Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wiktoria3

zdrada męża

Polecane posty

Witam!Mam nadzieje ze mi pomożecie jestem w strasznym dołku psychicznym,moje zycie przewrociło sie do gory nogami,od jakiegos czasu podejżewałam męża o zdrade i moje przypuszczenia okazały sie prawda,miedzy nami od jakis 2 miesiecy nie ukladało,ciagłe kłótnie o byle co i od tego własciwie sie zaczeło,moj maż pomagał kupic samochod koleżance z pracy i po tym własnie zaczał wiecznie wychodzic z domu oczywiscie zawsze miał jakis powód do tego,po jakism czasie oznajmił mi ze nie widzi sensu bycia ze soba bo nie czuje sie szczesliwy w naszym małżenstwie dodam ze jestesmy,bylismy 3 lata po ślubie,probowałam wszystkiego żeby go zatrzymac,mowiłam ze jeszcze mozemy sprobowac od nowa ale to na marne,wyprowadziłam sie juz od 3 tyg nie mieszkamy razem,najgorsze jest to ze pracujemy w jednej firmie i ta kobieta tez tak pracuje i jest mi strasznie zle jak musze patrzec na niego a jak ja widze to cała sie gotuje,przez pewnien okres on zapewniał mnie ze nic z nia go nie łaczy ale ja widzialam ich nie raz razem,on twierdzi ze dobrze mu sie z nia rozmawia,po pewnym czasie pojechałam do niego po reszte swoich rzeczy i zastalam ich razem w łozku,to był cios w serce,nie pojmuje dlaczego do tej pory kłamał mnie ze nic go z nia nie łaczy skoro tak nie było,wtedy po tym co zobaczyłam on zadzwonił do mnie i chciał porozmawiac,stwierdził ze zdaje sobie sprawe jaka krzywde mi wyrzadził i nie przekresla naszego małzenstwa do konca i zapytał czy potrafiłabym mu wybaczyc,ale on sam niewie czego chce i ze musi sobie wszystko przemyslec,oczywiscie nie raz juz mowił ze sam niewie czego chce a ja jak glupia mialam nadzieje ze jednak wroci do mnie,sam tez niewie czy mnie kocha nadal i dobrze wie ze ja go kocham i mogłabym mu wybaczyc ale nic nie robi w tym kierunku zeby było dobrze,niewiem co on czuje do niej i dlaczego tak sie jej trzyma,przyznal mi sie ze mnie zdradził ale nie mam pewnosci czy nadal tego nie robi.Mam taki mentlik w glowie przez ta cała sytuacje ze nie potrafie sie ogarnac,nie wiodze sensu życia bez niego ale jednoczesnie mam tyle złosci w sobie za to co mi zrobił i że trzyma mnie w niepewnosci tyle czasu niewiem co powinnam zrobic czy poprostu dac sobie z nim spokoj bo na co mam czekac skoro on nie walczy o mnie! Prosze o jakies rady jak mam postepowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasieczka87
może się roztyłaś , zbrzydłaś , że znalazł sobie ładniejszą by być szczęśliwym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×