Eleana 0 Napisano Październik 12, 2009 Na samym początku chciałabym podkreślić fakt że nie jestem feministką, jednak jak czytam niektóre teksty tzw. antyfeministek to włosy stają mi dęba. Tu jest tekst dziewczyny która sama określa go mianem antyfeministycznym, na pograniczu maskulizmu: http://www.ithink.pl/artykuly/hyde-park/felietonisci/felieton-z-pogranicza-antyfeminizmu-i-maskulizmu/ W nim autorka bardzo wyraźnie staje po stronie mężczyzn. Podkreśla fakt, że to faceci mają najciężej a my, rozpieszczone księżniczki nie powinnyśmy się domagać "absurdalnych przywilejów". Tym mianem, bodajże 17 letnia dziewczyna nazywa kwiatki i ustępowanie pierwszeństwa. A jak wy uważacie? Czy życie w XXI wieku oznacza całkowite zrównanie płci oraz rezygnację z zachowań szarmanckich? Osobiście mam nadzieję że nie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach