Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość okradziono_mnie

okradziono mnie w szpitalu!

Polecane posty

jakies to naciagane autorko dalej nic nie napisalas w kwesti tej osoby pilnujacej..jesli ona tam pilnuje to gdzie sie podziala?co robila?chyab w pierwszej kolejnosci do niej powinnas sie zwrocic ! zreszta tak zostawiac w szafce i ktos plnuje to bezsens totalny ja moge powiedziec ze zostawilam slonia w karafce i zniknal a ktos niewinnie odpowie,dziwne to jakies dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uiflil
czyli i pierscionek i obraczke??? Po co to komu :O.. wg mnie jest w tym cos hmm... chec zrobienia tobie wstydu.. kiedy wezmiesz na powaznie to cała sprawe i tp: ze zaczniesz obwiniac ja wzywac szefa policje.. to potem nagle pierscionek i obraczka sie znajda... nie wiem czy dobze mysle ale wg mnie ona je gdzies schowała a potem ci je podłozy i powie ze były na podłodze albo cos w tym stylu..uwazaj lepiej na nia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś głupia. trzeba było: 1. Nie brac do pracy tych rzeczy, 2. wezwać policję. Jesli ukradła ta kobieta, to miała te rzeczy przy sobie i policja by je znalazła. witaj w świecie patologii zgniłej służby zdrowia. Witaj w świecie pielegniarek sadystek i złodziejek, oraz wyrachowanych i zdemoralizowanych lekarzy. Nie mówiąc, że połowa jest niekompetentna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosennnnnka
to robota tej pilnujacej.. :) naprawde..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe dlaczego autorka nie schowała sobie pierścionków do kieszeni przy sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynka98
bo nie miała trudnosci w zyciu nikt jej nigdy nie okradł...nie spodziewała sie ze ktos mogl by jej cos ukrasc.. \nie zna zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okradziono_mnie
jesienny lisc sugerujesz, że kłamię? po co miałabym to robić? zwracam się do osób kompetentnych o pomoc - miałam nadzieję, że jest tu jakiś prawnik. Ja jestem lekarzem, nie detektwem. W chwili, kiedy dowiedziałam się, że zostałam okradziona zdobyłam się tylko na to by isc do ordynatora, zrozum, że byłam w szoku! A o tej osobie już pisałam - nie wiem, w jakim charakterze jest zatrudniona, bo pracuję tam od niedawna. Ona chyba spełnia rolę jakby szatniarki, coś tego typu. Dzisiaj idę na dyżur więc dowiem się, czy ona ponosi odpowiedzialność za skradzione rzeczy. Ja kończyłam dyżur w nocy - kiedy wychodziłam jej nie było, ale nie wiem, czy skonczyła już po prostu pracę czy gdzieś wyszła. Naciągane? dobre sobie... myślisz, że mam teraz głowę do tego, by kręcić? szukam tylko sensownego wyjścia z sytuacji, pomocy, ale jak zwykle - poszkodowany staje się winnym samym sobie. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jakos nie wierze w wine pilnujacej bo WIADOMO ZE ONA NA PIERWSZY OGIEN POJDZIE..sorki caps szafki nie zamykane,osoba pilnujaca..na jakich to zasadach wogole?? moze jeszcze powiecie ze społecznie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okradziono_mnie
VB miałam je schować do fartucha? nie można! rzeczy zostawia się w pokoju lekarskim i tyle. Pierścionki i obrączki również. Każdy tak robi, ale skradziono je akurat mnie! nie wiem, dlaczego - może dlatego, że jestem tam nowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okradziono_mnie
jesienny lisc dzisiaj się dowiem. Pójdę do ordynatora. Jak już pisałam - ona wydaje się być podejrzana, ale NIE CHCĘ NIKOGO BEZPODSTAWNIE OSKARZAĆ! Bo równie dobrze mógł to zrobić jakiś lekarz/pielęgniarka, kiedy osoba pilnująca wyszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakaś senna
Nie odzyskasz. Mi pacjent ukradł komórkę i co? Zorientowałam się dopiero po jego wyjściu. Nic nie mogę zrobić ani udowodnić, więc gdy przyszedł następnym razem (bezczelny!!!0, zapytałam go tylko, czy nie przydałaby mu się ładowarka do nokii, bo mam zbędną i chętnie komuś podaruję. Nawet mi nie odpowiedział, czy tak, czy nie, bo tak się zmieszał i zburaczkował. Więcej do mnie nie przyszedł, a choruje przewlekle, więc pewnie zmienił lekarza. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja gdzies pisalam ze klamiesz? poprsotu pytam o ta babke bo chyba ona za to odpowiada ale jak widac ty nie wiesz co kto jak jesli pilnuje to czemu jej nie bylo?jesli zostawialas wartosciowe rzeczy moglas to sprawdzic dopytac sie a tak ta watpie bys odzyskala rzeczy..mimo wszystko powodzenia i spadam bo prawnikiem nie jestem..moze sprobuj na jakims forum prawniczym a nie kafe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7857486
a powiesz na puzniej ??? jak asie odwiesz?? bo jestem ciekaw. :classic_cool: no i ja stawiam tak jak napisała marikaa ze ona specjalnie schowała zeby cie pograzyc i wstydu naroic itp.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okradziono_mnie
jesienny lisc zle się wyraziłam - szukam osób, które może były w podobnej sytuacji, bo wiem, że kradzieże w miejscu pracy zdarzają się niestety dosc często. A prawnicy tutaj są - często można spotkać:) oczywiście dam znać, jak się potoczyła moja sprawa. Dziś mam nocny dyżur więc może dowiem się czegoś więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok ale poszperaj na necie..np: art. 124 Kodeksu pracy, zgodnie z którym: „Pracownik, któremu powierzono z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się: 1. pieniądze, papiery wartościowe lub kosztowności, 2. narzędzia i instrumenty lub podobne przedmioty, a także środki ochrony indywidualnej oraz odzież i obuwie robocze, odpowiada w pełnej wysokości za szkodę powstałą w tym mieniu”. Podobnie w art. 122: „Jeżeli pracownik umyślnie wyrządził szkodę, jest obowiązany do jej naprawienia w pełnej wysokości”. W tego typu przypadkach nie stosuje się zatem ograniczenia odpowiedzialności pracownika do wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia za pracę (art. 114 Kodeksu pracy), przy czym: „Od odpowiedzialności pracownik może się uwolnić, jeżeli wykaże, że szkoda powstała z przyczyn od niego niezależnych, a w szczególności wskutek niezapewnienia przez pracodawcę warunków umożliwiających zabezpieczenie powierzonego mienia”.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak baba miała taki obowiązek aby pilnować to powinna jeszcze tam być jak wróciłaś:P.A ordynatora spytaj się dokładnie o jakie kłopoty chodzi:classic_cool:?Czy chodzi o dyscyplinarne zwolnienie:D?Wiem że wielu takich nie lubi jak gliniarze u nich węszą a niewykluczone że ordynator w tym maczał łapy a często mogą to być przynajmniej inne sprawy jak łapówki:D.Powiedz że masz swoje prawa i kłopoty to będziesz miała też bez gliniarzy:P.A babę od pilnowania do wora i na przesłuchanie:D.A napisz przy okazji kiedy sie urodziła jak wiesz:classic_cool:.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×