Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bayFO

TYPOWY FACET Niby błachy kłopot a jednak sprawia ból ...

Polecane posty

Gość bayFO

O takich sprawach powinnam rozmawiac z NIM, wiem, już prubowałam, z mamą, babcią, koleżanka itd i nic, więc co mi szkodzi napisac i tu. Z moim Marcinem mam nie długi staż, kochane 9 miesięcy, mamy 20 lat,trudno mnie zdobyc w tych czasach faceci maja dziwne priorytety a jemu sie udało to naprawdę inteligenty, ogarnięty i twardo stopajacy po ziemi chłopak, i tu pojawia sie PROBLEM za bardzo przyziemny.... Na poczatku ulalala! wiadomo 1 faza zakochania, buziaczek, słówko, gescik,wpatrzenie jak w obrazek, chociaz bylo tego nie wiele to było! wiem ze wiecznie wtym odurzeniu zyc nie można ale teraz? od 7 miesiecy nie zobaczyłm kwiatka, nawet sadzonki, czekoladki, nie zostalam wniesiona po schodach na wiadukt jak kiedys, nie patrzy w milczeniu przy wzruszajacej muzyce, nie zrobi sniadania kiedy u niego zostaje i nie budzi zadnym pieknym słowem... JA WIEM ZE TO FACET! i wiem, że bardzo mnie kocha :( on taki jest, troche skryty nie wymawia zbednych słow ale ja naprawde naprawde potrzebuje tych niespodzianek, przeciez to miłe i troskliwe zyc bez tego nie moge taka prawda i zeby nie bylo JA CIAGLE COS WYMYSLAM, OBIADKI, ZDJECIA, KARTKI prubuje go rozkochać sobą a on mówi ze to słodkie ale na moje niesmiale upomnienie czasem reaguje "KWIATKI TO GŁUPOTA" Musze go takim zaakceptowac? Czy on nie powienien chcieć uszczesliwiać swoją upragniona? (chodził za mna ponad rok) co mam zrobić jestem naprawde smutna ztego powodu zyje ze mna jakbysmy byli 10 lat po małżeństwie chociaz moja mama ma sie przy mnie jak paczek w masle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie musi się starać
i tyle wykladasz mu się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Surrealistka
Powiem Ci, ze niektorzy faceci tak maja, i nie jest to dlatego, ze Cie kocha mniej czy cos takiego, zapewne czuje sie do Ciebie jeszcze bardziej przywiazany, a ze wie ze i ty go kochasz to zyje w "stanie spokoju i szczescia" czyli: wie ze jest dobrze, kochacie sie, wiec sie juz nie stara tak bardzo bo i po co? Dla faceta jest teraz ok, zdobyliscie siebie nawzajem wiec teraz trzeba sie tym cieszyc i nie marnowac czasu na starania sie o siebie. Hmm jakos tak, wytlumaczyl mi to kiedys moj byly;) Pozdrawiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Surrealistka
no tak, byly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Surrealistka
Byly, ale z innego powodu:) Powod byl powazny, ale milosc byla. Teraz mam dosc "świerzy" zwiazek, w piatek bylo pol roku. POki co nadal jest "slodko" zobaczymy jak bedzie pozniej..ale gdyby mu sie zachcialo mmnie juz tak nie rozpieszczac sadze, ze czeka nas rozmowa dlaczego i z tego wywnioskuje odpowiednie moje dzialania, ktore podejme heh;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Surrealistka
"świeży" ups.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bayFO
Faktycznie dobrze Ci to wytłumaczyl ;) z czegos wtym stylu zdawalam sobie sprawe, ale milosc trzeba pielegnowac, starac sie o siebie cale zycie nie tyle co starac co troszczyc jestem troche niedowiarkiem jak nie zobacze to nie uwierze. Kiedy bylam na krawedzi ryczalam jak bóbr i chcialam zastraszyc ze odejde zeby sie ogarna ale nie chce byc taka wredna małpą to była desperacja co ja z nim poczac mam haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno by facet zdobywal
cie bez konca...skoro juz jestescie razem i jest wam dobrze :) a na okazji typu urodziny, imieniny, rocznica, dzien kobiet tez nic zupelnie nie robi? czy tobie tylko brakuje zabiegania na codzien takiego jak byl w okresie gdy cie zdobywal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno by facet zdobywal
"jestem troche niedowiarkiem jak nie zobacze to nie uwierze." i uwazasz,ze kwiatek swiadczy o milosci i pozwoli ci uwierzyc? chyba wazniejsze jest jak on ta milosci i troska objawia sie na codzien, w normalnych codziennych sprawach, klopotach itp... ja juz wole faceta co romantycznych gestow typu kartki, kwiatki itp nie wykonuje czesto ale o mnie dba, wspiera, pomaga... niz faceta co owszem jest jak "romeo" tylko nie ma go gdy przyjdzie co do czego i sa jakies problemy, choroba, zly dzien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno by facet zdobywal
"zdobyliscie siebie nawzajem wiec teraz trzeba sie tym cieszyc " no mnie sie wlasnie wydaje, ze warto sie cieszyc tym, ze jest sie razem, ze ma sie kochajacego faceta, ze jest przy nas.... a nie szukac problemu :) nikt nie jest idealem w koncu :) my przeciez tez nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy wy to w koncu zrozumieci
