Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niebieska nimfa

Striptizerka na wieczorze kawalerskim

Polecane posty

Regres ...pytałam jakie uczucia może w nim wzbudzić a nie czy będzie on jej wyznawać uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D No cóż. Facet musi się pogodzić, że spotyka się z taką sadystką co mu pewnych rzeczy zabrania :D:D Ale wiesz, to wszystko z uczucia :P:P trzeba wziąć też pod uwagę moralność niektórych facetów. Striptizerkę na swoim wieczorze to by chcieli, ale nie wyobrażają sobie, żeby ich kobieta też miała striptizera :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Striptizerkę na swoim wieczorze to by chcieli, ale nie wyobrażają sobie, żeby ich kobieta też miała striptizera " nie ma tak ... to ma działać w dwie strony Nie ma tak że jest panna na kawalerce a na panienskim nie ma faceta Wtedy nie ma zgody na takie spektakle . Wtedy to facet jest nie w porzadku wobec swojej partnerki . Pokazuje w ten sposób że on może ty nie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez pisałas ze twój facet ma wspaniały sex z toba ... jasne ze znajda sie tacy co to po takim wieczorze pojda do agencji i przeleca 3 naraz .... ...........wiesz, ja wiem jedno. Facet to facet. Za dużo znam przypadków gdzie kochające się do szaleństwa pary z pozoru idealne i będące w wieloletnich związkach....nagle i niespodziewanie dla otoczenia się rozpadały bo okazało się że jedna ze stron nagle przestała kochać/zdradziła/zauroczyła się itp. W życiu bywa różnie. Nigdy się nie przewidzi co się może wydażyć mimo iż wydaje się że wszystko jest super exstra. Niestety, nauczona doświadczeniem jestem po prostu przezorna - nie mylić z zaufaniem. To po prostu ostrożność. Wychodzę też z założenia, że nikt na świecie nie może zaufać samemu sobie w 100%. A skoro nie może zaufać sam sobie to jak ma być w 100% pewny innej osoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wychodzę też z założenia, że nikt na świecie nie może zaufać samemu sobie w 100%. A skoro nie może zaufać sam sobie to jak ma być w 100% pewny innej osoby?" Bardzo mądre stwierdzenie i rzeczowe słowa Dokładnie jak piszesz !!! NI ma zaufania w 100 % , zawsze musisz brać rezerwe na partnera/ke i to nie wiem jak mocno byś kochała .. Jesli chodzi o rozpady młazenstw no cóz na to składa sie wiele czynników i co ma nastapic to nastapi Tutaj bardziej chodzi o to że oboje partnerów po prostu nie włozyło za duzo staran w zwiazki ,nie pielegnowało ich , nie rozmawiało o problemach ,lecz darło koty w chwilach nieporozumien ... tak sie zdarza , i zatwierdzam cie ze wieczory kawalerskie to naprawde znikomy ułamek procenta powodów rozstań ... W zwiazku trzeba rozmawiać nie stawiac w swietle podejrzen , oskarżeń i wymuszeń ... A rozstać sie mozna z byle powodu ... Znam przypadki że rozstanie nastapiło z powodu podejrzanych esemesów , a jak sie pozniej okazało niesłusznie .... teraz juz spadam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres - dziekuje za porownanie do Tolkiena, ale zle mnie zrozumiales :) ja to wszystko pisalam w ramach zartu, chcac podkreslic, ze uwazam, ze takie cuda jak kolejki do klepania golego tyleczka, sa wedlug mnie mocno przesadzone, smieszne, karykaturalne i nierealne, badz adresowane do specyficznych grup, ktore byc moze cos takiego by krecilo. Nie wierze, ze tak wygladaja wieczorki i za tak zachowuja sie faceci. Czy jednak wedlug Ciebie tez tak jest? Odnosnie "zab za zab" to ja nie chce miec pana na swoim wieczorku, jesli moj narzeczony bedzie chcial miec striptizerke, to ja bedzie mial, ale ja nie bede specjalnie wtedy wymyslac, ze musze miec pana, tylko po to zeby zagrac na nerwach swojemu lubemu, zeby sie przypadkiem nie czul za pewnie. takie zachowanie uwazam za nie fair. Lily - przepraszam, jesli Cie myle z kims inym, ale kojarzy mi sie Twoj nick, z osoba, ktora pisala, ze kiedys zwiala sprzed