies....dobre sobie...pies mieszka w budzie "w obejsciu" nawet nie przed domem w ogrodzie tylko w obejsciu zeby pilnowal i dał znac jak se obcy zaczną kręcic...pies czesto jest trzymany na łancuchu... poza pilnowaniem obejscia jest wykorzystywany takze do pilnowania zwierzat w ciagu dnia (kiedy sa wypasane na lace)....wiec nie mow ze trzymanie zwierzecia na lancuchu to jest szacunek....psy na wsi czesto nawet nie sa szczepione bo i po co przeciez to tylko zwierze? taki stosunek do zwierzat maja ludzie ze wsi... na wsiach moja droga szanowalo sie tylko i wylacznie konie jesli to mozna szacunkiem nazwac i to tylko dlatego,ze byly uzywane do ciezkiej fizycznej pracy...rzadko gdzie byly one zjadane chociaz to tez sie zdarzalo.... świń nikt nie hoduje dla rozrywki, jako zwierzatek domowych itd. swinia jest hodowana po to zeby ja zjesc...swinia to nie krowa mleka nie da...i nie kura, ktora daje jajka wiec przestan sie burzyć bo świnie są hodowane po to zeby było z nich mięso...a Ty robisz z siebie idiotke....kazdy dobrze wie po co jest swinia wiec nie udawaj ze nie wiedzialas ze sie ją zjada....poza tym moja droga dla dzieci dobre to akurat jest zeby zobaczyly "z czego" jest mieso... i tak na weselach to jest typowe,że sie pojawia pieczone prosie (Pana Tadeusza czytała? widziała film?) zwłaszcza na wsiach tylko,że teraz wieśniacy udaja ze wiesniakami nie są i sie tego typowego dla siebie prosiaka brzydzą...Tyle na temat

i wiekszych przyjeciach tak sie podaje mieso, wiec mozna sie tego spodziewac, chyba nie zyjesz na bezludnej wyspie. Jesli absolutnie boisz sie takiego widoku, to zrezygnuj z wesel ( mozesz przedtem spytac panstwa mlodych, czy cos takiego przewiduja , jesli tak, to grzecznie usprawiedliw i uzasadnij swoja nieobecnosc). Oczywiscie twoje wesele moze byc wegetarianskie, ale nie mozesz wymagac od innych,zeby dostosowywali menu do ciebie, to ich sprawa.

coś takiego było na komunii mojej siostry ;p

szacunek do zwierzat-idealnie to podsumowales:)a ty autorko wlasnie taka jestes-wiesniaczka ktora chce byc wielkomiastowa i brzydzi sie pieczonej swini-a jak ja zarzynaja to sie nie brzydzisz?szacunek....dobre sobie

wiesz co danny ostatnio próbujesz zawojować forum,niestety bardzo marnie ci to wychodzi. Zero inteligencji ,brak oryginalności wręcz bije pustota z twoich wypowiedzi.Próbujesz kopiować innych i przypodobać się ludziom ale jak dotąd z marnym skutkiem

zwrócić uwagę na siebie hehe, właśnie zauważyłem. tylko marnie ci to idzie.Przestań kopiować innych debilu pryszczaty

danny to dno-pewnie jakis spaslak nie majacy co zrobic z wolnym czasem

tak to dno

Ostatnio byłam na kilku weselach gdzie była tzw. wiejska chata czyli taka atrapa domku ze strzechy gdzie jest beczka bimbru,kaszanki, kiełbasy, chleb niby wiejski, ogórki w słoiku, rożne smalce i właśnie pieczony świniak...i powiem że wszystkim się to bardzo podobało... na okrągło grupki stały przy tej chacie polewając sobie bimber i przegryzając szyneczka lub kiełbaską:) a co do dzieci to cóż trzeba im uświadomić prędzej czy później co jedzą...chodź ja nie widziałam ani jednego dziecka które by miało traumę po zobaczeniu tej świnki:P

o inteligencji a raczej jej braku jucz pisałem ,czytaj uwaznie

zabek-gdzie to bylo?bo ja bylam na identycznym weselu