Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Joasia_2009

boję się mieć dziecko, chyba nawet nie chcę

Polecane posty

Gość Joasia_2009
""dziecko to cuchnący gnój między nogami zacofanej baby ze wsi.moje zdanie" Nie podzielam tego zdania, ale z drugiej strony rozumiem że ktoś może tak sądzić jesli naprawdę nie cierpi dzieci. Nie uważam że dzieci mają tylko głupie idiotki, moherowe matki-Polki itd... Ale może te osoby mają w sobie skłonności do poświęceń, gotowość do rezygnacji ze swoich pragnień (bo naprawdę zwyczajnie nie uwierzę że dziecko w niczym nie przeszkadza i można zyć tak jak się żyło i dalej spełniać każde jedno swoje marzenie w zaplanowanym czasie), większe pokłady cierpliwości, za to mniejszą potrzebę niezależności, spokoju i jakiegos rodzaju samotności. I może właśnie taką osobą nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llena25
Egoizm jest bardzo zdrowy i kazdy jest egoista. Osoba bezdzietna chce jak najlepiej dla siebie i swojego partnera,rodzicow, osoba "dzietna" chce jak najlepiej dla siebie, swojego partnera i dzieci, a nie np. dla sasiada. Jak mamuski nie maja argumentow, to zaczynaja wyzywac bezdzietne od egoistek:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość next next next
Głupie baby, we łbach wam się poprzewracało. Jakoś nasze matki babki nie miały takich glupich dyrdymałów tylko rodziły dzieci. I to naturalnie a nie przez jakąś cesarkę i do tego bez żadnych durnych znieczuleń które krzywdzą dziecko. 3 miliony lat kobiety rodziły dzieci i jakoś żyły. Tylko wy, wypidrowane hrabianki macie jakieś dylematy. Odstawiac pigułki, prezerwatywy czy co tam jeszcze i rodzić zamiast marudzić, idiotki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mohhhhherka
do podszywu wystarczyło, że spłodziłaś swój post - podszywaczom zwykle się dziękuje... moher to nie sprawa wpłacania lub niewpłacania na jakieś radio, tym mianem określa się (już dzisiaj) określony sposób rozumowania i postępowania. Moherem jest właśnie taki tępol jak ty i choćbyś stworzyła 100 innych postów jako podszyw - obrzydliwym, wsiowym, prostackim typkiem pozostajesz. Tyle! Wiesz co - jak czytam coś takiego co wyszło spod paluchów autora postu z 13.29 widzę: - 18-24 latkę, niewykształconą, prostą chamkę, (blacharkę?) która wyrwała się z Polski B - przyjechała do Krakowa lub Warszawy, za pierwszą kasę przykleiła sobie tipsy i zrobiła tatuaż, zarabia w agencji towarzyskiej, marzy jej się "światowe" życie (wg jej wyobrażenia) czyli facet (mięśniak z bransoletą), fura, kasa, restauracje, słowem "wielki świat" wg prowincjuszki ... a skończysz - wiesz jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mohhhhherka
> przynajmniej... no już nie gadaj, że masz jakiekolwiek studia - nie uwierzę! - dzieci i wykształcenie to dwie sprzeczności! Na pewno nie masz czasu na cokolwiek - chodzisz cały dzień w szlafroku, z brudnymi paznokciami, nic nie robisz tylko pierzesz, gotujesz, sprzątasz, jesteś ciemna, głupia (jak można mieć tyle bachorów). W ogóle jesteś pożałowania godna Matka-Polka, której wydaje się, że jak ma dzieci to jest lepsza od innej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mohhhhherka
nieeeeee to niemożliwe! lekarki tylko mogą leczyć dzieci, a nie je mieć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do joasi 2009
masz słabą wyobrażnie: ja mojemu dziecku nie gotuje 3 posików bo japierw dostawało w żłobku a teraz w przedszkolu - a ja mam mniej czasu dla siebie - ale na boga bez przesady - na kosmetyczke, fryzjera i buszowanie po sklepach czasu mi nie brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llena25
na kosmetyczke, fryzjera i buszowanie po sklepach czasu mi nie brakuje I tu wychodzi ta glebia umyslowa mamusiek. Kiedy w koncu znajda wolny czas, to potrafia jedynie wyjsc do fryzjera czy na zakupy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buchachcahacjhcaavcacacaac
