potrzebuje pomocy

Prosze was pomozcie mi, juz nie wiem co mam robic, nie moge tak dalej zyc.Chodzi o moja siostre, obydwie mieszkamy za granica, tzn ona mieszka bo ja tylko pracuje.Zwiazala sie z zonatym mezczyzna, ma z nim dziecko.Mieszkali jakis czas razem, teraz jest tak, ze on mieszka kilka dni z nia kilka dni z rodzina, jednym slowem prowadzi podwojne zycie.Ta sytuacja spowodowala u mojej siostry gleboka nerwice, ma ataki leku, dzwoni do mnie z placzem, ze sie zle czuje, ze boi sie, ze jej sie cos stanie itd.Ta sytuacja trwa juz od kilku miesiecy, ja mam taki charakter pracy, ze z siostra moge widywac sie zaledwie dwa razy w tygodniu, wiec mamy kontakt ciagly telefoniczny.Chodzi o to, ze ja juz nie wytrzymuje psychicznie, martwie sie ciagle o nia, ze cos jej sie stanie, ze cos sobie zrobi.Dostalam strasznej nerwicy, nie moge spac w nocy, kluje mnie w sercu, telepide mna, a ona ciagle do mnie dzwoni i placze.Mowilam jej, ze najlepsza sytuacja dla niej, to powrot do polski ale ona nie chce go zostawic, bo go kocha.Do psychiatry nie chce isc bo sie wstydzi, ja juz nie wiem co mam zrobic, wlasnie przed chwila znowu do mnie dzwonila z placzem, ze nie wrocil do domu i teraz ja sie zle czuje.

chce mi sie tylko plakac nad moim zyciem, zawsze musze martwic sie o wszystkich..

wiem, ze moja sytuacja jest beznadziejna...nie potrafie dac sobie sama z tym rady:(

może założe na głowe czarny kaptur i rzuce sie na promocje w biedronce ?

boje sie ze zgwalci mi mojego chlopaka ja juz naprawde nie wiem co robic?

bardzo smieszne:(mi nie jest wcale do smiechu...

a co jesli zgwałci mojego psa , a potem mój pies zgwałci mnie ?

A gdzie mieszkacie zagranica jesli mozna wiedziec?

a nie moze po prostu od niego odejsc???

wyzej to nie sa moje posty, widze, ze komus sprawia radosc czyjes cierpienie.mieszkamy we wloszech, ja naprawde nie wiem co robic.chcialabym wrocic do polski, bo nie potrafie juz zyc tutaj i pracowac spokojnie, stalam sie strzepkiem nerwow,ale z drugiej strony boje sie o siostre, nie chce jej tu zostawiac samej.

moja siostra ma na imie Franko na czesc wielkiej osobistosci . MAm plakaty w całym pokoju z generałem franco i P inochetem .

ona nie chce od niego odejsc, mowi, ze go bardzo kocha, ze nie wyobraza sobie zycia z innym, moja mama tez jest znerwicowana przez ta sytuacje, bo wieì, ze jej sie nie uklada, chcialaby zeby wrocila do polski, wszyscy jej tak radzimy ale ona nawet nie chce sluichac.z tym, ze to ja jestem ta co przezywa to najbardziej, bo to do mnie dzwoni kiedy jest jej zle, a potem ja przeplacam to zdrowiem, bo nawet nie moge nikomu o tym mowic, nie chce jeszcze bardziej denerwowac mamy

nawet tu nikt mi nie potrafi doradzic:(

dziwna sytuacja

up

nikt nie chce ze mna porozmawiacù?

siostra obarcza cie swoimi problemami i w efekcie mamy juz dwie rozchwiane emeocjonalnie babki....... ona jest tak samo słaba jak ty, ale to tylko ty jestes w stanie zapanowac nad ta sytuacją. niestety musisz byc ostra i zdecydowana w dzialaniu, wybierz sie z nia do lekarza psychiatrylub psychologa koniecznie, mozesz to zrobic podstepem, ale lepiej zebys ja przekonala. Powiedz o swoich odczuciach: ze sie o nia martwisz, ze ma dziecko i musi cos z tym zrobic, ze potrzebna jej pomoc i ze ma ciebie i ty ja jej oferujesz. jesli rozmowa nie pomoze, to nic nie pomoze bo siłą nic nie zrobisz. trzymam kciuki

moze sprobuj uswiadomic siostrze jak jej sytuacja a przede wszystkim zachowanie wplywa na Twoje zycie i na stan Twoich nerwow. Jej miłosc (moim zdaniem) jest baaaaardzo ślepa. Niech wraca do Polski albo idzie do psychiatry a facetowi jak na niej zalezy to jej nie zostawi. Jesli jednak by do tego doszlo to mimo iz bedzie na miejscu to i tak ja zostawi. To boli ale nikogo nie zmusi sie do milosci. mnostwo ludzi sie rozstaje i w koncu dochodza do siebie. ale przede wszystkim musisz jej powiedziec jak Ty sie z tym czujesz, moze ona zaslepiona wlasnym nieszczesciem wogole nie zdaje sobie sprawy co Tobie robi swoim postepowaniem, dlatego jak najszybciej powinnas jej to uswiadomic zycze powodzenia