Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona_______

Wyprowadzka z domu - czy mogę zaproponować rodzicom..

Polecane posty

Gość zagubiona_______

Witajcie. Mieszkam z rodzicami w domku. Studiuję dziennie, jednak dorabiam sobie. Zarabiam około 1300 zł na rękę, jednak nie są to stałe pieniądze, czasem mniej, czasem więcej. Chcę się wyprowadzić, usamodzielnić.. zacząć normalne życie. Mam lat 20 a nie umiem gotować zbyt.. dlaczego? Bo moja mama zawsze wszystko robi. Chcę nauczyć się prawdziwego życia i umiejętności podejmowania decyzji. Przez to, że mieszkam z nadopiekuńczą matką, gdy mam podjąć ważną decyzję dotyczącą mojego życia, nie umiem tego zrobić. Jestem w związku, którego mam dosyć.. nie umiem go skończyć, bo boję się podjęcia decyzji, która wpłynie na moje życie. Chcę zacząć samodzielne życie, choć będzie trudne. Jednak boję się, że moje źródło dochodu się skończy. Czy jeśli zaproponuje, by rodzice mi dawali miesięcznie 300-400zł, to czy będzie to baaardzo nie na miejscu? :( Ja od nich na dzień dzisiejszy nie biorę żadnych pieniędzy, ale wiadomo, mieszkam z nimi, to jem ich jedzenie i oni opłacają rachunki. Poradźcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greandinne
kwestia do obgadania z rodzicami :) ja tez tyle zarabiam i daje rade utrzymac sie sama (o ile nie mam w danym miesiacu zadnych naglych, nieplanowanych wydatkow na spore sumy). masz dobry kontakt z rodzicami? dlaczego boisz sie, ze twoje zrodlo dochodu sie skonczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frentii
To jest sprawa miedzy toba i twoimi rodzicami. Wiekszosc studentow dziennych bierze od rodzicow kase, wiec jesli twoi chca ci pomoc, to nie widze w tym nic zlego, szczegolnie ze masz dopiero 20 lat, studiujesz, pracujesz, wiec leniem i nierobem nie jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_______
Boję się, ponieważ udzielam korepetycji i to z nich mam pieniądze. Jednak wiadomo, że nie jest to stała praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greandinne
rozumiem. i powtorze - kwestia do dogadania z rodzicami. jesli masz z nimi dobry kontakt, to chyba nie beda robic problemow? moi rodzice pomagali mi przez prawie cale studia, dopoki nie stanelam sama na nogi w kwestii finansow. ale bylam (jestem) w troche innej sytuacji, poniewaz studiuje w innym miescie. nic innego, oprocz rozmowy z rodzicami, nie da sie tu wymyslic. 300-400 zl to nie jest jakas porazajaca kwota. moze umowisz sie z nimi tak, ze nie bierzesz od nich kasy, jesli masz jej wystarczajaca ilosc, zeby utrzymac sie sama, a w razie, gdybyc w danym miesiacu z jakichs powodow stracila plynnosc finansowa, oni ci dadza/pozycza jakies pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www.tnij.org/tatax
Wyjedź na studia na drugi koniec Polski.Tylko taka terapia szokowa pozwoli ci sie usamodzielnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wszystko zalezy
Po pierwsze od tego ile twoi rodzice zarabiają, ile kosztowałoby cię życie samodzielne w danym mieście i na co wydajesz kasę. Ja na przykład jak dostawałam stypendium to miałam układ z mamą że zapłacą mi akademik tylko że nie mieliśmy wyboru bo mieszkałam w innym mieście. Miałam taki układ i powiedzmy resztę sobie wpłacałam na konto oszczędnościowe jak mi coś zostawało. Ale jednocześnie z rodzicami jak to z rodzicami moi na przykład wiedzieli że jestem rozsądna i nie roztrwonię tej kasy na byle co, czasem coś sobie kupię jak muszę. Miałam z kolei znajomą która mieszkała z chłopakiem i umówiła sie z rodzicami że będa jej dawać trochę kasy, ale jak rodzice zobaczyli na co ta kasa idzie że sobie jeżdżą na wycieczki (które facet opłacał) że maja różne rzeczy zakupione krótko mówiąc że córcia żyje sobie lepiej niż oni to zaczeli jej wypominać i w koncu kranik się odciął. Teraz jest na utrzymaniu faceta który jej to wypomina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro chcesz mieszkac
sama to dziwne ze chcesz aby ci dokladali sie do zycia:> zapytac mozesz..twoi rodzice,znasz ich...zobaczysz co ci powiedza ale nie wiem po co chcesz marnowac kase na wynajem i inne rzeczy, nie wiesz co to mieszkanie samemu, korzystaj z zycia puki masz mozliwosci, a wlasnie rodzice Ci je dają...teraz masz piekny okres wolnosci, a pozniej bedziesz liczyc kase zeby ci na piwo do knajpy starczyło:)...na co ci to już teraz...naparwde sie zastanow, na samodzielnosc przyjedzie jeszcze czas:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuuup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×