:-))))))))))))))))))))))), ale sie ubawiłam. aż łzy mi kapały ze śmiechu. Nie jeste s gotowa: nie rób krzywdy sobie, partnerowi ani dziecku i nie powołuj go na świat jak bardziej jesteś " przeciw" niz " za". Ale z mojego punktu widzenia: robienie pizzy w niedzielne popołudnie z pomocą śmiesznego malucha - nieważne 1-2 czy 7 latka i meża - jest pełnią szczęścia rodzinnego. Co do wypadu do znajomych w góry - jeżeli oni nie akceptują twego dziecka - to co to za znajomi ( ja mam to szczęście że moi znajomi na ogół maja przynajmniej 1 dziecko )ale na tyle ich znam że wiem że nawet jakby byli bezdzietni to ulatwiliby nam pobyt u siebie a nie dawali odczuć że jesteśmy balastem. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmieszka11
a mój partnerwłaśnie układa teraz klocki z dziećmi a ja mam chwile na kompa - tak się sprawdza czy facet jest twoim partnerem. Twój bzrdąc by cię szarpał za mankiet - nie widzisz innej opcji - i to jest twój ból - nie masz wsparcia w partnerze...może to on bardziej nie chce dziecka niż ty - tylko mniej na uwadze e dla niego mieć dziecko za 30 lat to pestka - a dla ciebie - to już tylko sen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mohhhhherka
do żelka szewc może mieć dzieci - bo jest facetem - i tak zajmuje się nimi jego żona - lekarka nie może, bo nie miałaby czasu dla s i e b i e - na naukę, rozwój, pracę. Podobnie inne kobiety, które mają zajęcie typu nauczyciel, prawnik, dziennikarz itp - one NIE MOGĄ mieć dzieci, bo te zastrzeżone są tylko dla moherek - czyli niewykształconych ekspedientek, sprzątaczek itp kobiet, które nie myślą tylko rodzą dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mohhhhherka
"I tu wychodzi ta glebia umyslowa mamusiek. Kiedy w koncu znajda wolny czas, to potrafia jedynie wyjsc do fryzjera czy na zakupy" oooo to, to - mamuśki to ciemniaczki - poza bachorami jedynie fryzjer, zakupy, kosmetyczka - przez myśl im nie przejdzie np. nauka języka, podróże, lektura, rozwój zawodowy. Aż miło poczytać wypowiedzi takich jak ty lleno25- zero głębi, zero umysłu jedynie "cuchnący gnój między nogami" - no zacofane baby i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joasia_2009
"Co do wypadu do znajomych w góry - jeżeli oni nie akceptują twego dziecka - to co to za znajomi" No ale mi nie chodzi o znajomych, o ich postawę i o to czy mi pozwolą, tylko o nas. Co to za zabawa, jeśli trzeba być cicho bo dziecko śpi, trzeba sprawdzać czy wszystko ok, przewijać, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joasia_2009
nie wiem, po prostu widzę o wiele, wiele więcej minusów niż plusów. Bo co może być plusem? Ogólna duma że się jest matką? Dla mnie to trochę za mało by się decydować na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mohhhhherka
joasiu dzieci to SAME minusy a w ogóle to co to za znajomi, którzy pozwalają brać maluchy na imprezy (jakiekolwiek)? - przecież jak się imprezuje to "idź na całość" bez kontroli, bez opanowania, bez pamięci, bez granic - jeśli oni tego nie potrafią to też mają coś z moherów - ani "chibi"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joasia_2009
Nie rozumiem po co naskakujesz na mnie? Ja nie nazywałam Cię ani Tobie podobnych moherami i nie oceniam kobiet które chcą lub mają dziecko. Wracając do tematu. Ok, mozna urodzić dziecko i można JAKOŚ WSZYSTKO ORGANIZOWAĆ by było też trochę czasu dla siebie. Ale ja nie chcę JAKOŚ organizować, tylko chcę go zwyczajnie mieć. Nie chcę się póżniej gimnastykowac jak to zrobić bym mogła gdzieś wyjść, wyjechać. Chcialabym żeby mój instynkt macierzyński się po prostu pojawił i żeby te wszystkie minusy po prostu przestały mieć znaczenie. Bo na razie najwyczajniej w świecie przeważają nad nielicznymi plusami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mohhhhherka
ależ Joasiu przecież ja się z tobą zgadzam, że dzieci to minusy - to właśnie piszę, że jeśli już chce się GO mieć - to trzeba być walniętym - same ograniczenia, trzeba przewijać, karmić, nie spać po nocach - zamiast imprezować - dziecko po prostu przeszkadza w życiu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joasia_2009
Nie musisz pisać ironicznie, równie dobrze możesz napisać "jesteś głupia, pusta i tępa, bo każda kobieta musi mieć dziecko".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