oltarza. Jesli to Ty, to jak to sie ma wedlug Ciebie do tych wartosci, ktorych sie starasz trzymac? Nie pogadalam sobie wczoraj na te tematy z ukochanym, bo niestety nie bylo okazji, moze dzis sie uda :) i zeby byla jasnosc - striptiz to striptiz, interesuje mnie ta jego druga strona, czyli klepanie po tylkach i nne macanki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wierze, ze tak wygladaja wieczorki i za tak zachowuja sie faceci. Czy jednak wedlug Ciebie tez tak jest? .......Ludzie! Ja pisałam o klepaniu w pośladki w formie kpiny ze słowa "zabawa". Niegdy nie słyszałam o takich zabawach. To był twór mojej wyobraźni i forma żartu. Niech nikt nie myśli że pisałam to serio! Więc nie pytajcie innych formowiczów czy też myślą że takie zabawy istnieją! Czy nikt nie rozumie moich aluzji :-) ????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i zeby byla jasnosc - striptiz to striptiz, interesuje mnie ta jego druga strona, czyli klepanie po tylkach i nne macanki" figofago to jest proste Jesli to ci przeszkadza , rozmawiasz wtedy ze swoim facetem by takich praktyk nie uskuteczniał ... Jesli cie kocha i masz do niego zaufanie , posłucha cie ... sprawa rozwiązana Tylko teraz jest 2 strona medalu Czy twoja wyobraznia i kobieca natura da ci spokój po takich potwierdzeniach przez twojego faceta ? oto jest pytanie ? Czy bedziesz w stanie uwierzyć i zaakceptować jego obietnice ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grupy fascynujący są Coelho i Zafir, tak jak Kiepscy, tak jak Lady GaGa jest wyrocznią muzyczną, tak ten striptiz na wieczorze kawalerskim..." mi mała dobre :D:D:D:D:D nawet bym nie wpadł na takie porównanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiejąc przedstawione racje kobiet i mężczyzn w kwestii, że striptiz to tylko zabawa, nic złego, zdania nie zmienię. Uważam że taka forma zabawy to zwyczajne prostactwo i nie chce już w to wplątywać kwestii zaufania, wyrozumiałości i tolerancji. Linczujcie i mnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie można zapominać że wieczór kawalerski jest dodatkiem do otoczki ślubu. Jest to nieodzowne i ni jak, w takiej formie nie pasuje mi do meritum czyli ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam że taka forma zabawy to zwyczajne prostactwo i nie chce już w to wplątywać kwestii zaufania, wyrozumiałości i tolerancji." może sie teraz zdziwicie co usłyszycie :) Ale ja tez nie przepadam za takim wieczorami ... I nie dlatego że cos sie nie podoba mojej kobiecie czy tez z innego śmiesznego powodu ... Otóz mam lat tyle ile mam i nie mam czasu na takie spotkania na takich imprezach ... Chodzi generalnie o to by wyprowadzic was z błedu że takie wieczory nie musza oznaczac nic złego . Nie musza oznaczac że facet was zacznie zdradzac na takich imprezach czy tez slinic sie na widok striptizerki :) Próbuje wam uzmysłowić ze wieczór kawalerski nie jest złem samym w sobie ... Próbuje wam uzmysłowić w końcu że to wasza wyobraznia , analiza i interpretacja pewnych zdarzeń może odbiegac diametralnie od zaistniałych faktów ... a co za tym idzie nakrecajac sie waszym złudnym postrzeganiem czegoś co słyszałyscie gdzieś tam , co widziałyscie kiedys gdzieś tam ... wbijacie same sobie samobója ... Popatrzcie czasami na inna strone medalu ... niekoniecznie zmieniajcie zdanie .... ale wezcie pod uwage innych zdanie na dany temat , wyciagnijcie wnioski z rozmowy i zdajcie sobie pytanie ... czy aby napewno ja mam racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres.... .........a najśmiejszniejsze jest to, że ja jako kobieta jestem w pełni świadoma tego, że większość obaw to wynik moich projekcji. Tak już Bóg stworzył kobiete, że wszystko analizuje i rozkłada na czynniki pierwsze. A jeszcze bardziej śmieszne jest to, ze mimo iż wiem to wszystko to i tak w to brnę. Po prostu. Jestem kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