dokladnie, ale dziewczynom ZAWSZE cos nie pasuje i szukaja kogos, by znow "miec motylki i adrenaline", zamiast sie cieszyc zwiazkiem. mozna szalec z tym jednym facetem, wyjezdzac, bawic sie, poznawac swiat, chodzic na imprezy. wiele rzeczy mozna robic, a i przy okazji otrzymywac kwiaty, uprawiac seks, byc, po prostu BYC. a tu zawsze jakies problemy, bo nuda, bo rutyna, bo stare malzenstwo... ale jak sie dojrzeje, to potem sie zaluje, bo sie kogos zostawilo i okazuje sie, ze jednak wlasnie TO jest pelnia szczescia... to codzienne zycie z kims.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno by facet zdobywal
>by znow "miec motylki i adrenaline wlasnie, a to nie jest mozliwe na dluzsza mete... i usilnie do tego dazac mozna jedynie obrzydzic sobie i partnerowi bycie razem... zamiast sie cieszyc byciem ze soba :) p.s. mowi to ta co rozstala sie w wieku 22 lat bo jej sie wydalalo, ze "to nie to" gdy "motylki" zniknely... ale na szczescie dzis po paru latach juz zmadrzala ;) p.s2. facet nie jest kobieta wiec trudno by dla niego naturalne byly "kartki" i inne takie wymyslanie....owszem czasem potrafia sie postarac ale nie jest to dla nich naturalne na codzien...jak dla kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ołłł
huj z nim znajdizesz gorszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno by facet zdobywal
"ogarnięty i twardo stopajacy po ziemi chłopak, i tu pojawia sie PROBLEM za bardzo przyziemny...." no sorki, idealow nie ma... na plus, ze twardo stapa po ziemi, a na minus, ze za bardzo przyziemny to poszukaj takiego co jest mniej przyziemny...ale wtedy nie licz na to, ze bedzie twardo stapajacy po ziemi... takie rzeczy to tylko w erze :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno..ale..
w czym widzisz problem? Ja od swojego faceta dostaję kwiaty tylko odświętnie - urodziny i takie tam podobne. Ciesz mnie za to coś innego - to że się postara załatwić jakąś sprawę za mnie, pozmywa spontanicznie naczynia, zrobi kawę kiedy o to poproszę chociaż ja jestem w kuchni i mogłabym sama to zrobić, obudzi rano i poda tabletkę którą mam wziąć. Dla mnie to są dowody miłości. Zwykłe prozaiczne sprawy. Kwiatek zwiędnie a jego gesty pozostaną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byFO
tylko nie krzyczcie :P w sumie macie racje mi chyba wrażeń brakuje, poprostu wydaje mi sie ze z koro tego nie robi to mu nie zalezy przyznam sie ze strasznie sie boje ze ktos mnie zostawi ze przestanie kochać kaze mu to udowadniac, przeraza mnie mysl ze mnie zostawi czuje sie niepewnie i ta widoczna troska dalaby mi namacalne poczucie tego ze jestem najwazniejsza poza tym zawsze mazylam zeby ktos byl we mnie szalenczo zakochany, zeby mi dał to CZEGO NIE MIAŁAM W DZIECINSTWIE poja psychika jest zbyt slaba przez to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnfggfsngn
byFo - to czemu od razu nie powiedzialas, ze masz urazy z dziecinstwa? z wami sie nie da gadac, najpierw napierdolicie, a potem sie okazuje, ze cos waznego pomineylscie, bo dla was to nieistotny szczegol.... ech, babyy...... teraz juz znamy przyczyne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno ale
mam ten sam problem właściwie. też czasami dręczą mnie myśli o tym że mnie zostawi, odrzuci, przestanie kochać. Tak średnio raz na tydzień :o Ale potem siadam i myśle - jest mi z nim dobrze, a nawet bardzo dobrze - po cholerę więc mam to zepsuć swoim myśleniem. Niczego nie wyprzedzę więc staram się korzystać z każdej chwili. Teraz jest dobrze - jutro nie wiem ale to jutro się zacznę nad tym zastanawiać co z tym dalej zrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno by facet zdobywal
ale to, ze ty sie czujesz niepewna i boisz sie, ze cie zostawi....to twoj problem i TY powinnas cos z nim zrobic... "w sumie macie racje mi chyba wrażeń brakuje" to poszukaj sobie innych wrazen w zyciu, a nie oczekuj, ze facet ci je zapewni i w ogole rozwiaze wszystkie twoje klopoty "zeby mi dał to CZEGO NIE MIAŁAM W DZIECINSTWIE" to tak nie dziala, jesli masie braki "emocjonalne" z dziecinstwa to sama musisz sie z tym uporac....bo zawsze bedziesz czula niedosyt nikt nie moze moze zaspokoic tych brakow poza toba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno by facet zdobywal
>Ale potem siadam i myśle - jest mi z nim dobrze, a nawet bardzo dobrze - po cholerę więc mam to zepsuć swoim myśleniem. i prawidlowo...trzeba sobie samemu "przemowic do rozumu", a nie oczekiwac, ze facet w kolko bedzie nam cos udowadnial bo my jestesmy niepewne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×