bo dziecko to trzeba 10 lat przewijac i karmic, jasne.. wasze matki tez was przewijały i karmiły, a wyrosły takie głupie gęsi. nie chcecie miec dzieci to nie, ale po co obrazac matki - w tym również swoją matkę i babkę? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mohhhhherka
a w życiu! - gdzież bym śmiała? przecież pisząc, że dziecko to fajna rzecz potwierdziłabym, że jestem ciemniakiem z czymś tam między nogami - nie pamiętam jak to było... co to niewykształcony, usmarkany itd - a ja chcę być postrzeżona jako nowoczesna kobieta - dlatego wyrażam swoje zdanie w taki, a nie inny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mohhherka - podszywu
od prawdziwej mohhherki naprawdę???? zazdroszczę ci tak wyszukanego poczucia smaku! ty to masz dobrze! popatrz, a te głupie matki zamieniają takie atrakcje na jakieś przewijanie niemowląt, kupki, zupki itp. uczcie się matki od bezdzietnych jak fantastycznie można spędzać czas i jakich smaków próbować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa mohhherka
...a teraz opuszczam wasze zacne, światłe towarzystwo i idę na różaniec - przecież to październik - jego miesiąc! Smacznego podszywie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Provocator
Topik ciekawy, więc szanowne panie pozwolą, że jeszcze doleję oliwy do ognia z męskiego punktu widzenia. Jako jeszcze bezdzietny też mam nieokreślony stosunek do posiadania potomstwa, ale powstaje pytanie "a po co mi kobieta na stałe, czyli tzw. związek?". No bo przecież nie do przyjemności seksualnej! Kolokwialnie mówiąc - bardzo łatwo można dostać mleko nie kupując krowy. Życie kawalerskie jest dużo bardziej atrakcyjne niż stadło małżeńskie czy choćby wspólne mieszkanie na zasadzie konkubinatu. Ponadto pamiętajcie, że atawistycznie facet jest zaprogramowany na "zapylanie" stada a nie jednej samiczki - stąd nieraz "niespodziewane" zdrady (jak on mógł przejechać się takim gratem skoro ma mercedesa w garażu). Wszyscy moi ożenieni koledzy zdecydowanie odradzają decyzję o wiązaniu się na stałe. Dlaczego więc faceci się na to decydują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonia....
Provocator >> Czy uważasz że 100% mężczyzn to pewni siebie zdobywcy? Czytałam kiedyś artykuł o tym, że żonaci zazdroszczą kawalerom bo myślą że mają lepsze życie seksualne, a jest na odwrót - żonaty facet ma o wiele częściej seks niż przeciętny kawaler. Większość facetów jednak nie wyrywa co tydzień innej laski, seks mają rzadko, a w stałym związku przynajmniej się bzykają często. Sumując: powód pierwszy - seks. Po drugie - może to i naiwne, ale jeśli jedna osoba poznaje drugą osobę - oszałamiającą, intrygującą, fascynującą, piękną, mądrą i dobrą - to zwyczajnie chce ją "mieć". Nie tylko na zasadzie wymiany płynów ustrojowych ale mieć po prostu, na codzień, bo jej pragnie, lubi z nią być itd. Spotykasz kogoś naprawdę zajebistego - to byłoby wtedy głupie tak zwyczajnie go puścić. Można więc wytłumaczyć to tak, że po prostu nie zakochałeś się w nikim, żadna Ci porządnie nie zawróciła w głowie. Sumując: powód drugi - miłość. Po trzecie - powiedzmy to sobie szczerze: nadal żyjemy w kulturze gdzie to kobieta zajmuje się większością obowiązków domowych a dodatkowo pracuje. Facet natomoast tylko pracuje. Suma sumarum - facet mający żonę ma też poprane gacie, poprasowane koszule, gorące obiady i czysty dom. To dla kawalera który zjada zupy z paczki i przypala żelazkiem koszule prawdziwe wybawienie. Sumując: powód trzeci - wygoda. Po czwarte - we dwoje znacznie łatwiej dorobić się czegoś. Z jednej pensji trudniej np. kupić mieszkanie niż z dwóch pensji. Sumując: powód czwarty - względy ekonomiczne i finansowe. Po piąte - presja sołeczna która wprawdzie słąbiej dotyka mężczyzn, ale jednak też. W pewnym wieku zwyczajnie się myśli "już czas mieć dzieci" i zakłada się rodzinę. U facetów górna granica wieku jest wyższa niż u kobiet. Sumując: powód piąty - presja społeczna. Po szóste - męzczyzna chce być głową rodziny, chce decydować, chce dominować, chce mieć posłuch, a nie tylko zawsze być synem, bratem czy kolegą. Chce sam coś stworzyć i być tego przywódcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonia....