La sposa ciesze sie ze wyjasnilismy sobie wszystko :) i wspolnie doszliśmy do wniosku że kawalerskie to w sumie nic złego i że to wszystko ...to przez : "wasze kobiece myślenie , naciąganie i ubarwianie faktów" :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahaha :-) Jako kobieta nie mogę zgodzić się w pełni z ostateczną tezą............ale w sumie oboje wiemy dlaczego. :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres ciągle podkreślasz, że faceci maja odmienną psychikę niż kobiety. Zgadzam się. Jesteś odrębną jednostką i masz prawo sam za siebie decydować. Tez się zgadzam. Ale bycie w związku zobowiązuje Cie jednak do tego byś decyzje podejmował nie egoistycznie, a z poszanowaniem zdania drugiej osoby (to działa oczywiście w obie strony). Fajnie, że Twoja partnerka nie ma nic przeciwko, ale nie wszystkie dziewczyny podchodzą do tej sprawy tak samo (z resztą tak jak nie wszyscy mężczyźni). Związek to sztuka kompromisów i myślę, że czasem lepiej ustąpić jeśli wiesz, że może to zranić drugą osobę. Ja z mojego „kobiecego punktu widzenia wybór miałabym bardzo prosty-gdybym wiedziała, że cos co zrobię tylko dla zabawy (jak to nazywacie) zrani uczucia mojego partnera to bym takiej zabawy NIE CHCIAŁA. No chyba, że jest to dla Was tak duża atrakcja, ze trudno Wam się bez niej obejść... Nie trzymam swojego faceta na przysłowiowej smyczy i nie mam nic przeciwko jego spotkaniom z kumplami, czy koleżankami bo mu ufam. Mam jednak jakieś granice tolerancji i to wcale nie jest kwestia zaufania, ale kwestia moich odczuć względem takich „zabaw. Wieczór kawalerski można zorganizować na setkę innych sposobów i bawić się dobrze, nie narażając przy tym siebie i narzeczonej na spory, stres i żale tuz przed jednym z najważniejszych wydarzeń w Waszym życiu. Nie wiem czy czułbyś się szczęśliwy ze świadomością, że Twoja dziewczyna patrzy pożądliwie i obmacuje się z jakimś innym facetem, co więcej z takiego spaczonego środowiska z jakiego pochodzą tańczące dla Was panny. Jeśli tak to chyba mamy inne podejście do spraw związku i ta dyskusja nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nea_7
Jeśli facet uważa, ze to nic takiego, że obca laska sie dla niego rozbierze, zatańczy i moze nawet pozwoli się pomacać to powiedziałąbym, że w takim razie ja też zrobię coś takiego na swoim wieczorze panieńskim. Rozbiorę się dla obcego gościa. Żeby się po raz ostatni poczuć jak gorąca, pożądana panienka przed ślubem.Bo dla mnie sie nikt nie musi rozbierać. Ja nie mam takich potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika349
Nie problemu ze striptizerkami na wieczorze kawalerskim, to nie d****** przezież one tylko tańczą. Zabronione jest nawet ich obmacywanie. Warto poczytać więcej np. tutaj: http://www.niepokorni.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arleta

Mój narzeczony nawet nie myślał na kawalerskim o striptizerce, bo tak świetnie się bawił ze swoimi chłopakami na strzelnicy progun we wrocławiu, a potem jeszcze poszli do baru. To ja prędzej się zastanawiałam nad tym, czemu mój panieński jest taki nudny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila

Moj facet miał kawalerski w klubie ze striptizem i zadowolony nie był, byli z kumplami w touch the sky, miejsce beznadziejne, brudne toalety niemiła i opryskliwa obsługa i strasznie nachalne striptizerki, za drinka zrobiłyby wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolek

To jest całkiem spoko opcja, tylko ,pamiętacie, ze jak idziecie do takiego klubu na przykład do Touch the sky, to uważajcie na portfele itp zeby was nie okradli, bo niektóre kluby słyną właśnie z tego typu problemów, ze traci się dziwnym trafem własnie portfel sie stracił, albo karta.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milgnik

noo ja tez to słyszałem i już omijam ten klub w Rzeszowie szerokim łukiem 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×