Dodałabym do tego może jeszcze potrzebę bliskości, przyjaźni i opieki. Facet lubi wracać do domu w ktorym ktoś na niego czeka. Lubi gdy ktoś się nim opiekuje gdy ma grypę. Lubi gdy kobieta pogłaszcze go po włosach i powie "nie przejmuj się" gdy ma problem w pracy. Poza tym niewątpliwie przyjemnym uczuciem jest to gdy wiesz że dla kogos jesteś najważniejszy, że ktoś tęskni, myśli o Tobie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche z drugiej strony, nawet najbardziej atrakcyjne zycie singla (lub w parze bez dzieci) moze sie kiedys po prostu znudzic. kazdy normalny zwiazek przechodzi ETAPY rozwoju, nalezy wiedziec gdzie sie w danym momencie jest. przede wszystkim nalezy miec SWIADOMOSC dlaczego chce sie miec potomstwo. czy jest to jedynie sprawa instunktu? dla mnie NIE. mysle, ze to SWIADOMA DECYZJA podejmowana przez dwie dorosle i emocjonalnie zdrowe osoby. nie ma nic bardziej powaznego i odpowiedzialnego w zyciu niz, POWOLANIE DO ZYCIA NOWEGO CZLOWIEKA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sonia, nie zgadzam sie. powinnas zaznaczyc, ze to wynika z twojego doswiadczenia, a nie uogolniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Provocator
sonia -> dzięki, za tak wyczerpującą odpowiedź - przyłożyłaś się i nieźle argumentujesz, ALE: powód pierwszy - seks - wg obecnych badań aktywność seksualna po zalegalizowaniu związku dramatycznie spada (nawet na Kafe znajdziesz topiki, gdzie przedstawiciele obojga płci skarżą się na oziębłość partnera/ki). Potwierdzają to moi zalegalizowani znajomi (obojga płci) - nie wstydzę się ich zagadnąć o "takie" rzeczy ;) powód drugi - miłość - bardzo trudno to odróżnić od zadurzenia, fascynacji, pociągu seksualnego. Zwłaszcza, gdy jest się facetem... powód trzeci - wygoda - od kilku lat mieszkam sam, radzę sobie tak, że moim partnerkom/partnerce opadała/opada szczęka. I wiedziały/wie, że akurat gospodyni to ja nie szukam ;) Inni moi wolni koledzy mają podobnie. Facet niedojda i bałaganiarz to przesadzony stereotyp - prawdę mówiąc to ja miałem kiedyś taką dziewczynę. powód czwarty - ekonomia i finanse - zgodfa, pod warunkiem, że obie strony mają dochód. W przeciwnym wypadku jest gorzej niż solo. powód piąty - presja społeczna - tutaj nie będę polemizował - masz rację powód szósty - dowodzenie - coś w tym jest ; ) chyba, że ma się babę-Heroda ;) ;) suplement - potrzeba bliskości, przyjaźni i opieki - he, he - masz mnie! :D jesteś facetem, czy co? ;) xoxoxo - zgoda, też uważam, że do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć. Nawet jak się nie chce akurat mieć dziecka, to po którymś tak bilansie zysków/strat człowiek dochodzi do wniosku, ze z wycieczek zostały tylko zdjęcia/filmy/wspomnienia, ulubione hobby już tak nie bawi a wypasiona hacjenda z supergablotą w garażu zioną pustka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwowow
Wiecie czym to sie ma ? Ja sam stwierdizlem to po sobie :P To jest spowodowane zalami czy brakiem czegos w mlodosci i teraz proagnie sie to naprawiac i nawet jak sie naprawi to nei ma tego konca to jest zamkniety krag ciagle malo malo .Myslisz dizecko pozniej bo wspomnienia zdarzenia z przeszlosci masz w bance.Ja osobisice rozumiem siebie swoje zale i nie mam pretensji akceptuje to i dlateogo nei chce~!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×